Lybra - kłopoty z przepływomierzem, słaby silnik 2.4 JTD

Awatar użytkownika
gfu
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 164
Rejestracja: 06 sty 2008, 0:00
Lokalizacja: Lublin i okolice

Odp: Lybra - kłopoty z przepływomierzem, słaby silnik 2.4 JT

Post autor: gfu » 16 cze 2009, 9:46

lesny_83 pisze:witam
dodatkowo mam peknieca na gumowej rurze ktora idzie od filtra powietrza do turbo (taka co sie rodziela na 2 zaraz za plastikowa ktora wychodzi z przeplywki)
ale teraz sie pojawia pytanie czy nieszczelnosc na rurze bez cisnienia ma az tak duzy wplyw na moc i czy ewentualnie dziurawy intercooler( bo slychac jak cos swiszcze tak od 1700 obr) tez moze miec az taki wplyw na moc w dolnych zakrecasz obrotow przeciez wtedy jeszcze nie ma duzego cisnienia wiec co za roznica poza tym juz mialem w innym aucie dziure na intercoolerze i nie bylo prawie czuc roznic w mocy i przyspieszaniu
1. Jeśli chcesz się jeszcze trochę pocieszyć turbiną to czym prędzej uszczelnij dolot pomiędzy filtrem powietrza, a turbiną. Jest to bardzo ważne w każdym pojeździe, ale w Lybrze akurat niskie położenie turbiny i jeszcze niższe filtra bardzo sprzyja zasysaniu piasku i innych brudów do pracującej turbiny.
2. Nieszczelność pomiędzy przepływomierzem, a resztą układu zwłaszcza w silnikach turbo bardzo istotnie wpływa na pracę silnika fałszując informacje o ilości dostarczanego powietrza( w tym wypadku zaniża) a więc w efekcie wywołuje zmniejszenie ilości wtryskiwanego paliwa. Odczuwa się to jako straszną mułowatość silnika.
3. Wypięcie przepływki przestawia ECU na tryb, w którym silnik opiera się na preinstalowanych mapach i odczycie ciśnienia doładowania zamiast na bieżącym pomiarze ilości powietrza. Ponieważ mapy są dobre, to mimo pracy w trybie awaryjnym następuje poprawa osiągów silnika po wypięciu przepływomierza.
4. Nieszczelność w układzie dolotowym za turbiną ma większy wpływ na osiągi silnika kiedy ciśnienie jest wysokie (szybciej ucieka powietrze), ale nie ma czegoś takiego jak włączenie się turbiny. Turbina działa nawet na wolnych obrotach, chociaż ciśnienie jakie wytwarza jest wtedy małe. Może się tak zdarzyć, że ubytek ciśnienia spowodowany nieszczelnością subiektywnie bardziej przeszkadza w średnim zakresie obrotów niż pod koniec skali obrotomierza, bo wtedy mimo nieszczelności to co dociera do silnika i tak jeszcze umożliwia sprawne poruszanie się.
G.Furtak
Ducati ST-2 /Lancia Lybra SW 2.4 JTD /Saab 90016v
Lancia. Il Granturismo.

lesny_83
Forumowicz/ka
Forumowicz/ka
Posty: 126
Rejestracja: 22 lut 2009, 0:00
Lokalizacja: Kraków

Odp: Lybra - kłopoty z przepływomierzem, słaby silnik 2.4 JT

Post autor: lesny_83 » 07 lip 2009, 23:13

witam
w sobote rozebrakem przod auta i tego sie dowiedzialem:
intercooler wyglada na caly i szczelny wiec moje problemy nie sa raczej przez niego ale za to odrylem pekniecie w obudowie filtra powietrza a wlasicwie ukruszony jest dol takiego jakby prostokatnego tunelu przyklejonego do tej obudowy wiec pewnie to zakluca caly przeplyw powietrza i przeklamuje wyniki z przeplywki i mam pytanko czy sklejanie takiej obudowy ma sens? i od czego jest do odgaleziene w tej obudowie?
pozdrawiam

