masz i nie dziękuj, wsiadaj w samolot, tablice zjazdowe i wracaj do domu

Raczej myślałem o rodzimym podwórku.Tym bardziej,że to taka fanaberia tylko.Gdyby to miało być jedyne auto to być może już bym tam leciał
Znalezienie auta z twoimi wymaganiami na rodzimym podwórku będzie graniczyło z cudem, w 2012r kupiłem intensę 2,4 jtd za dwa banknoty po 500 euro po pełnym serwisie, potem przez 6 lat szukałem takiej samej nawet za wyższą kwotę i dałem sobie spokój. Wiedeń ładne miasto pozwiedzasz jeszcze.
Ja
Niezła marża...
Ja też nie, ale umiem liczyć i wiem ile to kosztuje. Za dniówkę pracy nieźle się cenisz