Jak kiedys wspominalem kupilem kappe 2.0 95r ktora 2,5 roku przestala nieuzywana.
Mialem problemy z pompa paliwa bo zaredzewialy w niej te pierscienie tloczace paliwo - rozkrecilem i naprawilem i wypolerowalem na blysk - pompuje elegancko.
Kiedys pisalem ze byly jakies problemy z przy dluzszej jezdzie w wyzszej partii obrotow po jakims czasie auto zaczynalo buczec, slabnac az zgaslo - po 10sekundach odczekania dawalo sie zapalic i znowu jechalo ok (chyba ze krecilem powyzej tych 3000 obrotow i znowu po kilku kilometrach gasl).
Ostatnio ten problem przestal wystepowac - moge ja krecic i jedzie elegancko (choc jak na 150KM uwazam ze lekko mulascie ale choc czuc przyspieszenie), tyle ze problem jest z niska partia obrotow :[. Mianowicie jak ruszam i powoli operuje gazem (zadnych gwaltownych dodan itp tylko jednostajnie go wciskam) to przyspiesza i przejdzie przez partie obrotow ok, a np jak zmieniam bieg i zmienie tak ze w trakcie zmiany obroty mi opadna do ok 1800-2000 rmp to mam efekt zamulenia sie czuje ze przez moment przyspiesza rowno pozniej jest chwila jakby przestoju choc ja dalej wciskam gaz (czy zwieksze czy nie to samo) i po chwili od ok 2500 rpm dalej juz przyspiesza ok.
Pozatym zauwazylem ze teraz zapalanie to tez juz jest sztuka... - ilektoc zapalalem go to zawsze jak chwycil to trzepalo nim niemilosiernie, wiec albo czekalem tak z pol minuty, albo gasilem go i zapalalem jeszcze raz - za drugim razem zawsze sie komputer budzil i wlaczal ssanie i chodzil ok.
Teraz jeszcze nowoscia jest to ze jak przekrece kluczyk (slychac pompe itd) i probuje go zakrecic to nigdy nie zapali - kreci i kreci i ***. A wystarczy ze wylacze kluczyk (kontrolki zgasna), przekrece jeszcze raz to odpali (oczywiscie dalej trzepiac sie) ale chodzi. Nie robi mu roznicy czy na zimnym czy na cieplym silniku i czy byl chwile wczesniej zapalany czy codopiero z rana. Zawsze teraz pali jesli przekrece kluczyk 2x z rzedu.
Jakies sugestie co do moich bolaczek?
1. problem z ta dziura w gazie
2. problem z tym trzepaniem sie silnika po zapaleniu
3. problem z tym kilkukrotnym przelaczaniem stacyjki zeby zagadal
Prosze o jakies rady bo jak narazie tylko ucze sie jak sie obchodzic z rozkapryszona wlosza, ale juz nie dlugo to tylko ja bede umial ja zapalic jak co tydzien bedzie trzeba inny zestaw sztuczek wykonac czy jakis taniec szamanski odtanczyc zeby chciala jezdzic ok

Czekam na info.
Pozdrawiam