Tegoroczna zima daje się we znaki mojej Lancy dość poważnie, zmiany zimno ciepło, wszędobylska sól i brak garażu przyczyniły się do powstania pęcherzy w dolnych partiach praktycznie wszystkich drzwi

Pochlastać się można bo staram się dbać o tę Dederkę jak najlepiej.
No ale do rzeczy - osobiście wiem jak się tym zająć podstawowo, lecz z doświadczenia wiem też (dawno temu miałem kredensa 125p i na nim nauczyłem się łatania

) że na długo takie "domowe" szlifowanie, suszenie, szpachlowanie nie wystarcza. Macie jakieś sprawdzone/pomysłowe sposoby powstrzymywania tego w zarodku? Podzielcie się wiedzą - temat może się przydać bardzo bardzo wielu
Teraz w sobotę będę miał dostęp do garażu i mam zamiar się z tym pobawić.
Prócz oczywistych oczywistości zakupiłem też na tę okazję zachwalany specyfik o nazwie Brunox - zobaczymy co to warte.
No to jak, towarzysze, pomożecie?
Pozdrowienia
