Dobry Humor
Dobry Humor
Pięcioletnia dziewczynka mówi do mamy:
- Mamusiu, mówiłaś mi kiedyś, że aniołki mają skrzydełka i latają. To
prawda?
- Tak, córeczko. A czemu pytasz?
- Bo słyszałam, jak wczoraj tatuś do niani mówił: "Mój ty aniołku". Kiedy
ona poleci?
- Jutro, córeczko.
I wtedy w drogę wszedł mi ten niedźwiedź. Miałem przy sobie tylko nóż, lecz
bez namysłu rzuciłem się do morderczej walki. Po dramatycznej rozgrywce
niemal cudem udało mi się pokonać bestię i teraz jej obcięty łeb i pazury
pięknie prezentują się na ścianie nad kominkiem. Niektórzy zazdrośnicy
wypominają mi, że to tylko koala, ale wiecie, mam to gdzieś.
Chińczyk pyta Polaka:
- To ilu was jest, w tej Polsce?
- No, ze 40 milionów...
- To wy się tam chyba wszyscy znacie..
Dzwonek telefonu:
- Dzień dobry, można prosić Jurka?
- Jurka nie ma, opuścił ten świat.
- Zmarł?!
- Nie, zasiadł do internetu...
- Mamusiu, mówiłaś mi kiedyś, że aniołki mają skrzydełka i latają. To
prawda?
- Tak, córeczko. A czemu pytasz?
- Bo słyszałam, jak wczoraj tatuś do niani mówił: "Mój ty aniołku". Kiedy
ona poleci?
- Jutro, córeczko.
I wtedy w drogę wszedł mi ten niedźwiedź. Miałem przy sobie tylko nóż, lecz
bez namysłu rzuciłem się do morderczej walki. Po dramatycznej rozgrywce
niemal cudem udało mi się pokonać bestię i teraz jej obcięty łeb i pazury
pięknie prezentują się na ścianie nad kominkiem. Niektórzy zazdrośnicy
wypominają mi, że to tylko koala, ale wiecie, mam to gdzieś.
Chińczyk pyta Polaka:
- To ilu was jest, w tej Polsce?
- No, ze 40 milionów...
- To wy się tam chyba wszyscy znacie..
Dzwonek telefonu:
- Dzień dobry, można prosić Jurka?
- Jurka nie ma, opuścił ten świat.
- Zmarł?!
- Nie, zasiadł do internetu...
Pozdrawiam - Marian
Dobry Humor
Jaka jest najczęściej spotykana Wada postawy u żonatych facetów?
- *** na boku.
Dlaczego pan młody wnosi pannę młodą do domu?
A widzieliście kiedyś, żeby sprzęt AGD sam chodził?
Cała sytuacja dzieje się na antenie Radia Zet.
Dzień dobry panu!
Dzień dobry!
Dzwonie do pana z Radia Zet. Proszę powiedzieć nam (jest pan na fonii), jakie dwie najintymniejsze rzeczy robił pan tego ranka? Jeżeli pan powie to wygra zestaw mebli kuchennych.
Kochałem się z moja żoną.
Bardzo dobrze. To jedna rzecz już mamy. Proszę powiedzieć nam gdzie pan się kochał z żoną?
W kuchni.
Mamy wiec już dwie najintymniejsze rzeczy, jakie pan robił tego ranka. Zestaw mebli kuchennych jest już prawie pański. Jeszcze musimy zadzwonić do pana żony i jeżeli ona potwierdzi pańskie słowa, to wygrali państwo konkurs!(Redaktor dzwoni teraz do żony tego faceta)
Dzień dobry pani!
Dzień dobry!
Dzwonie do pani z Radia Zet. Wcześniej rozmawiałem z pani mężem i zapytałem go, jakie dwie najintymniejsze rzeczy robił tego ranka. Jeżeli potwierdzi pani to, co powiedział mąż, to wygrali państwo zestaw mebli kuchennych!Proszę wiec powiedzieć nam, jakie dwie najintymniejsze rzeczy robiła pani tego ranka?
(po chwili wahania i namowach męża na antenie radia): Kochałam się dzisiaj rano z mężem.
Bardzo dobrze - mąż powiedział nam to samo. Proszę nam jeszcze powiedzieć gdzie?
O nie, tego już nie powiem!