Awatar użytkownika
gfu
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 164
Rejestracja: 06 sty 2008, 0:00
Lokalizacja: Lublin i okolice

Odp: Lybra - kłopoty z przepływomierzem, słaby silnik 2.4 JT

Post autor: gfu » 10 lip 2009, 23:02

lesny_83 pisze:witam
odrylem pekniecie w obudowie filtra powietrza a wlasicwie ukruszony jest dol takiego jakby prostokatnego tunelu przyklejonego do tej obudowy wiec pewnie to zakluca caly przeplyw powietrza i przeklamuje wyniki z przeplywki i mam pytanko czy sklejanie takiej obudowy ma sens? i od czego jest do odgaleziene w tej obudowie?
pozdrawiam
Moim zdaniem ma sens, bo nowe obudowy filtra są raczej drogie. Najlepiej oddać taką obudowę do spawania. To coś prostokątnego jest rodzajem rezonatora dostrajającego parametry dynamiczne dolotu. Bardzo możliwe, że dodatkowo pełni funkcję interferencyjnego tłumika szumów ssania. Wpływ uszkodzonej obudowy filtra na pracę silnika jest bezdyskusyjny, natomiast nie wpływa to na wskazania przepływomierza, bo ten jest umieszczony w układzie dolotowym za filtrem powietrza w kierunku turbiny. Niestety niefiltrowane powietrze bardzo szybko uśmierca przepływomierz, dlatego tak jak wszelkimi nieszczelnościami opisywanymi wcześniej trzeba się tym pilnie zająć.
G.Furtak
Ducati ST-2 /Lancia Lybra SW 2.4 JTD /Saab 90016v
Lancia. Il Granturismo.

lesny_83
Forumowicz/ka
Forumowicz/ka
Posty: 126
Rejestracja: 22 lut 2009, 0:00
Lokalizacja: Kraków

Odp: Lybra - kłopoty z przepływomierzem, słaby silnik 2.4 JT

Post autor: lesny_83 » 13 lip 2009, 21:44

witam
no wiec jak sie okazalo ta tubka doklejona do obudoway filtra ma bardzo duzy wplyw na prace silnika po zlataniu tej czesci przeplykwa dziala prawidlowo a raczej nic nie zakluca jej parametrow tak wiec silnik odzyskal wigor przy nizszych obrotach
tak wiec kolego bravomeksyk na 99% masz gdzies nieszczelnosc na dolocie do turbiny
moje auto chodzi teraz znacznie lepiej ale i tak wydaje mie sie ze to jeszcze nie 100% jego mozliwosci nie jestem do konca pewien czy intercooler nie puszcza gdzies powietrza ale to narazie odkladam na potem
chetnie bym zobaczyl jak taka w 100% sprawna lybra jezdzi
jak ktos ma jakies pytania to chetnie opowiem co i jak dokladnie
pozdr

Awatar użytkownika
bravomeksyk
Dopiero zaczyna na naszym forum
Dopiero zaczyna na naszym forum
Posty: 19
Rejestracja: 03 mar 2009, 0:00
Lokalizacja: Kraków, Warszawa

Odp: Lybra - kłopoty z przepływomierzem, słaby silnik 2.4 JT

Post autor: bravomeksyk » 16 sie 2009, 19:40

dziękuję za pomoc:)
przepraszam za długą ciszę, ale jakoby mnie nie było z powodów rodzinno-wakacyjnych :)
po wyeliminowaniu usterki przepływomierza (kupione dwa rodzaje oryginałów Boscha, gwarancja - MOŻE KTOŚ MA OCHOTĘ NA JEDEN W PROMOCYJNEJ CENIE ?:) zabiorę się za przegląd układu dolotowego...
o wynikach nie omieszkam powiadomić w tym miejscu :)

