Kappa - stabilizator

Awatar użytkownika
aro
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 1998
Rejestracja: 29 mar 2006, 0:00
Imię: Arek
Lokalizacja: Gorzyczki woj. śląskie

Odp: Kappa - łączniki włozone od Dedry

Post autor: aro » 18 sie 2009, 19:58

Jak chcesz jeszcze taniej to taki łącznik jest w Temprze :lol:

Awatar użytkownika
bassman
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 1680
Rejestracja: 25 sty 2007, 0:00
Imię: Szymon
Lokalizacja: Łódź

Odp: Kappa - łączniki włozone od Dedry

Post autor: bassman » 18 sie 2009, 23:39

Można zdemontować w ogóle łączniki, razem z drążkiem stabilizatora.
Można go sprzedać na allegro i jeszcze się zyska na inne części ;)

Tak na poważnie to kategoria wagowa Dedry i Kappy to przepaść. Możesz spróbować przedłużyć łączniki Dedry, wtedy przestanie pukać na nierównościach. Z doświadczenia wiem, że do tych łączników trzeba zakupić większe podkładki niż te co dają w komplecie (uciskające tulejki gumowe do wahacza). Jednak będziesz wtedy dużo częściej je wymieniał, przez to, że pracują w dużo większym zakresie.

Pozdrawiam.

Awatar użytkownika
Artur G.
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 2222
Rejestracja: 22 sty 2006, 0:00
Imię: Artur
Lokalizacja: Lubartów k/Lublina
Kontakt:

Odp: Kappa - łączniki włozone od Dedry

Post autor: Artur G. » 19 sie 2009, 9:08

Szkoda kappy, nierozsądna oszczędność. Wrzesień - październik zakładam oryginalne. Tym bardziej, że po kupnie kappy założyłem oryginały i wytrzymały sporo ponad 40 kkm - tzn. jeden padł. A;le do wymiany pójdą oba.
pozdrawiam, Artur
Kappa była przez 56 m i 14 dni.
Dedra była przez 28 m i 13 dni
Alfa 156 1.8 TS była - 26 m i 5 dni
Jaguar X-type 3.0 V6 awd był 40 miesięcy
Lancia Lybra sedan 1.6 była ponad 4 lata
była:
Delta III 1.4 150 KM przez 9 lat

Awatar użytkownika
topcio
Prezes Lancia Klub Polska
Prezes Lancia Klub Polska
Posty: 12141
Rejestracja: 20 sie 2007, 0:00
Lokalizacja: Lublin woj. Lubelskie

Odp: Kappa - łączniki włozone od Dedry

Post autor: topcio » 19 sie 2009, 15:04

a czy to na pewno łączniki się tłuką? W mojej takie zjawisko nie występowało. Może zbyt słabo dokręcone?
Delta Intergale 16v
Fulvia Coupe 1.3 S 1972
Fulvia Coupe 1.3S 1971
Beta Spider Zagato 1.6
Obrazek

Boorek

Odp: Kappa - łączniki włozone od Dedry

Post autor: Boorek » 19 sie 2009, 15:57

Artur G. pisze:Szkoda kappy, nierozsądna oszczędność. Wrzesień - październik zakładam oryginalne. Tym bardziej, że po kupnie kappy założyłem oryginały i wytrzymały sporo ponad 40 kkm - tzn. jeden padł. A;le do wymiany pójdą oba.
a dlaczego szkoda? szkoda to było by jak by ktoś wymontował ten stabilizator.... a co do łączników od dedry... to poco wyważać otwarte drzwi? od ulysse mam wrażenie że są dłuższe...