Kochanie powiedz panu redaktorowi, ja już wcześniej powiedziałem, bardzo cię proszę!
Jeżeli pani powie gdzie i będzie się zgadzało z tym, co powiedział mąż, to przypominam, ze wygrają państwo zestaw mebli kuchennych
Kochanie no powiedz panu redaktorowi gdzie - ja już mu wcześniej powiedziałem, nie wstydź się!
(po chwili wahania): w pupę....
On 75lat ona 23lata. Zaraz po ślubie wynajmują hotelowy pokój na całą noc. Recepcjoniści widząc taką parę zakładają się czy dziadek przeżyje noc czy nie... Rano pierwsza do recepcji schodzi żona, tak jakoś dziwnie chwiejąc się i idąc na sztywnych nogach. Pytają się jej:
- Co pani tak dziwnie idzie?
Ona odpowiada:
-Mój mąż powiedział mi że oszczędzał od 50 lat, myślałam że mówił o pieniądzach...
- *** na boku.
Dlaczego pan młody wnosi pannę młodą do domu?
A widzieliście kiedyś, żeby sprzęt AGD sam chodził?
Cała sytuacja dzieje się na antenie Radia Zet.
Dzień dobry panu!
Dzień dobry!
Dzwonie do pana z Radia Zet. Proszę powiedzieć nam (jest pan na fonii), jakie dwie najintymniejsze rzeczy robił pan tego ranka? Jeżeli pan powie to wygra zestaw mebli kuchennych.
Kochałem się z moja żoną.
Bardzo dobrze. To jedna rzecz już mamy. Proszę powiedzieć nam gdzie pan się kochał z żoną?
W kuchni.
Mamy wiec już dwie najintymniejsze rzeczy, jakie pan robił tego ranka. Zestaw mebli kuchennych jest już prawie pański. Jeszcze musimy zadzwonić do pana żony i jeżeli ona potwierdzi pańskie słowa, to wygrali państwo konkurs!(Redaktor dzwoni teraz do żony tego faceta)
Dzień dobry pani!
Dzień dobry!
Dzwonie do pani z Radia Zet. Wcześniej rozmawiałem z pani mężem i zapytałem go, jakie dwie najintymniejsze rzeczy robił tego ranka. Jeżeli potwierdzi pani to, co powiedział mąż, to wygrali państwo zestaw mebli kuchennych!Proszę wiec powiedzieć nam, jakie dwie najintymniejsze rzeczy robiła pani tego ranka?
(po chwili wahania i namowach męża na antenie radia): Kochałam się dzisiaj rano z mężem.
Bardzo dobrze - mąż powiedział nam to samo. Proszę nam jeszcze powiedzieć gdzie?
O nie, tego już nie powiem!
Kochanie powiedz panu redaktorowi, ja już wcześniej powiedziałem, bardzo cię proszę!
Jeżeli pani powie gdzie i będzie się zgadzało z tym, co powiedział mąż, to przypominam, ze wygrają państwo zestaw mebli kuchennych
Kochanie no powiedz panu redaktorowi gdzie - ja już mu wcześniej powiedziałem, nie wstydź się!
(po chwili wahania): w pupę....
On 75lat ona 23lata. Zaraz po ślubie wynajmują hotelowy pokój na całą noc. Recepcjoniści widząc taką parę zakładają się czy dziadek przeżyje noc czy nie... Rano pierwsza do recepcji schodzi żona, tak jakoś dziwnie chwiejąc się i idąc na sztywnych nogach. Pytają się jej:
- Co pani tak dziwnie idzie?
Ona odpowiada:
-Mój mąż powiedział mi że oszczędzał od 50 lat, myślałam że mówił o pieniądzach...
Dobry Humor
Pewna para była swieżo po slubie - dwa tygodnie temu było wesele. Mąż jakkolwiek wielce w małżonce zakochany, nabrał ochoty , by spotkać się ze starymi kumplami i poimprezować w ich ulubionym barze. Zaczął wiec się ubierać i mówi do żony:
-Kochanie wychodzę, ale wrócę niedługo.
-A dokad idziesz misiaczku? - zapytała żona.
-Ide do baru slicznotko. Mam ochote na małe piwko.
