Lybra - problem z zapaleniem

chojnas81
Dopiero zaczyna na naszym forum
Dopiero zaczyna na naszym forum
Posty: 18
Rejestracja: 29 gru 2008, 0:00
Lokalizacja: Warszawa

Lybra - problem z zapaleniem

Post autor: chojnas81 » 10 sty 2009, 16:11

Sam nie wiem,
Tak sobie myślę,że jakby to była jakaś awaria to nie móglbym zapalić nawet na sprawnym akumulatorze. U mnie problem występuję tylko i wyłącznie gdy samochód postoi w nocy gdzie temp jest ponizej zera. Jak juz pisałem kiedy trzymałem akumulator w cieple, samochód odpalał po sekndzie w temp -18. Tak więc wg mnie akumulator jest padnięty. Problem w tym, że to już drugi psujący się akumulator nnej firmy od tego samego kolesia, który tym razem nie bardzo mi wierzy, że auto jest ok. W poniedzialek pojade do niego zostawię mu auto na noc i niech sobie pomierzy.

barth71
Forumowicz/ka
Forumowicz/ka
Posty: 59
Rejestracja: 29 gru 2008, 0:00
Lokalizacja: Wypełnij to pole

Lybra - problem z zapaleniem

Post autor: barth71 » 10 sty 2009, 17:20

Brak konsekwencji w pytaniach i odpowiedziach.

1.Cisnienie paliwa - "150 czegos tam" - własnie czego ?
2. może akumulator - "silnik żwawo kreci" - więc
3. wywala komputer - " świece zarowe i czujnik fazy" - nieznam teakiego opisu błedu nr2 , podaj pełny opis lub kod błędu OBD
4. Świece sprawdzone na aucie czy wyjete i czy sprawdzony sterownik czy podaje na nie napięcie! bo co że swiece dobre jak nie dostaja sterowania
5. Obroty silnika i narastajace cisnienie na listwie CR widać pięknie w parametrach podczas kręcenia (jak auto niechce odpalić) więc wyeliminowanie tego problemu powinno potrwać jakieś 5 minut!

Posprawdzaj te rzeczy dokladnie bo to jest mantra przy silnikach CR.

chojnas81
Dopiero zaczyna na naszym forum
Dopiero zaczyna na naszym forum
Posty: 18
Rejestracja: 29 gru 2008, 0:00
Lokalizacja: Warszawa

Lybra - problem z zapaleniem

Post autor: chojnas81 » 10 sty 2009, 21:37

Faktycznie czasami pisalem pod wplywem emocji i moglem pomieszac jakies wartosci.
Mogę przytoczyć kilka informacji z wydruku z examinera:
Pierwszy pomiar przed wymazaniem błędów
Błędy
1.Zgodność sygnału fazy i obrotów.
2.Podgrzewanie świec żarowych

Po wymazaniu błędów sachód stał całą noc na mrozie i nie zapalił.
Po ponownym podłączeniu examinera błędów nie było.

Parametry:

Napięcie akumulatora: 12.21 V
Mierzone cisnienie gazolu 472 barów
Obroty slnika 176 RPM

barth71
Forumowicz/ka
Forumowicz/ka
Posty: 59
Rejestracja: 29 gru 2008, 0:00
Lokalizacja: Wypełnij to pole

Lybra - problem z zapaleniem

Post autor: barth71 » 10 sty 2009, 22:06

"chojnas81" pisze:Faktycznie czasami pisalem pod wplywem emocji i moglem pomieszac jakies wartosci.
Mogę przytoczyć kilka informacji z wydruku z examinera:
Pierwszy pomiar przed wymazaniem błędów
Błędy
1.Zgodność sygnału fazy i obrotów.
2.Podgrzewanie świec żarowych

Po wymazaniu błędów sachód stał całą noc na mrozie i nie zapalił.
Po ponownym podłączeniu examinera błędów nie było.

Parametry:

Napięcie akumulatora: 12.21 V
Mierzone cisnienie gazolu 472 barów
Obroty slnika 176 RPM
Zatem wedle tego co piszesz obroty silnika są widoczne i ciśnienie paliwa jest choć moim zdaniem troche za wysokie jak na takie obroty silnika. Natomiast trzeba brać pod uwagę że jest to odczyt chwilowy, a wazny jest podgląd parametrów na bieżąco podczas kręcenia rozrusznikiem. Jak mam sie czepiac to przy rozruchu rozrusznik powinien kręcić conajmniej powyżej 250 obr/min. w takim układzie ja bym przyczepił sie grzania świec przynajmniej dokładnie to obadał. No chyba że masz jakis alarm o którym wiesz lub nie wiesz i on wali w *** i odłacza np. wtryski skoro cisnienie na listwie jest.
Wtrysków bym sie nie czepiał ze wzgledu na to że cisnienie na listwie jest (pod warunkiem wiarygodności odczytu który podajesz z examinera).
Szkoda że sam nie masz możliwości na kompie tego i owego sprawdzic to bysmy cos podumali więcej a tak musze sie podpierać na tym co ci tam podają mechanicy :cry: . Na koniec powiem że zawsze trzeba brac pod uwagę zużycie silnika (czyli cisnienie w garczkach), bo nie wiem jaki przebieg itp.
Napisz jak sprawa stoi ze świecami ale niech sie ktoś przyłoży i najlepiej wymontuje wszystkie.
A jak teraz auto pali jest troche cieplej?

