Lybra 1.6 - biała maź na bagnecie i pod korkiem
Lybra 1.6 - biała maź na bagnecie i pod korkiem
Witam,
Jestem nowy i z miejsca mam pewne pytanie.
Autko pod chmurką nocuje. Pacjent to Lybra z motorem 1.6 16V.
Ostatnio sprawdzałem przed trasą płyny i zaciekawił mnie jeden fakt.
Pod korkiem oleju była wyraźna biała maź - masełko (czyli woda+olej).
W lejku wlewu oleju widać również tą białą maź.
Bagnet jest też cały w takim masełku z kropelkami wody. Bagnet notabene był lekko wypchnięty co by sugerowało, że odma jest zapchana.
Podczas pracy i po nagrzaniu się silnika gdy otworzę korek oleju wydobywa się lekka para.
Rurka która wpada do lejka od wlewu oleju (to chyba odma od komory korbowodu, tak?) widać, że coś tam leci (powietrze) i czasami widać zbierające się na krańcu tej rurki drobiny wody.
Płyn chłodniczy czysty, co do jego staniu mieści się w normie - choć musiałbym to zbadać przez dłuższy czas, ale generalnie dosyć dawno temu dolewałem.
Nie ma ciśnienia ponad normę w układzie chłodniczym. Węże ok, miękkie - nawet po trasie.
Auto odpala normalnie, dosyć szybko pali. Długo kręcić nie muszę.
Ma moc, spalanie w normie, nie falują obroty.
Problem pojawił się gdy przyszły mrozy. Wcześniej gdy było cieplej nic takiego nie występowało.
Auto ma instalację LPG (sekwencja).
Z rury dymi na biało nawet gdy jest rozgrzany, ale to chyba każde auto i to z LPG tak dymi.
Nie notuję przegrzewania się silnika. Jak dojdzie do 90C tak trzyma.
Auto robi dziennie 10km w jedną stronę (mieszana jazda, osiąga spokojnie 90C silnik).
I 10km powrót. Co pewien czas dłuższa trasa.
Pytanie bonusowe, ta rurka (gumowa), która wpada do lejka od wlewu to jest odma czy co to jest? A odma od korbowodu do układu dolotowego, jest taka?
Podczas zimy woda nie ma szans tak szybko odparować, silnik nie jest też nowy więc jakieś tam przedmuchy mogą być. Może odma zapchana i nie odprowadza przedmuchów i kumuluje się to wszystko przez co mam takie objawy?
Czy to raczej wygląda na uszczelkę pod głowicą?
Dzięki za rady.
Jestem nowy i z miejsca mam pewne pytanie.
Autko pod chmurką nocuje. Pacjent to Lybra z motorem 1.6 16V.
Ostatnio sprawdzałem przed trasą płyny i zaciekawił mnie jeden fakt.
Pod korkiem oleju była wyraźna biała maź - masełko (czyli woda+olej).
W lejku wlewu oleju widać również tą białą maź.
Bagnet jest też cały w takim masełku z kropelkami wody. Bagnet notabene był lekko wypchnięty co by sugerowało, że odma jest zapchana.
Podczas pracy i po nagrzaniu się silnika gdy otworzę korek oleju wydobywa się lekka para.
Rurka która wpada do lejka od wlewu oleju (to chyba odma od komory korbowodu, tak?) widać, że coś tam leci (powietrze) i czasami widać zbierające się na krańcu tej rurki drobiny wody.
Płyn chłodniczy czysty, co do jego staniu mieści się w normie - choć musiałbym to zbadać przez dłuższy czas, ale generalnie dosyć dawno temu dolewałem.
Nie ma ciśnienia ponad normę w układzie chłodniczym. Węże ok, miękkie - nawet po trasie.
Auto odpala normalnie, dosyć szybko pali. Długo kręcić nie muszę.
Ma moc, spalanie w normie, nie falują obroty.
Problem pojawił się gdy przyszły mrozy. Wcześniej gdy było cieplej nic takiego nie występowało.
Auto ma instalację LPG (sekwencja).
Z rury dymi na biało nawet gdy jest rozgrzany, ale to chyba każde auto i to z LPG tak dymi.
Nie notuję przegrzewania się silnika. Jak dojdzie do 90C tak trzyma.
Auto robi dziennie 10km w jedną stronę (mieszana jazda, osiąga spokojnie 90C silnik).
I 10km powrót. Co pewien czas dłuższa trasa.
Pytanie bonusowe, ta rurka (gumowa), która wpada do lejka od wlewu to jest odma czy co to jest? A odma od korbowodu do układu dolotowego, jest taka?
Podczas zimy woda nie ma szans tak szybko odparować, silnik nie jest też nowy więc jakieś tam przedmuchy mogą być. Może odma zapchana i nie odprowadza przedmuchów i kumuluje się to wszystko przez co mam takie objawy?
Czy to raczej wygląda na uszczelkę pod głowicą?
Dzięki za rady.
Re: Lybra 1.6 - biała maź na bagnecie i pod korkiem
Ogólnie jeśli robisz krótkie trasy i nie ubywa ci płynu to normalne w zimę. Natomiast jeśli ubywa ci płynu chłodniczego to uszczelka do wymiany.
Re: Lybra 1.6 - biała maź na bagnecie i pod korkiem
nie do konca normalne...
DELIKATNY NALOT owszem, ale maź/masełko to juz przesada
DELIKATNY NALOT owszem, ale maź/masełko to juz przesada
QV...soon:)
Re: Lybra 1.6 - biała maź na bagnecie i pod korkiem
uszczelka/pęknięta głowica/olej z beczki- to moje typy.