-Chcesz piwo mój ukochany? -żona podeszła do lodówki, otworzyła drzwi i zaprezentowała mu 25 różnych rodzajow piwa z różnych krajow:Niemiec, Holandii,Anglii i innych.
Maż stanął zaskoczony i jedynie,co zdołał wydusić z siebie to:
-Tak,cukiereczku...ale w barze...no wiesz...te schłodzone kufle...
Nie zdążył skonczyć,gdy żona mu przerwała:
-Chcesz do piwa schłodzony kufel? Nie ma problemu - I wyjeła z zamrażarki wielki oszroniony kufel.
Ale mąż, choć nieco juz blady z wrażenia,nie dawał za wygraną:
- No tak skarbie, ale w barach mają takie, naprawde swietne i pyszne przystawki...Nie będę długo. Wrocę naprawde szybko,obiecuję.
- Masz ochotę na przystawki niedzwiadku? - żona otworzyła drzwi szafki,a tam: słone paluszki, orzeszki, chipsy, pieczone skrzydełka, marynowane grzybki i wiele innych smakolyków.
-Ale kochanie...w barze... no wiesz...te meskie gadki,przeklinanie, niewyszukany jezyk...
-Chcesz przeklenstw moje ciasteczko? Zatem pij to ***
piwo z jeb
nego zmrożonego kufla i żryj te pier.
lone przystawki!!! Jestes teraz, do h
a ciężkiego żonaty i nigdzie ku
wa nie wyjdziesz! Pojąłes skur
synu?
Bogaty biznesmen dzwoni z biura do swojej posiadłości. Telefon odbiera kamerdyner.
- Czy w domu wszystko w porządku? - pyta biznesmen.
- Nie. Pańska żona przyjmuje teraz w swojej sypialni kochanka.
- Natychmiast ich zastrzel!
Po chwili kamerdyner wraca.
- Już to zrobiłem - mówi do słuchawki.
- Doskonale, a teraz ich ciała zrzuć ze skały za domem.
- O czym pan mówi, przy naszym domu nie ma żadnych skał...
- Czy to numer 342-12-11?
- Nie, pomyłka.
- ...?
-Kochanie wychodzę, ale wrócę niedługo.
-A dokad idziesz misiaczku? - zapytała żona.
-Ide do baru slicznotko. Mam ochote na małe piwko.
-Chcesz piwo mój ukochany? -żona podeszła do lodówki, otworzyła drzwi i zaprezentowała mu 25 różnych rodzajow piwa z różnych krajow:Niemiec, Holandii,Anglii i innych.
Maż stanął zaskoczony i jedynie,co zdołał wydusić z siebie to:
-Tak,cukiereczku...ale w barze...no wiesz...te schłodzone kufle...
Nie zdążył skonczyć,gdy żona mu przerwała:
-Chcesz do piwa schłodzony kufel? Nie ma problemu - I wyjeła z zamrażarki wielki oszroniony kufel.
Ale mąż, choć nieco juz blady z wrażenia,nie dawał za wygraną:
- No tak skarbie, ale w barach mają takie, naprawde swietne i pyszne przystawki...Nie będę długo. Wrocę naprawde szybko,obiecuję.
- Masz ochotę na przystawki niedzwiadku? - żona otworzyła drzwi szafki,a tam: słone paluszki, orzeszki, chipsy, pieczone skrzydełka, marynowane grzybki i wiele innych smakolyków.
-Ale kochanie...w barze... no wiesz...te meskie gadki,przeklinanie, niewyszukany jezyk...
-Chcesz przeklenstw moje ciasteczko? Zatem pij to ***






Bogaty biznesmen dzwoni z biura do swojej posiadłości. Telefon odbiera kamerdyner.
- Czy w domu wszystko w porządku? - pyta biznesmen.
- Nie. Pańska żona przyjmuje teraz w swojej sypialni kochanka.
- Natychmiast ich zastrzel!
Po chwili kamerdyner wraca.
- Już to zrobiłem - mówi do słuchawki.
- Doskonale, a teraz ich ciała zrzuć ze skały za domem.
- O czym pan mówi, przy naszym domu nie ma żadnych skał...
- Czy to numer 342-12-11?
- Nie, pomyłka.
- ...?
