Lybra - problem z zapaleniem

STOD
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 399
Rejestracja: 19 lis 2007, 0:00
Lokalizacja: Warszawa

Lybra - problem z zapaleniem

Post autor: STOD » 11 wrz 2008, 14:01

Dla świętego spokoju trzeba zrobić remont :D
Lybra 2.4JTD
Najpiękniejszą rzeczą w życiu mężczyzny jest wiatr we włosach, świeży koń pod siodłem i ostry horyzont stepu...

Chojnas
Dopiero zaczyna na naszym forum
Dopiero zaczyna na naszym forum
Posty: 17
Rejestracja: 23 wrz 2007, 0:00
Lokalizacja: Warszawa

Lybra - problem z zapaleniem

Post autor: Chojnas » 16 wrz 2008, 12:29

No i stało sie.

Czasem rano musialem zakrecic rozrusznikiem 2 razy i zawsze odpalala.
Dzisiaj rano niestety juz nie odpalila. Co gorsze jestem u rodziny w Kłodawie, gdzie najblizszy mechanik znajacy sie na Lanci jest chyba w Lodzi.

Nie mam bladego pojecia co to moze byc. Wszystkie kontrolki swiecą sie poprawnie. Rozrusznik kręci żwawo. Wczesniej mowiliście ze to czujnik walu, ostatnio wymienialem czunnik obrotow wału, nie wiem czy to to samo.

Poprosze o jakies rade, jak we wlasnym zakresie moglbym sie z tym uporac?
Pozdrawiam,
Chojnas

STOD
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 399
Rejestracja: 19 lis 2007, 0:00
Lokalizacja: Warszawa

Lybra - problem z zapaleniem

Post autor: STOD » 16 wrz 2008, 12:40

Zdejmij klemy , poruszaj kablami , może to jakis duperel.Ewentualnie pompa paliwa , lub bezpiecznik od niej.Mieliśmy tak w Bravie 1.2 16V(jedyna usterka przez 168000 km).
Lybra 2.4JTD
Najpiękniejszą rzeczą w życiu mężczyzny jest wiatr we włosach, świeży koń pod siodłem i ostry horyzont stepu...

Chojnas
Dopiero zaczyna na naszym forum
Dopiero zaczyna na naszym forum
Posty: 17
Rejestracja: 23 wrz 2007, 0:00
Lokalizacja: Warszawa

Lybra - problem z zapaleniem

Post autor: Chojnas » 16 wrz 2008, 14:39

Witam ponownie.

Sprawa sie rozwiazala.
Za słaby akumulator.
Dzieki wszystkim za pomoc
Pozdrawiam,
Chojnas

STOD
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 399
Rejestracja: 19 lis 2007, 0:00
Lokalizacja: Warszawa

Lybra - problem z zapaleniem

Post autor: STOD » 16 wrz 2008, 15:08

Całe szczęście ,że to akutat to.
Lybra 2.4JTD
Najpiękniejszą rzeczą w życiu mężczyzny jest wiatr we włosach, świeży koń pod siodłem i ostry horyzont stepu...

Awatar użytkownika
Sebastian
Klubowicz Wspierający
Klubowicz Wspierający
Posty: 2573
Rejestracja: 24 paź 2007, 0:00
Imię: Sebastian
Lokalizacja: DW

Lybra - problem z zapaleniem

Post autor: Sebastian » 16 wrz 2008, 18:50

"Chojnas" pisze:Sprawa sie rozwiazala.
Za słaby akumulator.

