
A ja się wkurzałem ,że mi ktoś puknął lusterko i mi się nie rozkładało hehe
Co to ludzie mają w głowach... Palant jakich małoJuż znalazłem swojego mikołajasąsiadki syna znajomy chciał pokazać co potrafi i pokazał gdy przyszedł na osiedle sąsiadki syn oznajmił swojemu koledze że może już wyjechać bo właściciel tego auta ma świrana punkcie swojego auta i będzie masakra
( dobrze że sąsiedzi mnie znają z tej strony)
tak opowiadał mi sąsiad dał mi jego adres i wybrałem się do niego ze znajomymi (zawsze mieć lepiej jakieś wsparcie) i powiedziałem jemu albo zapłaci zaszaszkodzi i dam mu spokoju albo pójdę na policję albo będzie miał wizytę u dentysty . Wybrał oczywiście ugodę kosztowało go to 500 ja mam satysfakcję a on już nigdy nie dotknie mojej Lanci
.
