Post
autor: _Rafako_ » 19 wrz 2015, 19:11
Jeśli rdza jest wszędzie, to minimum 10-15 tysięcy musisz liczyć. Reperaturek do tego nie ma, więc blacharz musi wszystko klepać sam z arkusza. Słaby blacharz weźmie 3 tyś ale zrobi Ci z tego auta "fale Dunaju", dobry blacharz, który dorabia do emerytury, bierze 200-300 zł dziennie, na odbudowę takiego zgniłka może mu pójść 20-30 dni roboty + lakiernik skasuje jakieś 3000-4000 zł + piaskowanie 1000-2000 zł. To tak w dużym uproszczeniu i przy założeniu, że rozbrajał i uzbrajał ponownie będziesz sam.
Serdecznie pozdrawiam.
Jest: Mercedes W123 200D '83 + Ford Mustang V ’06 + Mini Cooper ’05 + Skoda Superb 2.0 4x4 ’24...
Były: K SW 2.4 20V, Lybra SW 2.0 20V, K 2.0 20V x 2, Y10 bicolore, K 2.0 20VT, Thema 2.0 16V x 2, Delta II 1.6 8V, Y 1.2 8V, Y 1.2 16V, Y10 Selectronic, Delta HPE 2.0 16V bicolore, K 2,4 20V, Thesis 2.0 20VT...