ABC lusterek elektrycznych - DELTA II i DEDRA
Hej ponieważ ktoś swego czasu zadał pytanie ja uporać się z przypadłością występującą w Deltach II i Dedrach (no i nie tylko... ) a dotyczącą łuszczącej farby uchwytów lusterek postanowiłem trochę podsumować temat pod kątem o chodzi i co najważniejsze co i jak możemy z tym zrobić. A więc po kolei. O co chodzi z tą farbą? Niestety albo i stety uchwyty lusterek oraz ich rama wewnętrzna są wykonane ze stopu aluminium, które pod wpływem wilgoci, soli, temperatury lubi się utleniać do postaci białego nalotu. Drugie niestety to fakt że firma Magneti Marelli do spółki z innym Włochem odpierdzielili temat lusterek bo stwierdzili zapewne skoro są aluminiowe, a więc chyba odporne na korozję to malowanie można odwalić

i tak też się stało. Malowanie jest bardzo słabe, cienkie i bez podkładu (najpewniej malowanie proszkowe jednokrotne – sądząc po tym co odłazi), aż się prosi o to co się właśnie dzieje z waszymi lusterkami. Niestety żeby temat załatwić będziecie musieli poprawić fabrykę! A więc po kolei. Musicie rozebrać lusterko do stanu przedstawionego na zdjęciach poniżej, a żeby to uczynić musicie po kolei wykonać następujące czynności. Lusterka demontujemy z samochodu, tu nie będę się jakoś rozwodził na tym procesem, gdyż jest on banalnie prosty. Usuwamy zaślepkę w kabinie i ukazują się nam 3 śruby które odkręcamy. Wła-la mamy luźne lusterko, zostało nam jeszcze rozpiąć wtyczki przewlec przez otwory w drzwiach i zabieramy się za rozkładanie. Na spodzie lusterek widzimy 4 śruby (dwie długie, dwie krótkie – to ważne więc zapamiętajcie gdzie były). Najpewniej będą już skorodowane. Polecam je spsikać preparatami penetrującymi, jak możecie to nawet delikatnie wprowadzić dysze za lusterko i tam rozpylić (na spodzie lusterka). Dobrze dobrać śrubokręt i bardzo uważać by nie obkręcić śrub (ma pasować ciasno bez luzów). U mnie pomimo szczególnej uwagi udało się wykręcić 7 z 8 śrub. Jedna się poddała i sprawa skończyła się na rozwiercaniu i cieciu, a ze jest to w plastiku tym bardziej upierdliwe bo trzeba ciągle studzić śrubę by nie roztopiła otworu w którym siedzi. Dalej wyjmujemy cienkim płaskim śrubokrętem plastikową zaślepkę ze spodu lusterka – foto, zaznaczyłem gdzie są zatrzaski. Ok ściągamy plastyczek który trzymał się na śrubkach. Mamy luźną obudowę. Póki co na tym etapie jeszcze jej nie ściągniecie, bo trzyma was szkło. Teraz uwaga odginacie delikatnie szło tak by krawędź przy aucie siadła jak najgłębiej a krawędź skrajnie od auta poszła jak najbardziej do góry. Delikatnie odginacie poluzowaną odbudowę lusterka i szkło – Macie słaby bo słaby ale jednak dostęp do zatrzasków szkła. Widać je na zdjęciach. W dłoń płaski zgrabny śrubokręt i delikatnie ciągnąć szkło do siebie po kolei również delikatnie podważamy zatrzaski. Alternatywnie jest jeszcze drugi patent na mocowanie szkła z stalową zawleczką to również wam zaznaczyłem na zdjęciach. Tu trochę prościej po trzeba się tak dostać by doprowadzić do ściśnięcia jednego ramienia metalowej zawleczki, reszta już sama pójdzie. Tu lusterko idzie zupełnie odwrotnie, bo zatrzaski są bliżej samochodu. Miejsca zaznaczone na foto. Robota ginekologa ale nie ma rady. Cierpliwość się wam opłaci. Ja