Miałem się w tym temacie nie wypowiadać, ale bzdury które piszesz, Arturze, wymagają sprostowania. Rozumiem, możesz nie lubić UE, ale dlaczego w celach propagandowych posługujesz się kłamstwami?Art92 pisze:Ale co to za rozwój? 1% wzrostu gospodarczego? Czasami 2%, kolejnego roku zerowy, jeszcze innego ujemny. Idea była wspaniała, ale nie wyszło. UE stała się molochem biurokratycznym, wzrost gospodarczy jest śmieszny w większości państw, pomijając Węgry i Rumunię. Obawiam się, że to UE jest utopią.luka pisze:Ty wiesz?? Może porównasz rozwój w ciągu 25 lat, wtedy kiedy byliśmy członkami UE i wtedy kiedy nie byliśmy?
Inaczej: Budżet Polski to jakies 1,5 biliona złotych, z UE dostajemy w latach 2014-2020 375mld euro, jaki to % PKB? 3%. Z czego połowa tej kwoty idzie na składkę do UE i utrzymanie urzędasów obsługujących te pieniądze. 70% PKB wytwarzają mali i średni przedsiębiorcy, to ponad bilion złotych rocznie. Oni są podstawą naszego rozwoju a nie UE. Bogactwo nie bierze się z dotacji lecz z pracy.
Ad rem:
1.
Że to nieprawda, w którą uwierzyć może jedynie całkiem skołowany propagandą człowiek, pokazuje poniższa tabelka, obrazująca rozwój Polski (wzrost PKB) od wstąpienia do Unii: W żadnym z lat rozwój nie spadł do 1 %. W czasie największego kryzysu, kiedy inne państwa notowały znaczące spadki PKB, my potrafiliśmy wypracować od 1,6 do 4,3 % wzrostu. Średniorocznie, w CAŁYM okresie naszej bytności w UE, nasz wzrost osiągał prawie 4%. Teraz rozumiesz, dlaczego tak Cię cwaniacy zmylili, wmawiając jakieś ujemne, zerowe czy nikłe wzrosty naszego PKB?Art92 pisze:Ale co to za rozwój? 1% wzrostu gospodarczego? Czasami 2%, kolejnego roku zerowy, jeszcze innego ujemny.
2.
Kolejny nonsens. Polska dużo bardziej korzysta na status quo, niż Węgry, które robią Unii na złość, a w zamian flirtują z Putinem (bo z wszystkimi kotów drzeć nie można). Poniżej tabelka pokazująca wzrost gospodarczy Węgier. Średniorocznie daje to ok. 1,3%. Prawda, że nie zamienilibyśmy się?Art92 pisze:UE stała się molochem biurokratycznym, wzrost gospodarczy jest śmieszny w większości państw, pomijając Węgry i Rumunię.
Co więcej! Wbrew propagandowym bredzeniom PiSu i spółki to właśnie nasza Polska, nie Węgry wykorzystały ostatnie 25 lat w lepszy sposób. W 1989 roku byliśmy znacząco biedniejsi od Węgrów. Tyle, że pomnożyliśmy nasze bogactwo o ponad 100% i dzis po prostu jesteśmy od nich bogatsi, a ładnie pokazują to wskaźniki PKB per capita.
O Rumunii nie napiszę, sam sobie sprawdź, jakiego babola napisałeś

3.
Art92 pisze:Inaczej: Budżet Polski to jakies 1,5 biliona złotych
Kolejny raz udowadniasz, że nie masz pojęcia, o czym piszesz. Otóż budżet Polski to, np. dla roku 2015: 297 mld zł po stronie przychodów i 343 mld zł po stronie wydatków.
4.
Art92 pisze:z UE dostajemy w latach 2014-2020 375mld euro, jaki to % PKB? 3%
Kolejne słowa i kolejna brednia. Otóż planowane transfery z UE do Polski w latach 2014-2020 wyniosą 106 000 000 000,00 EUR, czyli po dzisiejszym kursie 453 298 400 000,00 zł, 453 mld zł. "Zgubiłeś", bagatela, 78 mld złotych. Dużo ciekawsze jest, ile wyciągnęliśmy od Unii (czyli de facto od podatnika głownie niemieckiego, ale też holenderskiego czy skandynawskiego) od naszego do niej wejścia. Jest to mianowicie 121 451 000 000 EUR. W tym czasie wpłaciliśmy do budżetu UE (składki, podatki i inne) 38 201 000 000 EUR. Proste odejmowanie 121,4 mld minus 38,2 mld daje 83,2 mld EUR zysku czyli 355 mld złotych "zysku" na czysto. Nie warto sięgnąć po takie pieniądze? Za bogaci jesteśmy, by to docenić?
Oczywiście zyski z członkostwa w UE, w tym cztery wolności (swoboda przepływu towarów, usług, kapitału i ludzi) dały nam wielokrotnie większe, trudniej mierzalne profity, ale skoro jedynie eurasy z budżetu potrafią przemówić do Twojej wyobraźni...
5.
Kolejne kłamstwo, wynikające z niewiedzy. Konkretnie nasza składka do Unii to ok. 20,5% całości tego, co z Unii otrzymujemy.Art92 pisze:Z czego połowa tej kwoty idzie na składkę do UE
Tu jest zestawienie: Nie wchodzę tu w kwestie filozoficzno - ekonomiczne, np. czy bogactwo rzeczywiście bierze się z pracy, (bo to i tak zrobiło się "tldr"), choć i tu można by podyskutować. Tymczasem jak sam widzisz - nawet na poziomie faktów i weryfikowalnych liczb - jesteś daaaaaleko od rzeczywistości. Serdecznie polecam korektę poglądów w kierunku prawdy. I wyrzuć te pisowskie gadzinówki do śmietnika. Przecież oni, zupełnie jak prezes klubu Tęcza, słowa prawdy w życiu nie powiedzieli. Przynajmniej w tematach ideologicznych, w tym dotyczących UE. Wiem, bo sam dość regularnie przeglądam.