Moja Lucyna mnie dzisiaj lekko zaskoczyła, nie bardzo się znam, więc podpytam, bo i tak autko póki co nigdzie nie pojedzie.
Odpalam Lucynę, wszystkie lampki zapalają się/gasną (jak zawsze), przekręcam kluczyk i nic się nie zapala (silnik nie reaguje), widzę, że klima gaśnie, radio też (jak zawsze), ale nie ma tego warkotu

Otworzyłem maskę i słyszę tylko przy przekręceniu kluczyka, takie 'cyk, cyk' i nic więcej się nie dzieje.
Jakiś czas temu naprawiałem alternator (marelli), czy to może być rozrusznik?
p.s. rozrusznik się naprawia, czy wymienia? bo alternator, gość mówił, że lepiej naprawić, bo to nie chińczyk i posłuży jeszcze kilka lat.
Dziękuję za pomoc