Mam taki właśnie problem jak w tytule postu.
Auto odpala ale nie reaguje na pedał gazu, na wolnych obrotach chodzi przez parenaście sekund bardzo nierówno jakby nie na wszystkie cylindry (kicha, prycha i strzela z rury wydechowej) i w efekcie gaśnie. Mam LPG ale nie mogę przełączyć bo trzeba przegazować na 2500 obr/min żeby gaz się załączył a jak pisałem nie wchodzi na obroty wcale.
Paliwo pompka podaje ładnie - sprawdzone.
Wróciłem z pracy autem i wszystko było ok a wieczorem chciałem pojechać z żoną na zakupy i już taki koszmar

Macie jakieś pomysły albo lepiej pewniaka

Pozdrawiam.