Przegrzebałem forum czy nie opisano mojego problemu wcześniej i nie udało mi się nic znaleźć, więc postanowiłem podpytać Was - może będziecie mogli mi coś podpowiedzieć bo mi już brak cierpliwości

Problem wygląda tak:
Średnio raz na 6-8 tygodni w samochodzie znika całkowicie prąd, więc standardowo klapa bagażnika w górę i chłopaki z assistance uruchamiają...
Do akumulatora nie można mieć zastrzeżeń - testowany w ASO intensywnie i nic, wszystkie parametry OK.
Prąd zanika w różnych okolicznościach - po dłuższym postoju, po długich trasach, w lecie, w zimie... nie ma reguły.
Thesis dwukrotnie dość długo postał sobie w ASO gdzie przy pierwszej wizycie stwierdzono: ładowanie w normie; po uruchomieniu wszystkie parametry w normie; w trybie spoczynku nie ma żadnych "lewych" poborów prądu; komputer nie wykazuje żadnych błędów. Nic tylko jeździć...
W tym tygodniu odebrałem samochód z ASO. Po kilku tygodniach walki z tematem w serwisie stwierdzono, że wszystko, co należało poddać diagnozie w takim przypadku jest w normie ale... mniej więcej co trzy dni podczas postoju pojawiał się 1-amperowy pobór prądu, który trwał średnio 1-2 minuty i znów wszystko w normie

Tak więc w serwisie przegrzebano "bebechy" i wskazano, że zostaje jedynie wymiana modułów...

Co sądzicie o tym - będę wdzięczny za wszelkie sugestie/porady
Z góry dzięki!
kogut