Tomzik pisze: ↑11 gru 2022, 19:22
Dla mnie np absolutną głupotą jest to, że planują zrobić naklejki osobne do każdego miasta.

Pełna zgoda. Jest to głupie i mam nadzieję, że jak tylko będą powstawały kolejne SCT to zostanie to ujednolicone i będzie jedna naklejka. Niestety nie jest to od razu na poziomie ogólnopolskim. Ale żeby Cię pocieszyć - o ile w Germanii jest jedna naklejka. to w Belgii trzeba się rejestrować i dostawać permit w każdym mieście osobno. Na szczęście nie trzeba żadnej naklejki. Mi sję marzy jeden europejski system - rejestrujesz się gdzies w naszym systemie i masz sprawę ogarnięta w całej Unii. Ale zaraz się zrobi raban, że ci unijni biurokraci nam zabierają suwerenność.
mikee72 pisze: ↑11 gru 2022, 21:39
Sporo podróżuję, prawie zawsze autem. Jak się da to chętnie wjeżdżam do europejskich miast i powiem Wam, że dosłownie w każdym z tych miast samochód stanowi problem: zwykle nie ma gdzie zaparkować a nieliczne miejsca parkingowe są drogie.
Mam bardzo podobne podejście, aczkolwiek w dalsze podróże to raczej bez samochodu (choć i wówczas czasem wypożyczam na miejscu). Ale jak mam samochód to zazwyczaj zostaje w jednym miejscu i tak jak Ty zwiedzam komunikacją publiczną i z buta. Wyjątek to oczywiście wszystko poza większymi miastami i miejsca takie jak Los Angeles, gdzie bez samochodu jest trudno, nawet jak większość czasu spędza się w korku (niezależnie od pory dnia

).
Jeżdżę benzynowcem, ale gdybym jeździł dieslem - to SCT byłaby chyba na ostatnim miejscu problemów.
Nie do końca się zgodzę. Bo po pierwsze każdy kraj ma swoje własne regulacje i przejazd przez kilka krajów i ogarnięcie przepisów jakie obowiązują w każdym zajmuje kupę czasu. W tym roku doktoryzowałem się ze stref w kilku krajach ... Jak ktoś nie jest na bieżąco, to trzeba w *** czasu na to poświęcić. Ale na ogarnięcie stref parkowania, też ...
Po drugie, sam w tym roku zmieniłem plany i pojechałem Deltą, zamiast Cromą, która ma już bana w Brukseli czy Antwerpii. A wolałem jechać Cromą. Czyli to nie jest tak, że SCT nie mają znaczenia.
Jeżeli jadę przejazdem przez jakieś miasto, to oczywiście znajdę sobie w końcu miejsce - ale potem zwykle z buta idę zobaczyć, to co się da w pobliżu. Nie ma opcji jeżdżenia od jednej turystycznej atrakcji do drugiej, bo szukanie miejsca - to jest zwykle straszna strata czasu i odbiera przyjemność na zwiedzanie. Jak planuję pobyć dwa dni lub dłużej w jakimś mieście, to obczajam gdzie da się zostawić auto i kupuję sieciówkę na transport publiczy. Jako turysta - nie przypominam sobie jakiegoś tłoku w rzymskim, berlińskim czy nawet warszawskim metrze, składy jadą co kilka minut, rzadko kiedy brakuje miejsc siedzących, a składy 'sardynek' to widziałem na filmach z Azji. Prawda jest taka, że nie jeździłem w porannych godzinach szczytu - ale takich godzin to unikam również jeżdżąc samochodem.
Nic doda, nic ująć

Pozdrawiam
Wujek (p)
Lancia Delta III 1.8 tbi, Fiat Croma 2.4
była: Lancia Kappa 2.0T, "Lancia" Voyager/Chrysler T&C 3.8
Liczby nie kłamią, ale kłamcy liczą ...
Jeśli chcesz do mnie napisać wybierz raczej maila zamiast PW -
wujekp(małpa)lanciapolska.org - mogę odpowiadać z opóźnieniem na PW