Awatar użytkownika
topcio
Prezes Lancia Klub Polska
Prezes Lancia Klub Polska
Posty: 12141
Rejestracja: 20 sie 2007, 0:00
Lokalizacja: Lublin woj. Lubelskie

Odp: Kappa - stabilizator

Post autor: topcio » 19 sie 2009, 16:22

AR 164 podobno ma najdłuższe.
Delta Intergale 16v
Fulvia Coupe 1.3 S 1972
Fulvia Coupe 1.3S 1971
Beta Spider Zagato 1.6
Obrazek

david_b
Forumowicz/ka
Forumowicz/ka
Posty: 172
Rejestracja: 01 gru 2007, 0:00
Lokalizacja: Rzeszów

Odp: Kappa - stabilizator

Post autor: david_b » 20 sie 2009, 6:23

topcio1 pisze:AR 164 podobno ma najdłuższe.
Też bezprzegubowe?
W jakiej cenie?

argenta67

Odp: Kappa - stabilizator

Post autor: argenta67 » 20 sie 2009, 6:35

david_b pisze:
topcio1 pisze:AR 164 podobno ma najdłuższe.
Też bezprzegubowe?
W jakiej cenie?
164 nie ma przegubów tylko na gumę i nakrętkę.

tomektcs
Forumowicz/ka
Forumowicz/ka
Posty: 163
Rejestracja: 10 mar 2009, 0:00
Lokalizacja: Bydgoszcz

Odp: Kappa - stabilizator

Post autor: tomektcs » 20 sie 2009, 8:52

Potwierdzam od AR 164 są najdłuższe róznica między orginalnymi to gdzieś 1 cm , dlatego też wybrałem takie.

Awatar użytkownika
laminiarz
Specjalista ds. części zamiennych
Specjalista ds. części zamiennych
Posty: 287
Rejestracja: 27 mar 2009, 11:58
Lokalizacja: Katowice

Odp: Kappa - stabilizator

Post autor: laminiarz » 20 sie 2009, 17:00

oswald pisze: ... bo trudno mi uwierzyć w cenę 20/25 pln za dobry łącznik stabilizatora przy cenach 120-allegro, 150-LT, 230-oryginał
... Druga sprawa, to "poprawianie" fabryki... skoro do kappy wymyślili łączniki przegubowe (a do ulysse sztywne), to w jakimś celu.
... Czy to nie jest zbyt poważna ingerencja w charakterystykę przedniego zawieszenia mająca niewiadomy wpływ na prowadzenie auta i związane z tym bezpieczeństwo ...
;) a ja sprzedaję te łączniki po 25 zeta (do Alfy), a przerobione (do Kappy) po 50 + koszty przesyłki, więc nie widzę nic dziwnego w tej cenie.
Jakościowo są dobre, mają dokładnie taką jak trzeba średnicę mocowania do stabilizatora. Problemy pojawiają się tylko jeżeli stabilizator jest stary i ma wytarte końcówki, wtedy najlepiej dorobić wkładkę - może być klej (raczej nie distal czy poxipol, lepiej się sprawuje klej poliuretanowy do szyb), blaszka z puszki, papier nasączony wodą (czyli warstwa rdzy) etc. Ja osobiście polecem klej poliuretanowy.
Łączniki do wszystkich modeli Lancii, Fiata i Alfy NIE są sztywne, różnica polega na tym, że kapowskie uginają się w przegubie( tak jak przegub końcówki wachacza), a łączniki "bezprzegubowe" pracują na styku wachacza z dolną podkładką, dzięki elastyczności tulei gumowych, tak jak widać na zdjęciach poniżej.
Obrazek
z lewej wieszak nieobciążony, z prawej wieszak ugięty
(widać wyraźnie że zastąpienie gum, sztywną tulejką jak sugeruje tomektcs, zniweczy całą zasadę pracy bezprzegubowca) Konieczne jest także dodanie dodatkowej podkładki stalowej między dolną powierzchnię wachacza, a śrubę mocującą.
(dodane: krl na str. 8 w ładnej dokum.foto i kulu poniżej sugerują że należy umieścić jedną z gum pod wachaczem. Taki montaż powoduje jednak skrócenie odległości między końcówką drążka i wachaczem, czyli większe niebezpieczeństwo uszkodzenia przekładni kierowniczej {dla łącznika z A164 prawie 4 cm mniej}, oraz - być może - szybsze zużywanie się gum łącznika, powodowane ocieraniem gumy o wachacz, w miejscu przejścia trzpienia przez wachacz, pozostaje oryginalny trapezoidalny otwór wystający aż poza gumę ).

