"KJ" pisze:heh, nikt nic nie poradzi?
jezdze od roku 2,0t zagazowana.poprzednik zamontowal lavato do turbiny.wszyscy mowili ze to sie nie sprawdza .buly z poczatku klopoty ale po wymiane swiec i kabli jezdzi sie ok.ja zawsze twierdzilem i twierdze ze gdy kogos stac na konia musi stac go na zarcie dla niego.nigdy nie zakladalbym instalcji ale skoro jest to niech bedzie.przy normalnej jezdzie na dlugiej trasie mozna troche zaoszczedzic na kosztach paliwa a jezeli chcesz poszalec to wylaczasz gaz i walisz ile fabryka dala.ale czy te limuzyny do tego sluza?to przeciez nie szlifierki.wracajac jednak do mojej instalacji sadze ze byla zalozona tylko ze wzgledu na oszczednosc poprzednika i cena w/w byla przyczyna jej zalozenia

to jednak zostalo jego tajemnica bo mi powiedzial ze instalke zakladal najlepsz gazownik na pyrlandi i to byla jedyna ktora sie do tego nadawala.wprawdzie pisze na niej turbo ale pisac mozna wszystko