Zlot Ogólnopolski LKP A.D. 2017 - warunki, ceny, zapisy

[maciek_wk]

Nie w tym temacie - i chwile cierpliwości poprosimy.

Nooo...zderzenie z codzienną rzeczywistością, po zlocie, to ciężkie doświadczenie


Wysłane z mojego Redmi 4A przy użyciu Tapatalka

[Lanciakrak]

Przecież napisałem w wolnym czasie i bez pośpiechu

[rob_76]

Z opóźnieniem (czyli jak zwykle ) pozdrawiam i dziękuję wszystkim za tradycyjnie wyśmienitą zabawę.. A szczególnie organizatorom - bo to dzięki Waszej ciężkiej pracy nasze Zloty pozostawiają tak fantastyczne wspomnienia... Przy wydatnym współudziale uczestników..

Batman - głęboki szacun za utrzymanie nerwów na wodzy i niespotykaną wytrwałość w dążeniu do celu..!

Ja dotarłem wraz z Adą do Sącza ok. 14:30, natomiast Gabi meldowała się w Gdyni przed 20-tą... Bez zbędnych przygód...
Mariusz, Andrzej - dowiedziałem się dopiero dzisiaj.. Opadła mi szczęka.. Żałuję, że nie mogłem pomóc... Szczęście, że wszyscy cali..!!! A auta się z czasem wyklepie i wypiękni..

[D1]

Jesteśmy już w domu.
Dzięki wielkie za pomoc. Ogromną pomoc przedewszystkim naszemu ,,Netoperkowi,, i wszystkim co nam pomogli fizycznie oraz mentalnie.
I przepraszam, że przezemnie ucierpiało autko Andrzeja.
Poza tym niefartem wielkie gratki dla organizatorów.......
Za rok jesteśmy, mam nadzieję nic nie nabroić.
Pozdrawiam brać klubowiczów

Kochany Maniaczku to nie twoja wina tylko tego imbecyla, który wyskoczył z prawego pasa jak diabeł z kapelusza i zaczął hamować awaryjnie. Mnie się udało zahamować Tobie brakło miejsca, Terezzinkę się naprawi będzie jak nówka nie śmigana .
Pozdrawiam McEndrju.

Grunt że wszyscy cali , a furki jak napisał Andrzej da się naprawić.

W kwestii zlotu, to chcę podziękować wszystkim Zarządowi i organizatorom za jego przygotowanie, a wszystkim uczestnikom za atmosferę. Po kilku latach nieobecności fajnie było poczuć ten klimacik Myślę, że jako dziadek forumowy wybiorę się na jakiś kolejny Mała zmiana. Z pewnością wybiorę się na kolejny

[Karolcia]

Również dziękujemy za super spotkanie.Miło było Was zobaczyć po tych kilku latach Przypomniały nam się czasy zlotowe i trochę mamy do nadrobienia, ale to się ogarnie Dziękujemy bardzo i do zobaczenia

[Kasia_od_Gawlicka]

Gawlicki oczywiście dojechały także całe i zdrowe, wczoraj coś koło 15 były we Wrocławiu. Prosto przez A4
Dziękujemy wszystkim za te kilka dni świetnego funu, Kaś była wręcz oczarowana, o czym sama pewnie tu opowie
Organizatorzy - jesteście wielcy ^^

PS. Tak, następnym razem wezmę flagę 16v

Zgadza się- jestem oczarowana pierwszym zlotem, w którym miałam przyjemność uczestniczyć^^
Od pierwszych chwil zostałam bardzo miło przez Was przyjęta, szybko poczułam się częścią Waszej Lanciowej Rodziny- za co baaardzo dziękuję <3 Nikt nie dał mi odczuć, że jestem tam pierwszy raz- każdy chętnie służył mi pomocą, radą ;D
Przez te cztery dni poznałam rewelacyjnych ludzi, choć przyznać się muszę, że wszystkich imion nie zapamiętałam, ale postaram się to nadrobić ;P Już za Wami tęsknię ^^

