
Rzecz o statystyce w obecnej pandemii i jej (nie)poprawnego zastosowania przez różnych takich, co się (nie)znają.
Po pierwszych kilku zdaniach miałem porzucić lekturę z przeświadczeniem, że nie warto tych wypocin czytać. Pomyślałem, że jak facet nie odróżnia liczb od cyfr, to trudno liczyć na jakąś wartość merytoryczną. Potem się zorientowałem, że artykuł był tłumaczony z angielskiego i to zapewne "wkład własny" tłumaczki, a nikt po niej tego nie przeczytał. Nadal można by się przyczepić do pewnych fragmentów.
Oj możesz się rozczarować ..._Rafako_ pisze: ↑25 kwie 2020, 17:59 W mordę jeża, jednak lata lecą a wszystko zostaje po staremu![]()
![]()
Jak tylko wlazłem na forum i zobaczyłem tytuł tego wątku to:
a) wiedziałem, że będzie ciekawie![]()
b) od razu wymieniłem w myślach kilka osobowości, które tu zapewne spotkam...
Robię popcorn i pogrążam się w lekturze "od deski do deski"
Serdecznie pozdrawiam.
Z wzajemnością, zacny Wujku!