Dobry Humor
pozdrawiam Marek vel Trigo .. chwilowo bez Lybry ale za to Sprinter - kontener na 8 palet a jakby ktoś chciał teściową wyekspediować -służę pomocą
masz czas ? zajrzyj:https://www.facebook.com/Quadratura-339116226208598
masz czas ? zajrzyj:https://www.facebook.com/Quadratura-339116226208598
- Nat
- Klubowicz
- Posty: 20000
- Rejestracja: 25 lis 2005, 0:00
- Lokalizacja: Poznań & Warszawa Masz problem na Forum? Pytaj!
- Kontakt:
Dobry Humor
Pozdrawiam
Nat
+ Phedra JTD + Lybra SW 2,0 na emigracji i DS20
Stasiu, co jest najważniejsze w życiu? Staś (2 lata): Luuuuuzik!!! ||| Piotruś (2 lata): Tata, nie ce Pasem, ce Gekiem!
Proszę, używaj polskich znaków! To chyba różnica, czy robisz komuś łaskę, czy laske?
Nat

Stasiu, co jest najważniejsze w życiu? Staś (2 lata): Luuuuuzik!!! ||| Piotruś (2 lata): Tata, nie ce Pasem, ce Gekiem!
Proszę, używaj polskich znaków! To chyba różnica, czy robisz komuś łaskę, czy laske?

Dobry Humor
Chodzi Kaczyński po Warszawie i szuka miejsca na pomnik.
Poszedł do Kolumny Zygmunta i mówi:
-Te Zygmunt, spadaj stąd bo ja chce tu mieć pomnik.
Na to Zygmunt,
-no co Ty? Piździ tu od Wisły, zimno, przeciągi, idź do Kopernika on ma lepsze miejsce.
Kaczyński pomyślał i poszedł.
Podchodzi i mówi:
-Kopernik spadaj bo ja Tu będę miał pomnik.
Kopernik na to:
-No co Ty, tutaj mały ruch, nikt nie chodzi, dzielnica. Idź do Mickiewicza tam codziennie świeże kwiaty leżą. Kaczyński pomyślał i poszedł.
Podchodzi do pomnika i mówi.
-Adam spieprzaj bo to moje miejsce na pomnik.
Mickiewicz się uśmiechnął i zszedł.
Kaczyński stanął na pomniku w pozie zwycięzcy a Mickiewicz stoi i się śmieje . . .
Wreszcie zirytowany Kaczyński tupie nogą i pyta
-Z czego się śmiejesz??
Mickiewicz pokazuje mu podpis pod pomnikiem, Kaczyński zaintrygowany schodzi i czyta:
Twórcy Dziadów - Naród
Poszedł do Kolumny Zygmunta i mówi:
-Te Zygmunt, spadaj stąd bo ja chce tu mieć pomnik.
Na to Zygmunt,
-no co Ty? Piździ tu od Wisły, zimno, przeciągi, idź do Kopernika on ma lepsze miejsce.
Kaczyński pomyślał i poszedł.
Podchodzi i mówi:
-Kopernik spadaj bo ja Tu będę miał pomnik.
Kopernik na to:
-No co Ty, tutaj mały ruch, nikt nie chodzi, dzielnica. Idź do Mickiewicza tam codziennie świeże kwiaty leżą. Kaczyński pomyślał i poszedł.
Podchodzi do pomnika i mówi.
-Adam spieprzaj bo to moje miejsce na pomnik.
Mickiewicz się uśmiechnął i zszedł.
Kaczyński stanął na pomniku w pozie zwycięzcy a Mickiewicz stoi i się śmieje . . .
Wreszcie zirytowany Kaczyński tupie nogą i pyta
-Z czego się śmiejesz??
Mickiewicz pokazuje mu podpis pod pomnikiem, Kaczyński zaintrygowany schodzi i czyta:
Twórcy Dziadów - Naród
Dobry Humor
- Panie doktorze, to lekarstwo co mi pan wypisał, to na co jest?
- Na Bahamy. Jeszcze tylko 72 recepty....
- Na Bahamy. Jeszcze tylko 72 recepty....
- Nat
- Klubowicz
- Posty: 20000
- Rejestracja: 25 lis 2005, 0:00
- Lokalizacja: Poznań & Warszawa Masz problem na Forum? Pytaj!