Obiecuję, że za rok wezmę udział w Rajdzie, żeby przekonać się jaka to świetna zabawa ;D

Bardzo szybko minął mi czas na wspólnej zabawie z Wami, dlatego nie mogę się doczekać kiedy znów się spotkamy ;D


Ps Dziękuję również za wytłumaczenie mi różnych aspektów związanych z motoryzacją- w szczególności jeżeli chodzi o cylindry Kornel i tak każdy lubi twoje 8 ^^

[Snail]

Następna okazja to Forza Italia na początku września. Co prawda to jeden dzień, ale też się dzieje...
W zeszłym roku dostaliśmy nagrodę za Klub Zlotu. W tym roku nie możemy być gorsi.
Zapraszamy już teraz. Wszystkich.

[rob_76]

Jak dam radę to się przykulam Betą.. Choć obiecywać nie będę..

Ogólnie, Kasiu, to całkiem fajna z nas grupa lekkich wariatów... Miło słyszeć, że taki klimat Ci do gustu przypadł..

[batman]

Jeszcze chciałem bardzo podziękować Mariusz91 i Ama za natychmiastową interwencję i naprawę mikrofonu. URATOWALI KARAOKE !!!
DZIĘKI WIELKIE !!!

[Ama]

Jeszcze chciałem bardzo podziękować Mariusz91 i Ama za natychmiastową interwencję i naprawę mikrofonu. URATOWALI KARAOKE !!!
DZIĘKI WIELKIE !!!

Jazda Themą Mariusza - bezcenne Mariusz wybacz za tą Kappę jeszcze raz

[wojtas1]

co by nie gadać to byyyczo bylo
i tak trzymac , szcun dal organizatorow i uczestnikow , milym przezyciem bylo Was wszystkich poznac

[ciociaE]

Sebastian: Marzena: informuję, iż ostatni raz powierzam Ci Juniora pod opiekę. Łazi to to i mi teraz zrzędzi, że następne zwierzątko domowe jakie by chciał to jelonek.
Ewentualnie jaszczomb. Nosz kurde: standardem jest przecież chomik czy jakieś inne gupiki!
No proszę Cię!

Ty się ciesz, ze od razu nie wrócił z jelonkiem. I że miał Ci go kto zabrać, a Ty się mogłeś relaksować w tym czasie czy udać do knajpy na obiad, gdzie całkiem przypadkiem udało nam się Was spotkać
Pytanie, czy ktoś przeprosił na koniec obsługę, że takie tłumy przyszły coś zjeść bez uprzedzenia. To jest jednak zadziwiające, że klientela mieściła się przy stołach, a kelnerzy omal nie zeszli na zawał, pytając z trwogą, czy dużo nas jeszcze przyjdzie Bo nikt ich nie uprzedził!

Wujek już tu dziękował w naszym imieniu, ale specjalne podziękowania ode mnie dla batmana za muzykę w sobotni wieczór (etap pierwszy ) z przeprosinami od razu za wcięcie się z jednym utworem.
I osobie (Tyśce?) za pomysł i organizację witania wracających z rajdu czymś rozgrzewającym, z czego również mogły skorzystać dzieci
Zoomowi za ekstra udostępnienie sprzętu dla dzieci starszych w sobotni wieczór.
Konradowi również za możliwość skorzystania z lapka w piątek, a Arturowi za możliwość uszczknięcia czasu - postaramy się zamieścić prezentację na prośbę Ewy Zoomowej (EwKi), ale jako że nie wyrabiamy się z czasem, to proszę o cierpliwość - no chyba że do tego czasu Taz lub jego pełnomocnik zablokuje ten pomysł (Irek - czas start )
Za wszystkie miłe pogawędki wielu osobom, więc nie wymienię...

A tak na marginesie - czy wszyscy się już rozpakowali? Nikt nie poszukuje szarej (na moje oko damskiej) bluzy z kapturem na suwak? Zostawiona na sali głównej/jadalni w sobotni wieczór/noc. W ramach niedzielnej akcji poszukiwawczej właściciela nikt się nie przyznał, a bluza wciąż na niego czeka.