Różnica długości pomiędzy wieszakami z Alfy 164 i kapiszonem (na zdjęciu poniżej), to ponad 2 cm! (mierzyć trzeba po dokręceniu śruby, licząc od podkładki opierającej się o wachacz, a nie od końca trzpienia!)
Obrazek
z lewej wieszak z Alfy, z prawej wieszak do Kappy po mojej przeróbce.

Nie jest to poważna ingerencja w charakterystykę zawieszenia, tylko zmiana zasady pracy. Natomiast nie zgadzam się, że skrócenie łącznika (czyli zastosowanie tego z Alfy czy Fiata) nie wpływa na konstrukcję, zbyt krótki łącznik może spowodować uderzanie stabilizatora o przekładnię kierowniczą (to mogą być te stuki po wymianie na Fiatowskie, Alfowskie o których piszecie) , jak też chwilowe zmiany charakterystyki zawieszenia.

Niezaprzeczalną zaletą tych nowszych łączników jest możliwość wymiany samych gumek - po 10 zł. Trzpień, a często nawet tuleja gumowa w punkcie połączenia z drążkiem, powinny przeżyć niejeden egzemplarz auta.

dodano: Mam większe zaufanie do takich, nawet spawanych wieszaków, niż allegrowych kopii oryginału produkowanych w warunkach polskiego rzemiosła. Miałem bowiem kiedyś rzemieślnicze końcówki wachaczy i rozleciały się po trzech miesiącach. Zrobienie przegubu wcale nie jest takie łatwe.

Wysoki koszt przeróbki wynika z tego, że przedłużenie trzpienia często kończy się przypaleniem gumy i wyrzuceniem łącznika na śmietnik. dodano:Te w moim wykonaniu są spawane obwodowo na całą grubość trzpienia, nie hartowane, spaw zabezpieczony antykorozyjnie. Trzpień fi12mmm, nie przenosi dużych obciążeń statycznych, ale duże siły dynamiczne. Wytrzymałośc spawu na przedłużce jest wyższa niż spawu "fabrycznego" na połączeniu trzpienia z główką wieszaka. Sama idea wieszaka bezprzegubowego pochodzi od Fiata (czyli także Alfy i Lancii), i trochę niezrozumiałe jest czemu nie zastosowano ich (fabrycznie) do Kappy. Tu chciałbym jeszcze przywołać opinię naukowców z WAT. W np. "maluchu" wyliczono kilkanaście wad konstrukcyjnych, których usunięcie wpływało pozytywnie na ekonomikę, komfort a nawet bezpieczeństwo jazdy. Nie można więc negować każdej przeróbki i poprawiania fabryki bez rzetelnej analizy opartej o fakty, a nie domniemania. Dowodzi tego istnienie tysięcy firm tuningowych, które ulepszają fabryczne konstrukcje, czasem też cieszą się patronatem samej fabryki którą poprawiają. Dowodzi tego także istnienie Formuły 1, która jest poligonem doświadczalnym, a pojazdy tam jeżdżące składają się z samych nietypowych lub prototypowych elementów.

Ja jeżdżę na takich własnie przerobionych i stwierdzam, że innych (oryginałów za 460 zł / kpl) już nie potrzebuję.

P.S.
wszystkie poglądy wyrażone w tym poście, są wyrazem osobistych przekonań autora, opartych o posiadaną wiedzę teoretyczną i praktyczną, dlatego też można się z nimi nie zgadzać i przedstawiać swoje własne, z zachowaniem zasad netykiety obowiązującej na forum. Dopisek powodowany jest bardzo daleko idącą ostrożnością, powodowaną przykrymi doświadczeniami sprzed miesiąca, a nie treścią dotychczasowej dyskusji.
Ostatnio zmieniony 21 sie 2009, 13:41 przez laminiarz, łącznie zmieniany 8 razy.