- Kontakt:
Dobry Humor
Zasłyszane dziś od prawdziwych gazowników:
Wyjeżdża Putin z żoną z Moskwy na daczę.
Kobieta nagle patrzy z przerażeniem na męża:
Rety, Wołodia, a zakręciłeś gaz przed wyjazdem?
P.S. Po kilku winach ten dowcip naprawdę smieszy
Wyjeżdża Putin z żoną z Moskwy na daczę.
Kobieta nagle patrzy z przerażeniem na męża:
Rety, Wołodia, a zakręciłeś gaz przed wyjazdem?
P.S. Po kilku winach ten dowcip naprawdę smieszy

Pozdrawiam
Nat
+ Phedra JTD + Lybra SW 2,0 na emigracji i DS20
Stasiu, co jest najważniejsze w życiu? Staś (2 lata): Luuuuuzik!!! ||| Piotruś (2 lata): Tata, nie ce Pasem, ce Gekiem!
Proszę, używaj polskich znaków! To chyba różnica, czy robisz komuś łaskę, czy laske?
Nat

Stasiu, co jest najważniejsze w życiu? Staś (2 lata): Luuuuuzik!!! ||| Piotruś (2 lata): Tata, nie ce Pasem, ce Gekiem!
Proszę, używaj polskich znaków! To chyba różnica, czy robisz komuś łaskę, czy laske?

Dobry Humor
Niedźwiedź był strasznym pijakiem i przepijał wszystkie zarobione pieniądze, natomiast zajączek był bardzo oszczędny. Pewnego razu niedźwiedź spotkał zajączka jadącego fiatem 126p i pyta:
- Skąd to masz?
- Jak się oszczędza to się ma!
Na drugi dzień zajączek jedzie polonezem caro i mijając zalanego niedźwiedzia woła:
- Jak się oszczędza to się ma!
Trzeciego dnia zajączek idąc do sklepu, przechodzi przez ulicę, a tu wprost na niego pruje ferrari F40. Samochód hamuje z piskiem opon, wysiada z niego zalany jak zwykle niedźwiedź i mówi:
- Jak się sprzeda butelki to się ma!!!
- Skąd to masz?
- Jak się oszczędza to się ma!
Na drugi dzień zajączek jedzie polonezem caro i mijając zalanego niedźwiedzia woła:
- Jak się oszczędza to się ma!
Trzeciego dnia zajączek idąc do sklepu, przechodzi przez ulicę, a tu wprost na niego pruje ferrari F40. Samochód hamuje z piskiem opon, wysiada z niego zalany jak zwykle niedźwiedź i mówi:
- Jak się sprzeda butelki to się ma!!!
Dobry Humor
Jasio, pisząc wypracowanie, pyta ojca:
- Tato, jak się powinno pisać: Królowa Lodu, czy Królowa Loda?
- To zależy, synu, czy chcesz żeby była postacią negatywną, czy pozytywną...
Blondynka u doktora:
- Niech mi pan pomoże! Trzmiel mnie użądlił!
- Spokojnie, zaraz posmarujemy maścią...
- A jak go pan doktor złapie? Przecież on już poleciał!
- Nie! Posmaruję to miejsce, gdzie panią użądlił!
- Aaaa! To było w parku, przy fontannie, na ławce pod drzewem.
- Kretynko! Posmaruję tą część ciała, w którą cię uciął!
- To trzeba było od razu tak mówić! W palec mnie użądlił. Boże, jak to boli!
- Który to konkretnie?
- A skąd mam wiedzieć? Wszystkie trzmiele wyglądają podobnie...
- Tato, jak się powinno pisać: Królowa Lodu, czy Królowa Loda?
- To zależy, synu, czy chcesz żeby była postacią negatywną, czy pozytywną...
Blondynka u doktora:
- Niech mi pan pomoże! Trzmiel mnie użądlił!
- Spokojnie, zaraz posmarujemy maścią...
- A jak go pan doktor złapie? Przecież on już poleciał!
- Nie! Posmaruję to miejsce, gdzie panią użądlił!
- Aaaa! To było w parku, przy fontannie, na ławce pod drzewem.
- Kretynko! Posmaruję tą część ciała, w którą cię uciął!
- To trzeba było od razu tak mówić! W palec mnie użądlił. Boże, jak to boli!
- Który to konkretnie?