I rozrusznik żwawo kręcił?
jest: Yamaha FZS 600, Yamaha JogRR, Kymco Downtown 300i, Taczka Duster 1.3
było m.in.: Lancia Lybra 2.4 JTD Intensa, Alfa Romeo 159 SW 2.4 JTDm, Lancia Ypsilon 1.2 16V (zygmunt zabrał)

Chojnas
Dopiero zaczyna na naszym forum
Dopiero zaczyna na naszym forum
Posty: 17
Rejestracja: 23 wrz 2007, 0:00
Lokalizacja: Warszawa

Lybra - problem z zapaleniem

Post autor: Chojnas » 16 wrz 2008, 20:56

faktycznie tu mnie masz :) Powiem tak... na naladowanym akumulatorze kreci teraz za.ebiscie zwawo :).
Co ciekawe wydawalo mi sie ze przy takich obrotach rozrusznika jakie mialem przy slabym akumulatorze powinien bez problemu zapalic. Jednak prawda okazala sie inna .
Pozdrawiam,
Chojnas

Chojnas
Dopiero zaczyna na naszym forum
Dopiero zaczyna na naszym forum
Posty: 17
Rejestracja: 23 wrz 2007, 0:00
Lokalizacja: Warszawa

Znowu coś....

Post autor: Chojnas » 15 gru 2008, 9:51

Witam,

Chciałbym jakoby odświeżyć trochę wątek, gdyż parę dni temu miałem znowu problemy z rozruchem auta. Nie wiem już gdzie szukać przyczyn. Sprawa nowego akumulatora niby załatwiła sprawę, ale... Po wymianie aku wszystko było ok do czasu pierwszych mrozów, i po postoju auta dłuższym niż 2 dni. Obwiniłem za to akumulator. Za nim oddałem go na gwarancje dałem auto do elektryka, który faktycznie wykrył niższe ładowanie z alternatora, co mogły być przyczyną rozładowywania akumulatora. Po naprawieniu tej usterki, akumulator znowu nie wytrzymał weekendu (pewnie go zamęczyłem). Tego już bylo za wiele, więc pojechałem i wymieniłem na nowy, za dopłatą kupiłem "podobno" dobrą Vartę. Wszystko smigało elegancko, aż do kolejnego postoju przez mroźną noc. Teraz już chyba do akumulatora nie mogę się przyczepić, gdyż rozrusznik naprawdę mocno kręcił, a podczas zapłonu było tak jakby na progu zapalenia (drżało). Samochód zaparkowałem Piątek 18. 1. Rozruch około 16 Sobota - nic (3 próby), pół godziny później - nic (2 próby), Około 18 - ostatnia szansa - tada, zapalił całkiem szybko (po 1,2 sekundach kręcenia).

W międzyczasie dzwoniłem do mechanika, który powiedział, że mi to sprawdzi, ale jak dowiedział się że udało mi sie go odpalić powiedział, że jak go odpaliłem to on już nic w nim nie znajdzie.

Macie jakiś pomysł co to może być?

Staję się to jakąś regułą u mnie, że po postoju aby odpalić muszę go kręcić 2-3 sekundy. Później juz zapala po 0,5 - 1 sekundzie.
Zauważyłem też sporadyczne spadki mocy na biegu jałowym, Obroty na sekundę spadają i przygasają światła, kontrolki. Niestety dzieje się to całkiem losowo.

To tyle na temat przypadłości.

Najgorsze jest to, że przez jakiś czas temu przez 2 tygodnie jeździłem Oplem Astrą. Jak wróciłem do Lanci to na nowo się zakochałem w tym aucie, a ona chyba stara się zniszczyć moją miłość :) Ehhh.

Pozdrawiam
Pozdrawiam,
Chojnas

kartonik
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 611
Rejestracja: 08 mar 2005, 0:00
Imię: Marek
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Znowu coś....

Post autor: kartonik » 15 gru 2008, 11:03

"Chojnas" pisze:
Staję się to jakąś regułą u mnie, że po postoju aby odpalić muszę go kręcić 2-3 sekundy. Później juz zapala po 0,5 - 1 sekundzie.
Moze zapowietrza Ci sie uklad paliwowy? U mojego ojca niedawno w peugeocie pojawila sie minimalna nieszczelnosc na wezy przy baku i takimi kropelkami kapalo paliwo. Na postoju uciekalo ono z wezykow i dostawalo sie do ukladu powietrze. Za pierwszym razem po 2-3 sekundowym kreceniu nie zapalal. Za drugim razem - od reki.