-- 30 Sie 2009, 01:14 --

witam wszystkich forumowiczów
w piątek i sobotę autko stanęło wreszcie w serwisie - rozebrany został cały układ dolotowy... okazało się, że... wszystko jest w jak najlepszym porządku, szczelne, przy turbinie niezaolejone i czyste...
jedynie w kolektorze dolotowym tam, gdzie czujnik ciśnienia, jest trochę nagaru - oczywiście z czujnika został usunięty.
niestety - problem z mocą nie zniknął - nadal wciskając gaz do dechy na toczącej się dwójce można ze spokojem zapalić papierosa bez trzymania rąk na kierownicy - auto dostaje kopa dopiero po około 8-10 sekundach, do tego czasu wchodzi na obroty żółwim tempem...
oczywisci eproblem znika, jak odepnę przepływomierz - nie to samo auto.
nie mam pojęcia o co chodzi, wydaje się, ze wszystko sprawne, wymienione- a auto nie chce jechać

-- 30 Sie 2009, 01:14 --

witam wszystkich forumowiczów
w piątek i sobotę autko stanęło wreszcie w serwisie - rozebrany został cały układ dolotowy... okazało się, że... wszystko jest w jak najlepszym porządku, szczelne, przy turbinie niezaolejone i czyste...
jedynie w kolektorze dolotowym tam, gdzie czujnik ciśnienia, jest trochę nagaru - oczywiście z czujnika został usunięty.
niestety - problem z mocą nie zniknął - nadal wciskając gaz do dechy na toczącej się dwójce można ze spokojem zapalić papierosa bez trzymania rąk na kierownicy - auto dostaje kopa dopiero po około 8-10 sekundach, do tego czasu wchodzi na obroty żółwim tempem...
oczywiście problem znika, jak odepnę przepływomierz - nie to samo auto.
nie mam pojęcia o co chodzi, wydaje się, ze wszystko sprawne, wymienione- a auto nie chce jechać

Awatar użytkownika
bravomeksyk
Dopiero zaczyna na naszym forum
Dopiero zaczyna na naszym forum
Posty: 19
Rejestracja: 03 mar 2009, 0:00
Lokalizacja: Kraków, Warszawa

Re: Lybra - kłopoty z przepływomierzem, słaby silnik 2.4 JTD

Post autor: bravomeksyk » 10 cze 2010, 8:14

drodzy Przyjaciele
po dwóch latach odkryłem problem, który jest leitmotivem niniejszego tematu. Otóż w 100% rację miał Pan Furtak, któremu serdecznie dziękuję za fachowy post - niemniej doceniony po tak długim czasie ze względu li tylko na niekompetencję moich mechaników. Przyczyną problemu rzeczywiście była nieszczelność między filtrem powietrza a turbiną - zakończyło się to regeneracją turbiny. Pęknięcie było przy nasadzie króćca do odmy - całkowicie niewidoczne, niemniej to ono tak dawało do wiwatu. Tak jak pisałem musieli mi to naderwać mechanicy przy wymianie sprzęgła, może utrącili przy manewrowaniu ze skrzynią biegów w komorze silnika, gdyż dokładnie te objawy wystąpiły już przy wyjeździe z garażu od nich. Od tego czasu byłem u 4 mechaników którzy nie poradzili sobie z tym problemem, a wzięli bądź chcieli wziąśc pieniądze. Pierwszy to niejaki Robert z Okrzeszyna pod Warszawą - przez tydzień nie zrobił w aucie nic oprócz oberwania skóry na lewarku zmiany biegów, a chciał zainkasować 500 zł - po dość konkretnej rozmowie odstąpił od chęci otrzymania pieniędzy - tak więc tu nie pomógł, ale i szkoda niewielka. Drugi to serwis Fiata ASO Interauto przy Jasnogórskiej w Krakowie, gdzie auto oddałem wyłącznie w celu kompletnego przeglądu układu dolotowego pod kątem nieszczelności - nie wykryli żadnej, na tyle byli uczciwi że nie zażądali pieniędzy. Trzeci to niejaki Marek Płaneta, Kraków ul. Strzelecka, autoryzowany serwis Magneti Marelli. Ten z kolei wydał autorytarną ekspertyzę, że mam uszkodzony komputer sterujący silnikiem i zainkasował za to 350 zł - magik nad magikami. powiedział ze komputer został zniszczony przez to, że mam zmienioną mapę wtrysku(!). Dopiero w serwisie ALF w Krakowie przy ul. Saskiej znaleźli mi to pęknięcie i zaślepili - auto od razu odrodziło się na nowo. Kosztowało mnie to regenerację turbiny, która przytarła się lekko i zaczęła puszczać olej - 1700 zł. w serwisie Turbo Service Marka Sadowskiego w Warszawie - kompetentna firma, bardzo polecam. Nie polecam firmy Turbo-TEC z Jaworzna - powiedzieli mi, że turbiny nie da się naprawić i chcieli wcisnąć nową za 2400 zł. Naciśnięcie przeze mnie przyznali, że nie tyle turbiny nie da się naprawić, co nie mają części zamiennych do regeneracji (turbina IHI). Tak więc co moje to przeszedłem z tym autem, wywalona fura pieniędzy nie wynikała z awaryjności auta, lecz tylko i wyłącznie niefachowości wielu różnych mechaników - gdyby pierwsi nie ukruszyli obudowy filtra powietrza, a inni potrafili to odkryć, to przypuszczam, że Lyberka do dzisiaj hulałaby na oryginalnie zamontowanej turbinie. Dziękuję serdecznie wszystkim za pomoc i polecam moja sytuację jako nauczkę/przestrogę na przyszłość - oby Wam się taki czeski film nie przytrafił!

