Mam następujący problem Lybrą 1,9 JTD 105 KM (przeszukując forum widzę że dość częsty

Autko jest słabe zbiera się tylko w zakresie 2000-3000 obrotów i to w zasadzie tylko na pierwszych 3 biegach. Na czwórce też można w miarę sprawnie przyspieszyć ale już czuć że coś jest nie tak. Na piątym biegu auto przyspiesza bardzo powoli w zasadzie prawie nie reaguje na pedał gazu. Rozpędziłem się maksymalnie do 140 km/h, dalej nie miałem gdzie (jakoś brak porządnych dróg w mojej okolicy), ale to trwało wieczność...

Auto nie ma żadnych innych objawów usterki silnika, nie pali się "check", dym z rury zawsze przezroczysty nawet przy ostrym gazowaniu. Turbinę słychać że żyje (delikatny świst całkiem w normie), w zakresie 2000-3000 obrotów czuć że to turbo ciągnie ale tak jak wspomniałem za słabo. Powyżej 3000 obr. jest moment że czuć tak jakby odcięcie, jakby coś się przytkało i nie ma wcale doładowania, poniżej 2000 obr. to samo, lipa.
Z tego wiem to powinno ciągnąć od 1500-4000 obr. w miarę równo. Tym autem po mieście jeszcze jakoś można sprawnie jeździć ale na trasie to jest męka. Przy wyprzedaniu musiałem redukować bieg do czwórki. Mam porównanie z innymi lybrami z tym silnikiem, trochę ich ostatnio obejrzałem i wiem że coś nie gra. Lepiej zbiera się nawet mój 75 konny TDek w starym VW.
Przeszukałem forum i najczęściej radzicie żeby zacząć od przepływomierza, odpiąć wtyczkę i się przejechać. Rozumiem że jeśli dynamika na odpiętej się poprawi to przepływka do wymiany?
Co jeszcze mogą posprawdzać zanim pojadę na kompa? Może uda mi się namierzyć przyczynę bez kosztów diagnostyki.
Mile widziane zdjęcia co i w jaki sposób sprawdzić bądź "łopatologiczne" tłumaczenie gdzie szukać danego elementu i jak go sprawdzić bo tego silnika będę się dopiero uczył.
W ASO Fiat blisko mnie za podpięcie do kompa liczą sobie 170 zł, może lepiej od razu zainwestować w kabel i jakiś program?
Będę wdzięczny za wszelkie wskazówki.
Pozdrawiam,
M.