Lancia Kappa 2.0 20V
Saab 9-5 2.8 Turbo6 XWD
Saab 9-5 2.8 Turbo6 XWD
Re: Lybra 1.6 - biała maź na bagnecie i pod korkiem
Nalot/masełko na korku wlewu oleju to norma,zwłaszcza w zimie.Silniki zasilane gazem charakteryzują się zwiększoną ilością oparów w przestrzeni korbowodowej lub pod "klawiaturą" szczególnie jeśli już mają przedmuchy.Jeśli odma byłaby zapchana,wtedy nadmiar ciśnienia wysadzałby olej wszelkimi szczelinami,między uszczelkami itp.Przepalona/wydmuchana uszczelka pod głowicą to gejzer w zbiorniku płynu chłodniczego albo olej w płynie albo...masełko w oleju silnikowym(ale wtedy ubytki płynu w zbiorniczku wyrównawczym),więc ten nalot na bagnecie jest najbardziej niepokojący.
Re: Lybra 1.6 - biała maź na bagnecie i pod korkiem
Też bym stawiał na uszczelkę pod głowicą albo samą głowicę. Niestety, bez otworzenia silnika ciężko sprawdzić.
-
- Forumowicz/ka
- Posty: 211
- Rejestracja: 15 paź 2009, 18:32
- Lokalizacja: Rzeszow- Maniago (IT)
- Kontakt:
Re: Lybra 1.6 - biała maź na bagnecie i pod korkiem
odpowietrzenie czyli potocznie odma do wyczyszczenia, bo jak jest tam woda, czyli para wodna to na krótkich traskach nie wyparuje tylko zamarznie pózniej i właśnie takie są efekty, żadna tam uszczelka itp, wyczyść to dobrze i będzie smigać, pozdro.
Re: Lybra 1.6 - biała maź na bagnecie i pod korkiem
Dzięki za rady.
W międzyczasie zrobiłem tak. Rozebrałem odmę. Co ciekawe, zaraz na wyjściu z lejka oleju jest tam taka zwężka. Zaraz za nią jest taki jakby filterek. Wygląda ja druciana zwijka z cienkiego drutu.
Jak wspomniałem problem pojawił się gdy przyszły mrozy (takie dobre -15C).
Cały ten "filterek" był zwalony mazią. Wyglądało to nieciekawie. Wyczyściłem go (dopiero powietrze, ze sprężarki to ruszyło). Całą rurę od odmy przeczyściłem (nie była brudna, tylko u wejścia koło filterka brudna). Przeczyściłem wszystko co się dało i miałem dostęp do tego. Przedmuchałem trochę samą skrzynię korbowodową.
Założyłem to bez filterka, chcę zobaczyć jak teraz będzie. Krótkie trasy, instalacja LPG i woda która nie zdąży przelecieć niestety na tym drobnym filterku się zatrzymuje. Trasy długie robię co dłuższy czas wtedy przegonię na obrotach silnik, generalnie jazda do pracy i czasami jakiś wypadł dłuższy do 50km.
Zamarzanie tego filterka potwierdzają też inne osoby (akurat nie posiadacze Lybry, ale to nie ma znaczenia). Wyrzuciłem filterek i jestem po trasie. Przy korku jest jak na razie normalnie. Trochę pojeżdżę i zobaczę.
Co do płynu chłodniczego jak mówiłem - jest czysty. Ciśnienie w układzie w normie. Rury nie są twarde.
Nie chcę wywoływać wilka z lasu, oby to było to. Wygląda to na jazdę z zapchaną odmą i opary nie mogły zostać spalone. Nie kontrolowałem stanu oleju od dłuższego czasu i mogło to dojść do takiego stanu. Bynajmniej bagnet był wypchnięty i opary znalazły sobie naturalne ujście.
Odma wyczyszczona, pojeździmy i dam znać.
W międzyczasie zrobiłem tak. Rozebrałem odmę. Co ciekawe, zaraz na wyjściu z lejka oleju jest tam taka zwężka. Zaraz za nią jest taki jakby filterek. Wygląda ja druciana zwijka z cienkiego drutu.
Jak wspomniałem problem pojawił się gdy przyszły mrozy (takie dobre -15C).
Cały ten "filterek" był zwalony mazią. Wyglądało to nieciekawie. Wyczyściłem go (dopiero powietrze, ze sprężarki to ruszyło). Całą rurę od odmy przeczyściłem (nie była brudna, tylko u wejścia koło filterka brudna). Przeczyściłem wszystko co się dało i miałem dostęp do tego. Przedmuchałem trochę samą skrzynię korbowodową.
Założyłem to bez filterka, chcę zobaczyć jak teraz będzie. Krótkie trasy, instalacja LPG i woda która nie zdąży przelecieć niestety na tym drobnym filterku się zatrzymuje. Trasy długie robię co dłuższy czas wtedy przegonię na obrotach silnik, generalnie jazda do pracy i czasami jakiś wypadł dłuższy do 50km.
Zamarzanie tego filterka potwierdzają też inne osoby (akurat nie posiadacze Lybry, ale to nie ma znaczenia). Wyrzuciłem filterek i jestem po trasie. Przy korku jest jak na razie normalnie. Trochę pojeżdżę i zobaczę.
Co do płynu chłodniczego jak mówiłem - jest czysty. Ciśnienie w układzie w normie. Rury nie są twarde.
Nie chcę wywoływać wilka z lasu, oby to było to. Wygląda to na jazdę z zapchaną odmą i opary nie mogły zostać spalone. Nie kontrolowałem stanu oleju od dłuższego czasu i mogło to dojść do takiego stanu. Bynajmniej bagnet był wypchnięty i opary znalazły sobie naturalne ujście.
Odma wyczyszczona, pojeździmy i dam znać.
Ostatnio zmieniony 03 sty 2011, 12:15 przez bok, łącznie zmieniany 1 raz.