lesny_83
Forumowicz/ka
Forumowicz/ka
Posty: 126
Rejestracja: 22 lut 2009, 0:00
Lokalizacja: Kraków

Re: Lybra - kłopoty z przepływomierzem, słaby silnik 2.4 JTD

Post autor: lesny_83 » 10 cze 2010, 11:58

hej po pierwsze gratulacje za uporanie sie z problemem
a teraz mam pytanko bo u mnie po zalataniu dziury na filtrze powietrza ciagle mam wrazenie ze nie ma tyle mocy co trzeba
jak bardzo bylo czuc brak mocy przy przytartym turbo? i jakie byly tego objawy bo moja mam wrazenie ze za glosno chodzi
pozdr

Awatar użytkownika
bravomeksyk
Dopiero zaczyna na naszym forum
Dopiero zaczyna na naszym forum
Posty: 19
Rejestracja: 03 mar 2009, 0:00
Lokalizacja: Kraków, Warszawa

Re: Lybra - kłopoty z przepływomierzem, słaby silnik 2.4 JTD

Post autor: bravomeksyk » 10 cze 2010, 12:37

z dziurą w filtrze auto nie miało kompletnie mocy u "dołu" - tak, jak napisałem w pierwszym poście. Ruszając trzeba było dac więcej gazu i półsprzęgła. Poza tym słychac było, całkiem fajny zreszta, świst turbiny. Utrata mocy nie wiązała się z zatarciem turbiny (na szczęscie zareagowałem we wczesnym stadium jej przytarcia), lecz fałszywymi odczytami danych z przepływomierza i za małą dawką paliwa. Za to autko mniej paliło - co i tak nie zrekompensuje wydatku na regenerację turbiny :). Auto zrobiło się nzacznie cichsze, elastyczniejsze i żwawsze - ma moc ledwo musnę pedał przyspiesenia, nie musze go też tak głeboko wciskac podczas jazdy, jak dotychczas.

Awatar użytkownika
gfu
Klubowicz
Klubowicz
Posty: 164
Rejestracja: 06 sty 2008, 0:00
Lokalizacja: Lublin i okolice

Re: Lybra - kłopoty z przepływomierzem, słaby silnik 2.4 JTD

Post autor: gfu » 10 cze 2010, 22:52

Szkoda tylko, że tak długo trwało to szukanie nieszczelności, bo turbiny IHI montowane w Lybrze to konstrukcje o niespotykanej dzisiaj trwałości i aż żal ściska kiedy trzeba ją regenerować. Cieszy przynajmniej, że się ostatecznie udało :)
G.Furtak
Ducati ST-2 /Lancia Lybra SW 2.4 JTD /Saab 90016v
Lancia. Il Granturismo.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Silnik, przeniesienie napędu i układ chłodzenia”