- A skąd mam wiedzieć? Wszystkie trzmiele wyglądają podobnie...
Dobry Humor
- Wczoraj w nocnym klubie poznałem świetną blondynę!
- Och Ty szczęściarzu!
- Zaprosiłem ją do siebie, wypiliśmy trochę, zacząłem ją
dotykać...
- I co? I co?
- No a ona mówi: "Rozbierz mnie!"
- Nie może być!
- Zdjąłem z niej spódniczkę, potem majteczki, położyłem na
stole tuż obok laptopa...
- Nie **** ! Kupiłeś laptopa? A procesor jaki?
Mężczyzna spaceruje kalifornijską plażą pogrążony w głębokiej modlitwie.
Nagle przemówił głośno:
- Panie Boże spełnij jedno moje życzenie.
I usłyszał głos Boga:
- Ponieważ zawsze chodziłeś moimi drogami spełnię twoje życzenie.
Mężczyzna poprosił:
Zbuduj dla mnie most na Hawaje żebym mógł tam jeździć samochodem,
kiedy tylko zechcę.
Bóg odpowiedział:
Twoje życzenie jest bardzo materialistyczne. Pomyśl logicznie jak
wielkich nakładów wymaga takie przedsięwzięcie. Ile betonu, stali.
Rzecz jasna mogę to zrobić, ale trudno znaleźć usprawiedliwienie dla
takiej prośby. Może wymyśliłbyś inne życzenie, które bardziej
oddałoby moją chwałę?
Mężczyzna długo się zastanawiał i w końcu odrzekł:
Dobrze Panie Boże, w takim razie chciałbym być w stanie zrozumieć kobiety. Chciałbym, wiedzieć, co One czują, w głębi duszy, co myślą, kiedy nie odzywają się do mnie, albo kiedy płaczą. O co, tak naprawdę Im chodzi, kiedy na moje pytanie: Co Ci jest? Odpowiadają:
A nic... I chciałbym wiedzieć jak mogę uczynić kobietę naprawdę szczęśliwą?
Po kilku minutach ciszy Bóg odpowiedział:
- Chcesz dwa, czy cztery pasy ruchu na tym moście?
Ogłoszenie w gazecie
Sprzedam encyklopedie Britanica.40 tomów. Stan bardzo dobry. Nie będzie mi
już potrzebna. Ożeniłem się tydzień temu. Żona wie, kur.., wszystko
najlepiej.
P: Jaka jest najczęściej spotykana wada postawy u żonatych facetów?
O: *** na boku.
Wycieńczony wędrowiec znalazł na pustyni butelkę. Uradowany odkorkował ją.
Nie było w niej wody, ale za to wyskoczył Dżin.
- Powiedz, czego chcesz, a spełnię każde twoje życzenie - zaproponował.
- Chcę do domu, do Białegostoku.
Dżin wziął wędrowca za rękę i zaczyna prowadzić go po pustyni.
- Ale ja chcę szybko! - protestuje wędrowiec.
- No to biegnijmy!
Prezes wielkiej korporacji pyta się swoich pracowników co kupili sobie za 13-ą pensję. Zaczepia dyrektora:
- No i jak tam, dyrektorze? Co pan sobie kupił za 13-ę?
- Nowiutkie Audi A8.
- A resztę?
- Ulokowałem na koncie w banku szwajcarskim.
Podchodzi do kierownika:
- I jak u pana, kierowniku? Na co pan wydał 13-ę?
- A kupiłem używanego Poloneza...
- A resztę?
- Wrzuciłem na książeczkę oszczędnościową.
Podchodzi wreszccie do robotnika:
- Co pan sobie kupił za 13-ę?
- Kapcie.
- A resztę?
- Babcia dołożyła.
Seryjny morderca ciągnie kobietę do lasu w celu wiadomym.
Kobieta krzyczy przerażona:
- Ale ponuro i ciemno w tym lesie. Bardzo się boję!
Na to morderca:
- No, a ja co mam powiedzieć? Będę wracał sam...
- Och Ty szczęściarzu!
- Zaprosiłem ją do siebie, wypiliśmy trochę, zacząłem ją
dotykać...
- I co? I co?
- No a ona mówi: "Rozbierz mnie!"
- Nie może być!
- Zdjąłem z niej spódniczkę, potem majteczki, położyłem na
stole tuż obok laptopa...
