Siema.
Minęło parę miesięcy, następowały różne próby z podmianami lamp, sprawdzeniem całej wiązki i wnerwaiania

się, że nic nie pomaga, przy okazji wyszło na przeglądzie że nie działa trzeci stop na półce

, ale za jego niesprawność odpowiadał zaśniedziały pin w kostce od masy, pomogła zamiana miejscami pinów w kostce, ale wracając do tematu bo jest to dość ciekawy. Po ostatniej próbie znalezienia przyczyny usterki postał ponad tydzień bez jednej tylnej lampy. Dzisiaj musiałem przestawić auto pod chmurkę to założyłem lampę i podłączyłem. Po odpaleniu i sprawdzeniu czy ogólnie dalej działa, błąd od kierunkowskazów znikną i się nie pojawia.

Moja teoria jest taka że komputer w body odpowiedzialny za kierunkowskaz przez tydzień, zresetował ustawienia w momencie gdy nie widział lampy dłuższy czas i ustawił się pod inną oporność. To jest moja teoria. Dodatkowo tylko powiem że akumulator przez te parę miesięcy akumulator był odpinany parokrotnie i czasem na ponad 24h, aktualnie przez ten czas samochód stał z normalnie wpiętym akumulatorem.
A wracając do samego początku usterki, to również sama powstała stojąc w tym samym miejscu, również ponad tydzień. Jakieś magiczne miejsce
Jak ktoś ma inną teorię, lub zna przyczynę dlaczego tak się stało, to chętnie wysłucham.
Jest: Lancia Thesis 2.0T + gaz; Fiat 500L Cross 1.4 2019r. AR 159 SW 1.9 Jtdm;
Była: Lancia Kappa SW 2.4 TDS, Lancia Dedra SW 1.8 GT 98', AR 156 lift 1.6TS;