chojnas81
Dopiero zaczyna na naszym forum
Dopiero zaczyna na naszym forum
Posty: 18
Rejestracja: 29 gru 2008, 0:00
Lokalizacja: Warszawa

Lybra - problem z zapaleniem

Post autor: chojnas81 » 11 sty 2009, 9:29

Teraz, to auto niby pali (temp koło 0 stopni).
Tak dla przypomnienia, samochód po trzymaniu akumulatora w cieple zapalał po sekundzie w temp -18. Więc myślę, że świece grzeją dobrze.
Mam podejrzenie ze akumulator traci napięcie.
Mam wydruk z examinera z dnia kiedy przyjechałem i z dnia nstępnego kiedy nie zapalił i pierwszego dnia napięcie było 12.63 a następnego 12.20. Nie znam sie na tym ale wydaje mi się że nie powinno być takiej różnicy. Kupię dzisiaj miernik i sprawdzę ile napięcia akumulator traci przez noc.

barth71
Forumowicz/ka
Forumowicz/ka
Posty: 59
Rejestracja: 29 gru 2008, 0:00
Lokalizacja: Wypełnij to pole

Lybra - problem z zapaleniem

Post autor: barth71 » 11 sty 2009, 10:28

"chojnas81" pisze:Teraz, to auto niby pali (temp koło 0 stopni).
Tak dla przypomnienia, samochód po trzymaniu akumulatora w cieple zapalał po sekundzie w temp -18. Więc myślę, że świece grzeją dobrze.
Mam podejrzenie ze akumulator traci napięcie.
Mam wydruk z examinera z dnia kiedy przyjechałem i z dnia nstępnego kiedy nie zapalił i pierwszego dnia napięcie było 12.63 a następnego 12.20. Nie znam sie na tym ale wydaje mi się że nie powinno być takiej różnicy. Kupię dzisiaj miernik i sprawdzę ile napięcia akumulator traci przez noc.
No dobra ale rozchodzi sie o to czy jak akumulator zostanie na noc w aucie to czy rano "żwawo kręci. Bo jeśli tak to sam akumulator nie ma nic do rzeczy. No chyba że jak tak wkladasz i wyciagasz to może jakąs masę poruszysz i nie styka.

chojnas81
Dopiero zaczyna na naszym forum
Dopiero zaczyna na naszym forum
Posty: 18
Rejestracja: 29 gru 2008, 0:00
Lokalizacja: Warszawa

Lybra - problem z zapaleniem

Post autor: chojnas81 » 28 sty 2009, 9:47

Witam ponownie.

Na jakiś czas problem zniknął (wraz ze zniknięciem mrozów), więc go nie aktualizowałem. W międzyczasie byłem u kilku fachowców z nadzieją na rozwiązanie problemu - bez skutku.
Dzisiaj rano - temperatura -1 - ZONK. Rozrusznik kręci bardzo dobrze tylko nie ma zapłonu. Po długim kręceniu zauważyłem, że (po raz piewrszy - może przypadek?) zaświeciła mi się kontrolka CODE.

Ale po kolei.
Samochód stał po jednej z takich awarii u pewnego mechanika, który był najbliżej mojego domu. Generalnie koleś stwierdził, że z jakiegoś powodu nie idzie paliwo (nie mogę tego potwierdzić) ale on nie miał pojęcia co to może być. Generalnie samochód jak stał na mrozie to na 2 dni raz zapalił rano bez problemu, a jak po niego przyeszedłem na kolejny dzień to już nie zapalił. Wepchnęliśmy go do garażu, postał 15 minut i zapalił. Diagnoza mechanika - paliwo zamarzło (po raz drugi w mojej historii).
Stwierdziłem, że jeszcze pojadę do elektryka aby podpiął Lucynę do kompa - wykazało uszkodzenie świec, poza tym żadnycb innych anomalii na kompie. Wymieniłem komplet i byłem na 99% pewien że to było przyczyną moich problemów. Niestety, do dzisiaj rano. W sumie w nocy mrozu chyba nawet nie bylło, ale jak przyszło do odpalania to było -1.

Silnik 2.4jtd - 150 tys km przebieg.
W sierpniu wymieniany czujnik położenia wału.
Na co dzień samochód odpala po ok 3-4 sekundach kręcenia, jak ciepły po 1-2 sekundach.

Objawy:
1. Wskazania kontrolek poprawne.
2. Rozrusznik kręci - brak zapłonu.
3. Wyczuwalne lekki drżenie - tak jakby zaraz miał zaskoczyć.
4. Po 3-4 sekundach raz zaświeciła się kontrolka CODE.
5. Użyłem drugiego kluczyka, aby wylkuczyć zużycie baterii w pierwszym - to samo.

