
Dziś miałam bardzo dziwną sytuację. Zatrzymałam auto na parkingu, dzieci wysiadały z auta, zbierały swoje drobiazgi a ja stałam na biegu z wciśniętym hamulcem, trwało to może dwie minuty. Dzieci zamknęły drzwi, ja (cały czas mając wciśnięty hamulec) wrzuciłam wsteczny. Coś zgrzytnęło, rozpiszczało i wyrzuciło bieg na N. Wtedy już mogłam spokojnie wrzucić wsteczny. Czy ja coś zrobiłam źle czy to objaw początku problemów? ;(