E tam Bartku nie ma dramatu

ale fakt faktem tylne nadkola od których leci wszystko dookoła to chyba najsłabszy element tego auta. A wystarczyły plastikowe osłony w nadkola... jak z przodu i wtedy gadalibyśmy tylko o podłodze i końcówkach progów

W cienkim miałem to samo, w sejku to samo tyle że w porę ogarnięte i wstawione plastiki (jakiś Polski rzemieślnik to produkował - spasowanie dramat ale po 2 latach opona dotarła tam gdzie trzeba

).
Niestety jest jak piszecie te auta zostały dosłownie zajechane, a ostatnie egzemplarze dogorywają. Co do tego czy była oferowana w Polsce to mam dwa cenniki włoszczyzny jeden z 94r. i jeden chyba 96r. więc lata produkcji Delty i w żadnym ona nie występuje. Nie kojarzę też takiego auta w salonach, a jako młody chłopak mający **** na punkcie samochodów

trochę po salonach się chodziło i oglądało. Też nigdy nie widziałem w żadnym salonie włoszczyzny takiego auta jak Delta. Wydaje mi się że lata 90'te to nie była pora na takie auto w Polsce... stosunkowo małe drogie. W salonach to się kupowało maldony, cieniasy, unacze, tipoloty... jak ktoś miał więcej hajsiwa to może temprę / cromę - tak wyglądała I połowa jeśli chodzi o włoszczyznę. Druga Jakieś brawy / brawo, punciaki, sejacze itp. i to wszystko golasy względnie SX. Jakiś względne luksusy zaczęły się pojawiać bliżej milenium kiedy, Kowalski już się trochę odkuł z realnego socrealizmu, a wtedy to Detla już wychodziła z produkcji. Na drogach w Polsce też raczej to był rzadki samochód, a teraz już w ogolę.
Jak macie jakieś info z salonów podzielcie się proszę by potwierdzić to czy Delta była oferowana na Polskim rynku czy jednak nie. Może były jakieś np. małe partie importowane w ograniczonej liczbie salonów. Włosi przecież nie raz tak robili że niby na danym rynku nie było danych modeli ale mieli jakiś mały import dla tych co jednak chcieli.
Co do części o z roku do roku jest coraz większy problem. Na szczęście podstawowe eksploatacyjny a wspólne i późniejszymi modelami Fiatów, więc te póki co są. Gorzej z typowymi dla modelu, raczej jest to już powoli szukanie okazji, albo spod stołu z jakiś zapasów. Mam kilka cześci które szukam od dłuższego czasu a nawet od kilku lat (oczywiście z przerwami) i nic. Jak udaje się coś znaleźć to ceny abstrakcyjne zapierające dech w piersiach głównie w euro.
U mnie była mniej schrupana ale bez spawania głownie właśnie tylnych nadkoli się nie obyło

Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.