Dzisiaj miałem przygodę, jechałem na diagnostykę do serwisu, aby dowiedzieć się czemu obroty falują, gdzieś w połowie drogi zaczęło szarpać autem i kopcić, no jechałem dalej, potem gdy się zatrzymałem przepuścić jadące auta, motor kappy się wyłączył. I po długim kręceniu nie chciał odpalić, lecz po 5minutach odpalił. Dojechał do serwisu, tam powiedziano ze lepiej jechać do serwisu gdzie się zajmują tylko dieslami. Wiec pojechałem do domu, i znowu to samo. No w końcu jakoś dojechałem.
Jeszcze wcześniej zauważyłem ze to urządzenie (URZĄDZENIE PODCIŚNIENIOWE) po zagłuszeniu silnika wydawało przez jakiś czas dziwny dźwięk, no to po przyjeździe odpaliłem, znów autem szarpało przy naciśnięciu pedału gazu, odłączyłem przewód i szarpanie ostało...

Auto zaczęło jechać normalnie. Gdy zatykam ten przewód (3) palcem, to wydaje taki sam głos jak gdy jest podłączone do zaznaczonego strzałka przyrządu. To znaczy ten przyrząd jest zatkany, jak zrozumiałem.

Może ktoś wie co to w ogóle jest za przyrząd, do czego służy?