Kąski warte uwagi.

[Saleen]

Właśnie ten, jest to nawet opisane w ogłoszeniu. Rzadko się nadarza okazja kupienia samochodu z tak udokumentowanym remontem
Cena jak za taką robotę chyba nie jest wysoka.

Cena jest żenująco niska, zwłaszcza że została kupiona za ?8000!

[Rafako]

Właśnie ten, jest to nawet opisane w ogłoszeniu. Rzadko się nadarza okazja kupienia samochodu z tak udokumentowanym remontem
Cena jak za taką robotę chyba nie jest wysoka.

Cena jest żenująco niska, zwłaszcza że została kupiona za ?8000!

Może to było tak, że ona tylko "została kupiona" Pewnie cena 8000 funciaków została pokazana na potrzeby nas, frajerów z przed TV, jak "Majk i Ed" zorientowali się poniewczasie, że taka Skarpeta to dla Brytoli i POlako-Brytoli, żaden rarytas
W rzeczywistości fura pewnie sprzedała się za "zero przecinek nic" albo wręcz podstawili "klientkę", żeby pokazać w programie sukces, a później po cichu sami wystawili Skarpetę na tej aukcji
Coś mi się nie widzi, żeby ktoś w tak krótkim czasie chcial lekką ręką stracić 7100 funciaków
Serdecznie pozdrawiam.

[Bichoń]

A to nie było czasem tak, że oni ją przekazali "za free" do jakiegoś muzem?

[Saleen]

A to nie było czasem tak, że oni ją przekazali "za free" do jakiegoś muzem?

No nie za free, a samo muzeum to to

[Wilkin]

Z oryginalnym kolorem była ładniejsza

[vanisch]

Właśnie ten, jest to nawet opisane w ogłoszeniu. Rzadko się nadarza okazja kupienia samochodu z tak udokumentowanym remontem
Cena jak za taką robotę chyba nie jest wysoka.

Cena jest żenująco niska, zwłaszcza że została kupiona za ?8000!

To cena wywoławcza z tego co widzę.

EDYCJA:
Nie sprawdziłem do końca- aukcja była bez minimalnej, za takie pieniądze chyba było warto

[Nat]

Może to było tak, że ona tylko "została kupiona" Pewnie cena 8000 funciaków została pokazana na potrzeby nas, frajerów z przed TV, jak "Majk i Ed" zorientowali się poniewczasie, że taka Skarpeta to dla Brytoli i POlako-Brytoli, żaden rarytas
W rzeczywistości fura pewnie sprzedała się za "zero przecinek nic" albo wręcz podstawili "klientkę", żeby pokazać w programie sukces, a później po cichu sami wystawili Skarpetę na tej aukcji
Coś mi się nie widzi, żeby ktoś w tak krótkim czasie chcial lekką ręką stracić 7100 funciaków
Serdecznie pozdrawiam.

Alessander,
taki rozsądny i twardo stąpający po ziemi człowiek i też dał się porwać spiskowym teoriom zakulisowych machinacji?
Tymczasem w linku powyżej czytamy:
"Lots of lovely Polish people, with fantastically well behaved children, have come to see the car, be pictured in it and twice cringingly be pictured with me!
It?s been a real pleasure to hear so many more people say ?I learned to drive in one of those?.
Pomnóżmy to lots of lovely Polish people przez 3 funty admission (plus funciak za każde well behaved child )i już znika jak w smoleńskiej mgle pomysł "straty lekką rączką 7100 funciaków"
Pewnie potraktowali Syrenę jako atrakcję sezonu, tenże niebawem się skończy wraz z falą lovely p.p., więc trzeba "misia polarnego" sprzedać. Może jakiś góral nizinny spod samiuśkich Tater kupi.

[Zielony]

Fajna Lucynka Lancia Beta Berlina 1600

[Wilkin]

Jest u nas w dziale sprzedam

[Zielony]

Upsss nie zauważyłem

[rob_76]

A co, Panowie, powiecie na tego "rodzyna"? :


Mnie oczień nrawitsa...

[miwis]

Kolorek piękny,mam nadzieję ,że cena odzwierciedla stan techniczny.

[rob_76]

Owszem - cena niczego sobie... Zwłaszcza jak doliczyć ściągnięcie, celników, fiskusa, UM i złomowe... Wygląda nieźle na zdjęciach... Plus za oryginalny felunek w pakiecie... Zdaje się, że to też dość rzadka wersja (5D) w takiej specyfikacji... Ech...
Pzdr. R.

[fenix75]

Czy tylko mi się wydaje że na tym liczniku 9 jest niżej niż pozostałe cyferki? z tego co pamiętam jak kręcone były klasyczne liczniki takie jak ten, to zazwyczaj właśnie przy szybkiej zmianie ( pomjam polonezy kręcone na wiertarce) stanu licznika potrafił wyłamać się ząbek i cyfry nie były już w jednej linii a ustawiały sie tak jak im się chciało. A może tylko się czepiam i jestem przewrażliwiony?

[rob_76]

W tej kwestii nie mam zdania - nigdy nie "kręciłem"... No chyba, że w szkole - na dywaniku u dyra...