Awatar użytkownika
kulu
Forumowicz/ka
Forumowicz/ka
Posty: 144
Rejestracja: 17 lis 2006, 0:00
Lokalizacja: Żagań

Odp: Kappa - stabilizator

Post autor: kulu » 20 sie 2009, 17:56

Witam
Nie chciałbym się czepiać ale wydaje mi się że te przykładowe zdięcia troszkę wprowadzają w błąd ponieważ z tego co widzę to obydwie poduszki gumowe są zamocowane nad wachaczem a z tego co wiem to jedna z nich powinna być pod nim

Awatar użytkownika
oswald
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 522
Rejestracja: 09 cze 2008, 0:00
Imię: Tomek
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki

Odp: Kappa - stabilizator

Post autor: oswald » 21 sie 2009, 0:46

laminiarz pisze:
oswald pisze: ... bo trudno mi uwierzyć w cenę 20/25 pln za dobry łącznik stabilizatora przy cenach 120-allegro, 150-LT, 230-oryginał
... Druga sprawa, to "poprawianie" fabryki... skoro do kappy wymyślili łączniki przegubowe (a do ulysse sztywne), to w jakimś celu.
... Czy to nie jest zbyt poważna ingerencja w charakterystykę przedniego zawieszenia mająca niewiadomy wpływ na prowadzenie auta i związane z tym bezpieczeństwo ...
Łączniki do wszystkich modeli Lancii, Fiata i Alfy NIE są sztywne, różnica polega na tym, że kapowskie uginają się w przegubie( tak jak przegub końcówki wachacza), a łączniki "bezprzegubowe" pracują na styku wachacza z dolną podkładką, dzięki elastyczności tulei gumowych, tak jak widać na zdjęciach poniżej.
Obrazek
z lewej wieszak nieobciążony, z prawej wieszak ugięty
Nie jest to poważna ingerencja w charakterystykę zawieszenia, tylko zmiana zasady pracy. Natomiast nie zgadzam się, że skrócenie łącznika (czyli zastosowanie tego z Alfy czy Fiata) nie wpływa na konstrukcję, zbyt krótki łącznik może spowodować uderzanie stabilizatora o przekładnię kierowniczą (to mogą być te stuki po wymianie na Fiatowskie, Alfowskie o których piszecie) , jak też chwilowe zmiany charakterystyki zawieszenia.
Wysoki koszt przeróbki wynika z tego, że przedłużenie trzpienia często kończy się przypaleniem gumy i wyrzuceniem łącznika na śmietnik.
Przeróbka polega na przedłużeniu... czyli na przecięciu trzpienia i dospawaniu kawałka :?: Jeśli tak, to sorry, ale bałbym się jeździć na takich spawanych łącznikach, a niech taki spaw puści w czasie jazdy 8-O :roll: , przecież gwarancji 100% nie ma, bałbym się również oferować innym taką niepewną moim zdaniem przeróbkę, własnym bezpieczeństwem mogę ryzykować, ale innych?
-"...ale ja jeżdżę i nic się nie urywa..."- ok. życzę szczęścia (nadal)...

Jak napisał Artur G., to pozorne i nierozsądne oszczędności, albo oryginał, albo podobny konstrukcyjnie, czyli przegubowy zamiennik na aukcji Allegro.
Będzie wtedy pewność i spokój, że nic nie uderza w przekładnię kierowniczą, nie "wyrabia" się otwór w wahaczu, nie zmienia się (nawet chwilowa) charakterystyka zawieszenia, nie urwie się łącznik na spawie ;) ...... pewność i spokój... dla mnie bezcenne...