Zeby to sprawdzic, sprobuj po postoju przekrecic kluczyk i poczekac 5 sekund, az pompka napompuje paliwo. I wtedy odpalaj. Jeden element bedziesz mial sprawdzony :wink:

Awatar użytkownika
Hobbysta
Forumowicz/ka
Forumowicz/ka
Posty: 964
Rejestracja: 04 mar 2006, 0:00
Lokalizacja: Krosno (podkarpackie)

Lybra - problem z zapaleniem

Post autor: Hobbysta » 15 gru 2008, 11:44

Witam!
Poczytaj tutaj:
http://forum.alfaclub.pl/viewtopic.php?t=5348
Pozdrawiam!
Lancia Kappa 2,4jtd; produkcja lipiec 2000 - lekko przeziębiona, teraz wiem, że to Korona świrus :)

Chojnas
Dopiero zaczyna na naszym forum
Dopiero zaczyna na naszym forum
Posty: 17
Rejestracja: 23 wrz 2007, 0:00
Lokalizacja: Warszawa

Lybra - problem z zapaleniem

Post autor: Chojnas » 15 gru 2008, 11:59

Dzięki,
Bardzo pomocny ten link.
Muszę to sprawdzić w takim razie. Trochę mnie przerażają koszty... Możecie mi polecic jakiegoś mechaniora w Wawie, gdzie mógłbym to sprawdzić?
Pozdrawiam,
Chojnas

dudekken

Lybra - problem z zapaleniem

Post autor: dudekken » 15 gru 2008, 12:29

Pojedź do ASO na Examiner, przy takich jajach to napewno coś pokaże.

STOD
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 399
Rejestracja: 19 lis 2007, 0:00
Lokalizacja: Warszawa

Lybra - problem z zapaleniem

Post autor: STOD » 15 gru 2008, 12:58

Może być brak masy, nie kontaktuje , przerabiałem to w Lybrze 2.4 jtd(mojej).Akumuluator wymieniłem nie wiem po cholere i się poprawilo , bo podzczas jego wymiany trącilem kable akurat.Usterkę wyeliminowano za 35 zl u elektryka.
Lybra 2.4JTD
Najpiękniejszą rzeczą w życiu mężczyzny jest wiatr we włosach, świeży koń pod siodłem i ostry horyzont stepu...

Chojnas
Dopiero zaczyna na naszym forum
Dopiero zaczyna na naszym forum
Posty: 17
Rejestracja: 23 wrz 2007, 0:00
Lokalizacja: Warszawa

Lybra - problem z zapaleniem

Post autor: Chojnas » 15 gru 2008, 13:14

"dudekken" pisze:Pojedź do ASO na Examiner, przy takich jajach to napewno coś pokaże.
Właśnie, mechanik powiedział, że jak się check nie świeci to on nic nie sprawdzi. Jak to jest z tym examinerem? Idzie sprawdzić takie rzeczy?
Pozdrawiam,
Chojnas

STOD
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 399
Rejestracja: 19 lis 2007, 0:00
Lokalizacja: Warszawa

Lybra - problem z zapaleniem

Post autor: STOD » 15 gru 2008, 14:06

Zobacz najpierw tą mase , ja utopiłem kupe kasy, bo tego nie sprawdziłem.Jedz do dobrego elektryka.On pozna to po tym , które kontrolki kiedy gasną itd.
Lybra 2.4JTD
Najpiękniejszą rzeczą w życiu mężczyzny jest wiatr we włosach, świeży koń pod siodłem i ostry horyzont stepu...

ODPOWIEDZ

Wróć do „Silnik, przeniesienie napędu i układ chłodzenia”