



No moja nie ma tych zegarów i nigdy nie miałaadamM20 pisze:... w ramach ugruntowywania historycznej wiedzy mam pytanie czy opis Nysy 522 dotyczący wskaźników w ostatnim numerze "Classica" jest precyzyjny? Czy rzeczywiście wraz z modelem 522 automatycznie zniknęły wskaźniki ciśnienia oleju i "ładowania"? Nie wiem dlaczego ale mam wrażenie, że w 522, którą miałem wielką przyjemność () jeździć była "czystą" 522 a zegary miała z poprzednich modeli.
Pozdrawiam
... wygląda na to, że nie tylko telewizja kłamie, prasa równieżDudi pisze:
No moja nie ma tych zegarów i nigdy nie miała
Chociaż prędkościomierz mam zupełnie inny, taki jak był np. w Syrenach 105.
Sam z ciekawości kupiłem ten AŚ Classic. Ale jeszcze nie przeczytałem tego opisu, może dzisiaj się udaadamM20 pisze:... wygląda na to, że nie tylko telewizja kłamie, prasa równieżDudi pisze:
No moja nie ma tych zegarów i nigdy nie miała
Chociaż prędkościomierz mam zupełnie inny, taki jak był np. w Syrenach 105.![]()
Pozdrawiam
... przyjemnego czytania.Dudi pisze:
Sam z ciekawości kupiłem ten AŚ Classic. Ale jeszcze nie przeczytałem tego opisu, może dzisiaj się uda
... pozwól wykiełkować tej myśli do końca bo to nie głupi pomysł ..... Części są prawie wszystkie (mechanika, elektryka, z blachami trochę gorzej) w miarę tanie, dużo jest jeszcze oryginalnych. W przypadku zakupu auta z silnikiem M-20 ("dolniaka") trochę gorzej jest z częściami do układu rozrzadu ale i tu nie ma jeszcze wielkiej tragedii i przy zachowaniu konsekwentnego zbieralnictwa można złożyć ten typ silnika z użyciem wielu nowych części. Najgorzej jest z blachami, o ile dobrze zakonserwowana rama potrafiła przeżyć dziesiątki lat o tyle cała reszta dorównywałą jakością oltcitowi, że nie wspomnę o przednich błotnikach syreny ....Pingvin pisze:To ja tak z lekkim offtop, ale kiełkuje mi w głowie głupi pomysł...
Jak z dostępnością części do starych polskich konstrukcji dostawczaków (typu Nysa, Żuk, Tarpan)?
... silentbloki to małe nadużycie bo oczywiście to dziesiątki jak piszesz gwintowanych tulejek, od których robi się nie dobrze. Regeneracji przedniego zawieszenia w tych autach zawsze towarzyszyła niezliczona ilosć słów powszechnie uznawanych za wulgarne wśród których pojawiały się i te normanle ułożone w logiczne szyki zdaniowe jak: "...gdzie tem młotek ... do ....". Tak na marginesie to przednie zawieszenie pochodzi z lat .... trzydziestych.volf pisze:AdamM20-gdzie w Żuku/Nysie były silentbloki, bo nawet w tylnych resorach były zwykłe gumowe tulejki i żadna prasa przy ich wymianie potrzebna nie była...
Z przodu z kolei metalowe gwintowane tuleje, swoją drogą niezły patent