

"Nat" pisze:Coś tam się wydłuża o ileśtam metrów. Załóżmy że to prawda. Pytanie tylko: w porównaniu z czym?"Patryklancia" pisze:Zacytuje wypowiedź kolegi: Twierdzenie, że ABS w warunkach zimowych nie skraca drogi hamowania
to mało powiedziane - znacznie ją wydłuża. W testach na VW
Golfie Vz ABS droga hamowania przy zmianie prędkości z 80 do 0
na śniegu wzrosła o 11m a na lodzie o 149m, tak więc odległości
są znaczne.
Fakt ,faktem bardzo duże znaczenie ma stan opon i zawieszenia do samej jakości i skuteczności działania ABS-u. Ja osobiście czasem denerwuje sie że niejest on wyłączany bo wiele było sytuacji w których gdybym mógł to wyłączyłbym go i pewnie zatrzymałbym się szybciej- najczęściej na istnej tafli lodowej , natomiast napewno dużym plusem jest to że w trakcie dohamowywania można skręcać.
W porównaniu z idealnym hamowaniem pulsacyjnym, czy w porównaniu z takim sobie hamowaniem pulsacyjnym (tzn z odpuszczeniem w pewnym momencie) a może w porównaniu z jazdą na zblokowanych kołach- czyli po prostu z jazdą jak na sankach?
Może to nie najlepszy argument, ale zastanówcie się, czy gdyby ABS faktycznie tak wydłużał droge hamowania, to czy do wszystkich nowych aut z definicji byłby pakowany?
Uważam ludowe mądrości o tym, jak to auta z ABSem bezwzględnie hamują gorzej niż golfy bez ABSu za równie godne szacunku co texty o autach na F czy "kto ma Opla ten ma hopla..."
Więc nie są to ludowe mądrości tylko poparte testami fakty"matias21" pisze:Fiński magazyn samochodowy Tekniikan Maailma testował samochód VW Golf V w 3 warunkach.
Droga hamowania przy zmianie prędkości 80-0 km/h
Zablokowane koła - ABS
sucha jezdnia 45 m 32 m
śnieg 53 m 64 m
lód 255 m 404 m
link z wikipedii.
"Patryklancia" pisze:Więc nie są to ludowe mądrości tylko poparte testami fakty
hamować jeśli już"Dziadek" pisze:Jeśli mogę ABSy są moim zdaniem nie po to by skracać czy wydłużac drogę chamowania ale po to aby w razie gwałtownego chamowania mieć kontrolę nad pojazdem. Na zablokowanych kołach nie ominiesz przeszkody bo auto sunie wypadkową sił które na to auto w danym momencie działają.Prz sprawnym ABS jak skręcisz kierownicą auto pojedzie gdzie TY chcesz!!! I oto w tym całym ustrojstwie chodzi.Nie tak dawno kolega Słoneczna pisał,że ABS pomógł ominąć przeszkodę 74 letniego dziadka w 126 p
wtedy elektronika musiała by zmiejszyć siłe hamowania a ona tylko odpuszcza hamulec /dlatego na drodze o słabej przyczepności droga hamowania tak bardzo się wydłuża"darkobo" pisze:Z tego co ja wiem, jest wrécz przeciwnie. Jak masz auto z ABS, to wciskaj go na maxa, a elektronika wykona reszté pracy za Ciebie. Pamiétam, że sam miałem na początku z tym problemy (przyzwyczajenie do hamowania pulsacyjnego - czyli abs-u ale bez udziału elektroniki"Egon" pisze:ABS poprostu w razie poślizgu zwalnia hamulec czyli na słabej przyczepności będzie cały czas zwalniał hamulec (auto bedzie słabo hamowało) wtedy należy troszke popuścic pedał hamulca by ABS przestał działać).