Ja mialem podobne problemy do Was. Jezdzilem na rozne regulacje, denerwowalem sie bardzo jak przyszla zima i na 28 litrowym zbiorniku robilem po 190 km.
W moim przypadku wszystko sie wyjasnilo. Otoz gazownicy zamontowali mi w dolocie zwezke plastikowa o srednicy przelotu 1,5-2cm. Czasami zaklejaja tez tasma

Ta zwezka uspokajala silnik na niskich obrotach ale spowodowala, ze samochod palil gazu po 15 litrow. Z racji duzego podcisnienia w kolektorze gaz byl wsysany w tempie ekspresowym. A pomimo tego auto wcale nie chcialo jechac. Zadna regulacja nie dawala nic co zrozumiale.
Tragedia byla tez na benzynie. Osiagi mialem na poziomie 1 litrowego auta.
Po usunieciu tego syfu juz widze, ze auto w miescie i przy jezdzie na krotkich odcinkach pali okolo 10l LPG. Dla mnie rewelacja.
Auto odzyskalo wreszcie przyspieszenie

Ciekawe jak bedzie na trasie.