Dziś miałem chwilę i zająłem się panelem, przed malowaniem największe rysy wygładziłem rozcieńczalnikiem nitro.
Plastik po pokryciu jest w dotyku nieco twardszy i delikatnie chropowaty, oryginał jest lekko gumowany i gładki.
Na powierzchniach które w trakcie wysychania były poziome struktura jest łagodna, pionowe są lekko szorstkie. Zapewne to kwestia układania się struktury w trakcie schnięcia, może położenie materiału w 2-3 warstwach wygładziło by to, ale wizualnie jest to niedostrzegalne.
Po całkowitym wyschnięciu przejechałem panel sprajem do kokpitów powierzchnia pozostaje bez zmian, nie brudzi, nie wyciera się ani nie uszkadza. Powłokę można lakierować, więc może kiedyś zmienię smutną czerń na coś weselszego

Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.