- Nie **** ! Kupiłeś laptopa? A procesor jaki?
Mężczyzna spaceruje kalifornijską plażą pogrążony w głębokiej modlitwie.
Nagle przemówił głośno:
- Panie Boże spełnij jedno moje życzenie.
I usłyszał głos Boga:
- Ponieważ zawsze chodziłeś moimi drogami spełnię twoje życzenie.
Mężczyzna poprosił:
Zbuduj dla mnie most na Hawaje żebym mógł tam jeździć samochodem,
kiedy tylko zechcę.
Bóg odpowiedział:
Twoje życzenie jest bardzo materialistyczne. Pomyśl logicznie jak
wielkich nakładów wymaga takie przedsięwzięcie. Ile betonu, stali.
Rzecz jasna mogę to zrobić, ale trudno znaleźć usprawiedliwienie dla
takiej prośby. Może wymyśliłbyś inne życzenie, które bardziej
oddałoby moją chwałę?
Mężczyzna długo się zastanawiał i w końcu odrzekł:
Dobrze Panie Boże, w takim razie chciałbym być w stanie zrozumieć kobiety. Chciałbym, wiedzieć, co One czują, w głębi duszy, co myślą, kiedy nie odzywają się do mnie, albo kiedy płaczą. O co, tak naprawdę Im chodzi, kiedy na moje pytanie: Co Ci jest? Odpowiadają:
A nic... I chciałbym wiedzieć jak mogę uczynić kobietę naprawdę szczęśliwą?
Po kilku minutach ciszy Bóg odpowiedział:
- Chcesz dwa, czy cztery pasy ruchu na tym moście?
Ogłoszenie w gazecie
Sprzedam encyklopedie Britanica.40 tomów. Stan bardzo dobry. Nie będzie mi
już potrzebna. Ożeniłem się tydzień temu. Żona wie, kur.., wszystko
najlepiej.
P: Jaka jest najczęściej spotykana wada postawy u żonatych facetów?
O: *** na boku.
Wycieńczony wędrowiec znalazł na pustyni butelkę. Uradowany odkorkował ją.
Nie było w niej wody, ale za to wyskoczył Dżin.
- Powiedz, czego chcesz, a spełnię każde twoje życzenie - zaproponował.
- Chcę do domu, do Białegostoku.
Dżin wziął wędrowca za rękę i zaczyna prowadzić go po pustyni.
- Ale ja chcę szybko! - protestuje wędrowiec.
- No to biegnijmy!
Prezes wielkiej korporacji pyta się swoich pracowników co kupili sobie za 13-ą pensję. Zaczepia dyrektora:
- No i jak tam, dyrektorze? Co pan sobie kupił za 13-ę?
- Nowiutkie Audi A8.
- A resztę?
- Ulokowałem na koncie w banku szwajcarskim.
Podchodzi do kierownika:
- I jak u pana, kierowniku? Na co pan wydał 13-ę?
- A kupiłem używanego Poloneza...
- A resztę?
- Wrzuciłem na książeczkę oszczędnościową.
Podchodzi wreszccie do robotnika:
- Co pan sobie kupił za 13-ę?
- Kapcie.
- A resztę?
- Babcia dołożyła.
Seryjny morderca ciągnie kobietę do lasu w celu wiadomym.
Kobieta krzyczy przerażona:
- Ale ponuro i ciemno w tym lesie. Bardzo się boję!
Na to morderca:
- No, a ja co mam powiedzieć? Będę wracał sam...
Landrynka -Y 1,2 16V
zamiast Pasikonika srebrna Santarita:)
zamiast Pasikonika srebrna Santarita:)
Dobry Humor
http://obczaj.net/obrazki/33118.jpg[/img]
http://obczaj.net/obrazki/33132.jpg[/img]
http://obczaj.net/obrazki/33137.jpg[/img]
http://obczaj.net/obrazki/33116.jpg[/img]
http://obczaj.net/obrazki/33097.jpg[/img]
http://obczaj.net/obrazki/33132.jpg[/img]
http://obczaj.net/obrazki/33137.jpg[/img]
http://obczaj.net/obrazki/33116.jpg[/img]
http://obczaj.net/obrazki/33097.jpg[/img]
Pozdrawiam - Marian