LybraSW pisze:Szkoda tylko, że pojawiły się na spocie osoby z poza klubu ( lub może z klubu ) które zachowaniem , słowami i niecenzuralnymi piosenkami w obecności dzieci potwierdziły zły mit marek samochodów którymi przyjechały ( a nie były to Lancie ).
cóż,nie ma człowiek wpływu na to jak zachowują się inni,na szczęście nie byli oni ''oznakowani'' jako klubowicze.. a tylko nam toważyszyli.Po podzieleniu i rozproszeniu grup należy mieć tylko nadzieje że nas z nimi nie wiązano...ja mogę tylko przeprosić bo to moi znajomi....wstyd mi
niemniej,napisze coś co mnie męczy a co kolega wcześniej kazał mi wyjaśnić...
Krzysiek82 pisze:
chamskie zagrywki albo cwaniactwo trzeba ujawniać. W Polsce nie nazywa się rzeczy po imieniu. Tu jest problem. Jak ktoś jest złodziejem, to pięknie się mówi "zdefraudował xxx zł". Także może faktycznie należałoby napisać co, kto i jak. Będziemy wszyscy mądrzejsi na drugi raz.
i tu koledzy słów kilka,odnośnie przykrego incydentu.Dla mnie przykrego wielokroć,bo raz że jako organizator ponoszę jakąś tam odpowiedzialność za ludzi których zaprosiłem,dwa najadłem się wstydu,trzy musiałem przepraszać i obsługę i właścicieli lokalu,cztery...klub jako Lancia Klub Polska będzie kojarzony jako klub prostaków,chamów i ludzi bez kultury.Może tylko przez kilka osób,ale to o tych kilka osób za dużo.
Bo jak kolega pisze,szkoda że pojawiły się osoby spoza klubu....to co powiedzieć o osobie...klubowiczu,przyodzianym w piękną koszulkę z napisem LANCIA KLUB POLSKA,który nie dość że szukał dziury w całym.Bo Pani w zamieszaniu pominęła jego zamówienie,to jak już w końcu po 10 minutach dostał to...
przyszedł do baru z pretensjami że pani w sposób arogancki bądź też wulgarny podała mu jego zamówienie,była nie uprzejma,po czym bez najmniejszego skrępowania wywalił całą zawartość talerza na bar.szklanki,faktury,podłogę...ect co było w zasięgu....po czym opuścił lokal mając wszystkich w poważaniu...
co się działo przy stoliku nie wiem, ale czy tak postępują ludzie kulturalni i mający jakieś obeznanie w zasadach egzystencji w społeczeństwie?...
obsługę restauracji przeprosiłem,właścicieli również..rachunek za delikwenta zapłaciłem... nie chcę żeby mi się kłaniano na ulicy i wytykano palcami
smutny to incydent...ale niestety miał miejsce