Nie liczy sie przebieg tylko jego stan.
Dobre auto nawet w Płocku znajedziesz

Przebieg dla mnie nie jest istotny!Chyba ze kwestia ceny;P
Moderator: stabraf
A widzisz - czyli nie na 100% tylko najprawdopodobniej. "Fachowcy" niestety zapominają że auto nie zużywa się tak jak w Polsce i dla nich coś co u nas wygląda na 40.000 ocenią tak samo jak z Niemiec co ma przejechane 230.000.Agoocha pisze:Na 100% to ja jestem pewna, że piszę ten tekst. Po prostu kilku fachowców potwierdziło, że najprawdopodobniej jest to prawdziwy przebieg (sprawdzali między innymi stan podwozia). A swoją drogą, jak ja bym chciała sprzedać swoja Lancie za kilka lat, jeżdżąc po te swoje kilkanaście tysięcy rocznie, też bym pewnie była wzięta za oszustkę, która przekręciła licznik, ha ha. No bo jak to jest możliwe, żeby dieslem tak mało jeździć, nie?
Oj tam, oj tamlulu85 pisze: Kupujący w salonie nowego diesla robi to z zamiarem ostrego jeżdżenia
To że auto ma przebieg rzędu 200- 300 tys. km nie znaczy że do niczego się nie nadaje.iwan31 pisze:A wiec reansumujac wasze opinie jest prawie niemozliwe podkreslam prawie niemozliwie kupic lybre jtd z takim przebiegiem jakie widnieja w nie ktorych ogloszeniach na mobile.eu. To w takim razie gdzie szykac lybry a by nie kupic szrota.Z tego co piszecie oferty w Polsce maja przekrecone liczniki a kupionych w polskic salonach nie ma w ofertach?
Drogi Olku,Rafako pisze:Oj tam, oj tamlulu85 pisze: Kupujący w salonie nowego diesla robi to z zamiarem ostrego jeżdżeniaZnowu przesadzasz
My z Żoną kupiliśmy diesla bo nie będziemy nim przejeżdżać więcej niż 25 000 - 30 000 km rocznie a to przecież nie tak dużo, po 8 latach to daje raptem...
![]()
![]()
![]()
![]()
...ojej ale ze mnie głuptasek, toż to wychodzi przebieg 200 000 - 240 000 km
A jeździ się nim tylko:
- do pracy i z powrotem - 56 km dziennie
- na urlop i z powrotem 2 x do roku - 5000-6000 km
- na jakiś Zlocik Lanciomaniaków co jakiś czas - 400 - 600 km...
...i tak się zbiera, ziarnko do ziarnka
Hmmm...
a jakbyśmy mieszkali w takim Hamburgu i do roboty dojeżdżali dzień w dzień np. do Zelle![]()
![]()
![]()
![]()
Tylko pozazdrościć przebiegu AgoochaTen Twój wozik, to chyba stał w garażu jako "ósmy-zapasowy".
Co do tych przebiegów to pewnie, że zdarzają się takie auta:
- mój Wujek jeździł Cordobą 1,9 TDi i przejeżdżał nią 5 000 km rocznie, kupił bo...
...jego "śwager" miał Toledo, 1,9 TDi i też jeździł tylko w niedzielę. Po 7 latach Toledo miało jakieś 65 tyś km i zaczęło się rozlatywać od stania (wygnił zawór od turbiny, zgniły przewody takie i owakie, zaczęły się rozpadać łożyska i inne przyjemności). Mój teść (z teściową) ma 10 letniego Fiata Bravę (1 właściciel, salon PL), przebieg ma teraz koło 50 000 km...
...trudno o gorszego szrota...
Nie robi przeglądów, nie wymienia części (opony zmienił jak wylazły z nich druty), nie naprawia bieżących usterek.
Reasumując: takie auta też się zdarzają ale często są paradoksalnie gorszym wyborem, niż te z kilkakrotnie większym przebiegiem.
Z mojej strony temat wyczerpany. Wałkowane już 100 tysięcy razy i naprawdę szkoda czasu na klepanie w klawiaturę.
Serdecznie pozdrawiam.
OooooHeathen pisze: Drogi Olku,
Meganka 1,5 DCI swoim targetem wypada gdzieś pomiędzy Kappa 2,4 JTD a Ypsilonem 1,3JTD
O ile 95% userów nowego Ypsilona 1,3jtd kupowało go raczej z zamiarem jeżdżenia po mieście i pewnie z przebiegiem w graniach 15-20 tys rocznie, o tyle 95% userów nowego Kapiszona 2,4jtd kupowało go nie po to by pojeździć 30tys rocznie;)
Dlatego dywagacje na temat innych aut, diesli itd fałszują troszkę obraz.
Pozostańmy przy lybrze 1,9/2,4JTD.