Klik w stop awaryjny!!!
Szczotki do czyszczenia kół zamiast w koła to bezpardonowo ryp w drzwi...
Zawołałem obsługę,przedstawiam problem.Gościu odpala myjnię na nowo.I to samo.
Przeszedł cały cykl,auto umyte ale lakier na drzwiach nosi ślady dosyć brutalne po szczotkach 
Tak więc wezwana Pani kierownik,protokół ect... mieliśmy pisać zgłoszenie szkody do ubezpieczyciela,ale pracownica(sic!) stacji zaoferowała że to wypoleruje....no i pastą Tempo polerkę uczyniła.
Teraz tak...niby zeszło,niby nie...inny nie zauważy,ja wiem że jest to widzę. Powiedziałem Pani na stacji że zastanowię się co dalej.Może jak przepoleruje maszynowo to śladu nie będzie.
Tak czy inaczej,panowie i panie zwracajcie uwagę na działanie automatycznych myjni
w załączniku myjnia w chwili zatrzymania...troszkę jej się rozminęło.
) i dopiero zaczęła prace postanowiłem nie robić problemów, pojechałem do domu i dowiozłem kasę, wchodząc na stacje młoda minęła się ze mną i jej mina wyraźnie mówiła że dałem się zrobić w bambuko i jestem frajer a kierowniczka powiedziała na koniec że jakbym nie oddał kasy to i tak by ją ściągnęli bo mieli moje numery. Z tego co się orientuje mogłem nie płacić a różnice powinna pokryć pracownica która nalała za dużo.
chyba, że spełniłbym kilka warunków. Przed myciem dałbym chłopakom 5 czy 10 zł, jeżeli nie to stał i patrzył co robią, kazał wymienić wodę we wszystkich wiaderkach, kazał nie używać ściągaczek przy osuszaniu auta. Nie będę pisał poematu co się dzieje, co się robi itd. ale od wewnątrz nie wygląda to tak ciekawie jak dla ludzi oddających auta.