Nie "podnieca" mnie również fakt, że patent z bezprzegubowymi łącznikami stosuje się w LT mimo ich doświadczenia, dla mnie oryginalny łącznik pracujący na przegubie kulistym a łącznik (krótszy, albo długi, ale spawany) pracujący tylko na gumach prawie na sztywno to już nie to samo.
Wszyscy szukamy oszczędności w eksploatacji i naprawach naszych aut, ale chyba są pewne granice... są podzespoły i części których nie powinniśmy dla własnego dobra "poprawiać" po włoskiej fabryce. Amen.
Dzięki laminiarz za posta, wiele mi wyjaśnił w kwestii łączników... i bez urazy ;) , pozdrawiam :) .
były: 126p BIS '90, thema 2.0 16V VIS 155KM '94, seicento 900 39KM '00, kappa coupe 4.16 2000 turbo 205KM '98 nr 2013, kappa SW 2.4 20V 175KM '00.
są: punto 2FL 1.3 multijet 70KM '05, phedra platino 2.0 multijet chip:158KM '08

Boorek

Odp: Kappa - stabilizator

Post autor: Boorek » 21 sie 2009, 1:37

heheh dobry post Oswald, tylko piszesz tak jak by po pęknięciu tego łącznika miało Ci odpaść koło, albo co najmniej miało nie być hamulców... przecież to tylko stabilizator... no chyba że śmigasz z niedozwoloną prędkością po łukach i boisz się dachowania albo szlifowania lusterek : yesyes : Pozdrawiam ;)

Awatar użytkownika
oswald
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 522
Rejestracja: 09 cze 2008, 0:00
Imię: Tomek
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki

Odp: Kappa - stabilizator

Post autor: oswald » 21 sie 2009, 15:08

Boorek pisze:heheh dobry post Oswald, tylko piszesz tak jak by po pęknięciu tego łącznika miało Ci odpaść koło, albo co najmniej miało nie być hamulców... przecież to tylko stabilizator... no chyba że śmigasz z niedozwoloną prędkością po łukach i boisz się dachowania albo szlifowania lusterek : yesyes : Pozdrawiam ;)
Do pracy mam 63 km... typową polską "szosą", przyznaję, często się śpieszę ;) , miejscami gorsza nawierzchnia, wąsko, głębokie rowy, szpalery drzew, TIR z naprzeciwka ... ...i nagle urywający się stabilizator! ... tak, dachowania też się boję... szczególnie zakończonego na drzewie.
Ale może przesadzam... może nic by się wtedy nie stało... może, ale nie zamierzam testować na sobie, powyżej jakiej dozwolonej prędkości urwanie łącznika jest cool ;) , mam zbyt wiele do stracenia, chciałbym doczekać narodzin synka :) .
Oczywiście nie zabraniam innym eksperymentować z zawieszeniem, hamulcami itp., ale ponieważ są to podzespoły bezpośrednio wpływające na bezpieczeństwo ludzi w aucie będącym w ruchu, podchodzę do takich wynalazków z nieufnością i może nadmierną ostrożnością. Auto projektuje sztab inżynierów wspomaganych dziś komputerami, pojazd jest potem testowany także pod względem bezpieczeństwa, co jest kosztowne i wymaga czasu... a potem pomysłowy Dobromir w ramach oszczędności serwisowych, za pomocą młotka, przecinaka i spawarki "udowadnia", że włoscy inżynierowie niepotrzebnie tak to wszystko pokombinowali a ich wieeeloletnie doświadczenie w konstruowaniu automobilów przegrywa z mechanikiem w kanale jakiegoś polskiego garażu :lol: ;)
były: 126p BIS '90, thema 2.0 16V VIS 155KM '94, seicento 900 39KM '00, kappa coupe 4.16 2000 turbo 205KM '98 nr 2013, kappa SW 2.4 20V 175KM '00.
są: punto 2FL 1.3 multijet 70KM '05, phedra platino 2.0 multijet chip:158KM '08

Boorek

Odp: Kappa - stabilizator

Post autor: Boorek » 21 sie 2009, 15:17

hehe jak kupiłem kappę to oba łączniki stabilizatora były pourywane... trochę tak jeździłem (noo tydzień może) stukało potwornie, a jedyna różnica jaką odczułem to mocniejsze przechylania się auta na zakrętach ( ale i tak mniej jak mój poprzedni Polonez) : yesyes : Pozdrawiam i gratuluję za razem ;)

ODPOWIEDZ

Wróć do „Zawieszenie i hamulce”