Witam!
Nie omieszkam wtrącić kilku zdań o "serwisach" z Lublina specjalizujących się(jak sami o tym zapewniają) w Vialle LPi-międzyinnymi oczywiście.
Przykład:
Klient(mój znajomy) pojechał na legalizację zbiornika LPi(instalacja z nowszym typem pompy-`lpe6`).Po dwóch dniach pojechał po odbiór zbiornika.Fachowcy z Bursaków stwierdzili,że pompa jest w bardzo złym stanie,że nawet do regeneracji się nie nadaje i wogóle to długo nie pochodzi.Zaproponowali mu wymianę pompy na nową(hahahahahaaaa)za jedyne 2000pln.Stwierdził,że na razie nic nie będzie robił.Około 40km od Lublina samochód zaczął poszarpywać i zgasł - od tego momentu nie jeździł już na gazie.
Po jakimś czasie trafił do Artura(mojego imiennika) - gościa z Allegro,który zajmuje się instalacjami Vialle LPi(nick martin_madzia) w Sulejówku.Na początek diagnostyka komputerowa gazu - wynik ciśnienia jakie daje pompa nieco ponad 600 kPa.Decyzja - do wyjęcia pompa.Przed wyjęciem okazało się,że jest nieszczelność na deklu pompy(winą był stary twardy oring-oczywiscie dostaliśmy nowy przy montażu)
Znajomy był nawet zdania,że pompę mogli mu zamienić w Lublinie na jakiegoś szrota-gdzieś już w necie wyczytał,że robią takie numery i szczerze żałował,ze do nich trafił.Ale wróćmy do wyjętej pompy.Pan Artur zaraz po wyjęciu pompki zauważył nieprawidłowość w pompie - jak powiedział na górnym deklu silnika pompy wychodzą dwie rurki - jedna jest do napełniania pompy olejem i służy również jako odpowietrzenie układu smarowania, a druga jest tylko technologiczna.Cała sprawa polegał na tym,że wężyk odpowietrzający był założony na rurkę technologiczną,a właściwy kanał odpowietrzający był szczelnie zatkany zaślepką termikurczliwą.Podczas dalszego rozbierania pompy zostałem ochlapany olejem z pompy-w czasie rozkręcania w pownej chwili coś strzeliło i dostałem olejem - okazało się ze to sprężony olej przez zatkane odpowietrzenie.
Pan Artur stwierdził po całkowitym rozebraniu pompy nieprawidłowości:
- olej czerwony(prawdopodobnie przekłądniowy do automatycznych skrzyń biegów) - tu popztrzyliśmy na pewne doświadczenie - pan Artur wziął na palec tego oleju i próbował umyć ręce w samej wodzie i nic -ręka dalej była tłusta.Następnie wziął trochę oleju oryginalnego do vialle i w kontakcie z wodą zrobiła się biała mleczna mazia - i po spłukania rekanie była tłusta - olej ten zostałrozpuszczony przez wodę.
- filtr nie był holenderski tylko polski
- ślady silikonu na uszczelnieniach
Znajomu twierdził,że samochód był sprowadzony z Holandi pół roku temu i nikt nic tam nie robił.Więc wspólnie doszliśmy do wniosku,że pompka mogła być zamieniona właśnie w Lublinie.
Pan artur wytłumaczyłnam myk z zaślepieniem odpowietrzenia pompy.Jeżeli jest nie drożne w czasie pracy pompy wytwarza się ciśnienieu ciśnienie jest tak duze,że membranki któe tłoczą gaz przestają pracować i samochód przsatje jechać na gazie.
Poprostu obaj ze znajomym otworzyliśmy szeroko oczy jak sobie uświadomiliśmy jak robią z ludzi wałów na Bursakach.SZOK!!!
W końcu pompa została zregenerowana(jednak się dało),wykane zostały testy z diagnostyką i oczywiście sprawdzona szczelność.Za całość 1000pln(to i tak taniej niż w innych wrsztatach-no poza Lublinem......) i auto śmiga do tej pory jak szatan na gazie.
Podsumowując okazało się,że do pana Artura trafiło już kilka samochodów,które były robione lub próbowano naciągnąć na kasę w Lublinie z obydwu warsztaów(jeszcze jest Rowerowa).Stwierdziliśmy jednogłośnie,że takie postępowanie z klientami to frajerstwo i długo na takim postępowaniu nie pojadą.
A co do warunków warsztatu u pana Artura - może nie za rewelacyjne - ale wiedza,fachowoś i rzetelność nienaganna.Tego człowieka mogę polecić każdemu - szczerze.
Tak więc się napisałem,ale nie mogłem sobie odmówić odświerzenia tematu.
Ps. dobrze,że interesuję się takimi instalcjami to przynajmniej wiedzaiłem o co chodzi,kiiedy rozmawiałem z człowiekiem,któy wie "nieco" więcej ode mnie na ich temat.