Co to może być?
1. Jaki element w samochodzie, który jest podatny na ujemną tempteraturę jest odpowiedzialny za zapłon silnika?
2. Może jest jakaś wilgoć np. w immobilajzerze i gdy jest mróz, brak przewodzenia?
3. Jak się objawia normalnie gdy Immo nie pozwala zapalić?
4. Może czujnik położenia wału uszkodzony? Obrotomierz skacze, jak kręcę rozrusznikiem, poza tym żadna kontrolka na to nie wskazuje.
5. Może gdzieś w połączeniach czujników jest wilgoć?

Proszę koledzy, podzielcie się swoimi pomysłami. Nie bardzo mam już pomysł, gdzie szukać przyczyny.

barth71
Forumowicz/ka
Forumowicz/ka
Posty: 59
Rejestracja: 29 gru 2008, 0:00
Lokalizacja: Wypełnij to pole

Lybra - problem z zapaleniem

Post autor: barth71 » 28 sty 2009, 22:41

"chojnas81" pisze:Witam ponownie.

Na jakiś czas problem zniknął (wraz ze zniknięciem mrozów), więc go nie aktualizowałem. W międzyczasie byłem u kilku fachowców z nadzieją na rozwiązanie problemu - bez skutku.
Dzisiaj rano - temperatura -1 - ZONK. Rozrusznik kręci bardzo dobrze tylko nie ma zapłonu. Po długim kręceniu zauważyłem, że (po raz piewrszy - może przypadek?) zaświeciła mi się kontrolka CODE.

Ale po kolei.
Samochód stał po jednej z takich awarii u pewnego mechanika, który był najbliżej mojego domu. Generalnie koleś stwierdził, że z jakiegoś powodu nie idzie paliwo (nie mogę tego potwierdzić) ale on nie miał pojęcia co to może być. Generalnie samochód jak stał na mrozie to na 2 dni raz zapalił rano bez problemu, a jak po niego przyeszedłem na kolejny dzień to już nie zapalił. Wepchnęliśmy go do garażu, postał 15 minut i zapalił. Diagnoza mechanika - paliwo zamarzło (po raz drugi w mojej historii).
Stwierdziłem, że jeszcze pojadę do elektryka aby podpiął Lucynę do kompa - wykazało uszkodzenie świec, poza tym żadnycb innych anomalii na kompie. Wymieniłem komplet i byłem na 99% pewien że to było przyczyną moich problemów. Niestety, do dzisiaj rano. W sumie w nocy mrozu chyba nawet nie bylło, ale jak przyszło do odpalania to było -1.

Silnik 2.4jtd - 150 tys km przebieg.
W sierpniu wymieniany czujnik położenia wału.
Na co dzień samochód odpala po ok 3-4 sekundach kręcenia, jak ciepły po 1-2 sekundach.

Objawy:
1. Wskazania kontrolek poprawne.
2. Rozrusznik kręci - brak zapłonu.
3. Wyczuwalne lekki drżenie - tak jakby zaraz miał zaskoczyć.
4. Po 3-4 sekundach raz zaświeciła się kontrolka CODE.
5. Użyłem drugiego kluczyka, aby wylkuczyć zużycie baterii w pierwszym - to samo.

Co to może być?
1. Jaki element w samochodzie, który jest podatny na ujemną tempteraturę jest odpowiedzialny za zapłon silnika?
2. Może jest jakaś wilgoć np. w immobilajzerze i gdy jest mróz, brak przewodzenia?
3. Jak się objawia normalnie gdy Immo nie pozwala zapalić?
4. Może czujnik położenia wału uszkodzony? Obrotomierz skacze, jak kręcę rozrusznikiem, poza tym żadna kontrolka na to nie wskazuje.
5. Może gdzieś w połączeniach czujników jest wilgoć?

Proszę koledzy, podzielcie się swoimi pomysłami. Nie bardzo mam już pomysł, gdzie szukać przyczyny.
A ja poraz kolejny pytam , czy ktoś sprawdził czy idzie napięcię na świece prawidłowe. Po zaplonie ma ci się zapalić CODE i zgasnąc to znak żę klucz został przyjęty. Podczas kręcenia linia kodowa nie jest sprawdzana no chyba że kluczyk cofasz i kręcisz ponownie. Gdyby świece były walnięte to by spręzynka świeciła.
I na koniec powiem szczerze znajdź dobrego mechanika który to zdiagnozuje i naprawi, a ty sie tym nie zajmuj, bo stracisz czas niepotrzebnie. Wiem że każdy lubi jak sobie auto naprawi ale czasami trzeba sie poddać. Aha skoro masz dyskoteke na desce podczas ktęcenia do Masy silnika i nadwozia do sprawdzenia i wyczysczczenia.
Pozdrawiam

ODPOWIEDZ

Wróć do „Silnik, przeniesienie napędu i układ chłodzenia”