nie połamałem ani jednego zatrzasku, szkła w 100% całe. Jak będziecie się siłować na pewno będą ofiary. Jak to wygląda po rozebraniu foto poniżej. Ok najgorsza robota za wami. Dalej odkręcamy silniczki - trzy śruby widoczne przy silnikach - foto. Odczepimy delikatnie ciągnąc do siebie dekielek silniczków (foto) i możemy wyciągać wtyczkę. Dekielek trzyma wtyczkę. Usuwamy z lusterka wiązkę kabli. Mamy wszystko rozebrane i gotowe do mycia. Szorujemy dokładnie wszystko poza oczywiście silniczkami. Uchwyt - lusterka można sobie wypiaskować albo ręczna robota z papierami ściernymi i miękkimi szczotkami. Odradzam szczotki stalowe, bo są za twarde do aluminium i scharatają powierzchnię. Czyścimy do gołego metalu tak by nie było ani grama korozji ani farby. Z doświadczenia powiem wam lepiej to wypiaskować, bo nie dojdziecie w każdy zakamarek z papierem czy szczotkami, tu alternatywnie może pomóc mini szlifierka z końcówkami szczotkowymi. Po piaskowaniu warto sobie widoczne części jeszcze przelecieć papierkiem ok. 800 dla wyrównania. Dobrze odtłuszczamy. Całość malujemy w następującym schemacie: podkład epoksydowy albo reaktywny, podkład akrylowy 2-3 warstwy i lekki szlif na mokro, papierem 1000, odtłuszczanie benzyną lub zmywaczem lakierniczym. Malowanie czarną bazą i teraz można dwojako albo zrobicie 2-3 warstwy popartu farba np. akrylową i finisz albo na to 2-3 warstwy bezbarwnego. Pod bezbarwny polecam używać satynowej faktury bazy. Jak wyschnie składacie wszystko w odwrotnej kolejności. Można przesmarować prowadniki silniczków jakimś stałym smarem, oraz lekkim smarem tulejkę po której pracuje na uczył lusterko. Alternatywnie zamiast farb akrylowych można użyć epoksydowych są twardsze, lub poliuretanowych (te są bardzo odporne na czynniki zew. ale i drogie). Tu można sobie od razu przy okazji tej roboty odświeżyć obudowę lusterka. W zależności co kto ma. Ja miałem gołe czarne plastiki. Z racji tego iż nie były w dobrym stanie położyłem podkład do plastików na to bazę satynową czarną 3 warstwy. Opis ten tyczy się lusterek 5 pinowych (3+2) gdzie mamy elektrycznie podgrzewanie i elektryczne sterowanie. Dla lusterek 11 pinowych (9+2) które mają dodatkowo mechanizm składania i zapewne jeszcze termometr zewnętrzny do klimy (tu nie mam pewności - może się mylę) analogicznie trzeba będzie powalczyć jeszcze z silniczkiem i czujnikiem. Niestety nie mam takiego lusterka więc nie pokażę. Może ktoś ma takie rozebrane na pod orędziu to się pochwali uzupełniając tym samym ten temat. Jeśli coś jest nie jasne albo coś źle napisałem piszcie. Poprawię, dopiszę lub wyjaśnię. Od tego jak to dokładnie zrobicie tak trwałe będą efekty. Poniżej też dołączam fotkę jak ktoś kiedyś ratował lusterka na zasadzie podczyszczenia papierem i pomalowania czarnym sprejem. Widać na zdjęciu linię starej farby i nowej oraz jaki skutek to przyniosło i jak wyglądają lusterka po takim zabiegu. Efekt był zapewne na krótka chwilę. Więc jeśli ma mieć to ręce i nogi trzeba wyczyścić wszystko do gołego dobrze wymyć odtłuścić i pomalować j/w. wieloetapowo z podkładami, które odizolują aluminium. Efekty mojej pracy poniżej. Mam nadzieje ze komuś się to przyda.
FOTKI:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.