Instalacja: BRC blitz, od niedawna reduktor KME na 100 koni...
Objawy: brakuje mocy, muli na gazie jak silnik się rozgrzeje. Na zimnym chodzi OK.
Historia choroby: Instalację męczyły dwa problemy: gaśnięcie przy wysprzęgleniu i od jakiegoś czasu (kilka, kilkanaście tygodni) mulenie na gazie. Z gaśnięciem gazownicy sobie skutecznie poradzili montując odpowiednio wąż dolotowy do filtru powietrza - to działa (

Co do mulenia - występuje głównie przy dodawaniu gazu, przyśpieszaniu. Niekoniecznie przy maksymalnych obrotach, zdarza się że są problemy z ruszeniem na światłach. Coś jakby zalewało albo dawało za mało paliwa. Na benzynie w takich samych warunkach nie występują żadne problemy.
Diagnoza gazowników: winne mogą być: świece (miałem Bosch, takie same mam w kappie też przy gazie i nie narzekam, ale ogólnie złe opinie krążą o tych świecach), kable (miałem Sentech), a decyzja ostateczna szefa warsztatu - reduktor. Reduktor został wymieniony ( z BRC AT90 136hp, na KME 100hp... ale nie wiem jaki to typ), ale wymiana nie pomogła. Dalej dzieje się to samo, jak silnik się rozgrzeje.
Wymieniłem dzisiaj kable i świece - jedno i drugie NGK - i jak tylko silnik się nagrzał, efekt zamulenia taki sam...
Pomysły, sugestie, rady mile widziane.
PS.
Byłem dzisiaj u gazowników - tym razem "wybór" padł na czarną skrzynkę emulacji wtrysków. Po odpięciu jej całkowicie samochód bardzo ładnie jeździł na LPG (na benzynie wcale, co zrozumiałe...), Tylko że po ponownym wpięciu problemy też już się nie pojawiły - więc jednoznacznego dowodu nie ma. Jako ciekawostkę napiszę, że wypięcie emulatora nie spowodowało wyświetlenia żadnego błędu.