Post
autor: kuba » 08 lut 2009, 14:06
Jak napisałem powyżej w poście sprzed prawie roku donoszę, że silniczek krokowy poległ po niecałym roku.
Może doznał nagłego szoku po trasie do Gołdapi i spowrotem do Łodzi w cztery osoby z przyczepką praktycznie bez żadnego odpoczynku.
1000km non-stop, uszkodzenie objawiało się falującymi obrotami od 1500 do 2500rpm na biegu jałowym.
Po wymianie spowrotem na stary MM, który przeleżał prawie rok jest wszystko OK :] dziwne. Ten też zostawie na zapas może się zregeneruje hehe.
ZAZ Tavria 1102 '93 1,1 -> FIAT Tipo '95 1,4+LPG -> LANCIA Delta II '94 1,8 8V + sekw. LPG Stag300
LPG: 