Dla nas to był Zlot w pigułce. Szybkie zwiedzanie Krupówki - Gubałówki (Grażka

) Wieczorem grill, parę fajnych rozmów . Za krótko, zdecydowanie za krótko. Ale powrócił ten charakter spotkań z którym nam tak bardzo do twarzy. I który jest zawsze dobrze odbierany przez coraz to nowych uczestników.
Na przyszły zlot mam nadzieję przywieźć coś co zdetronizuje wreszcie niesamowite auta Marcina

. Żałuję , że po raz kolejny nie mogłem uczestniczyć i docenić stopnia trudności pytań w konkursach. Ani w rajdzie rodzinnym. Niestety okres Bożego Ciała to jest u mnie w firmie czas bardzo pracowity i na tyle tylko mogliśmy sobie pozwolić jeśli chodzi o uczestnictwo. Nie mniej wszystkim bardzo dziękujemy za udział a organizatorom za ogrom włożonej pracy. Natomiast Sylwester w oparach ... palonego plastiku, mocno wątpię, że chciałbym tego znowu zaznać. Gospodarz jest mocarzem regionalnego recyklingu ! I na tym poprzestanę w moim komentarzu.
Pozdrawiamy bardzo serdecznie Miro&Grażka.