Czyli z czym mianowicie?Art92 pisze: Błagam, lubię Cię ale przestań z tym socjalizmem

Bo nie zakumałem.

Czyli z czym mianowicie?Art92 pisze: Błagam, lubię Cię ale przestań z tym socjalizmem
Twierdzenia typu "rząd ma własne pieniądzę", "ludziom trzeba rozdawać pieniądze". Litości Darbodarbo pisze:Czyli z czym mianowicie?Art92 pisze: Błagam, lubię Cię ale przestań z tym socjalizmem
Bo nie zakumałem.
Oczywiście, że rząd ma "własne pieniądze".Art92 pisze:Twierdzenia typu "rząd ma własne pieniądzę", "ludziom trzeba rozdawać pieniądze". Litości Darbodarbo pisze:Czyli z czym mianowicie?Art92 pisze: Błagam, lubię Cię ale przestań z tym socjalizmem
Bo nie zakumałem.
Konkretnie ... więcdarbo pisze:To jak byś rozwiązał problem zapaści demograficznej?
Na początek małe cegiełki:darbo pisze:Jestem za.Art92 pisze:Po 1. Nie zabierać ludziom większości ich ciężko zarobionych pieniędzy.darbo pisze:To jak byś rozwiązał problem zapaści demograficznej?
Po 2. Nie zabierać ludziom większości ich ciężko zarobionych pieniędzy.
Po 3. Nie zabierać ludziom większości ich ciężko zarobionych pieniędzy.
A konkrety?
Wysokie to są one tak czy siak. I może jakby ktoś to policzył i przemyślał, to uznałby, że lepiej nie dać takim co mają dwójkę dzieci poniżej 18-ki a dać nawet takim co mają jedno dziecko i ono dajmy na to się chce uczyć.darbo pisze:Zgadzam się z Tobą. Po 18 roku życia zaczynają się dla części rodziców znaczące koszty związane z kształceniem się dzieci. Było by sensowne zachowanie wsparcia 500+ w tym okresie. Pytanie oczywiście zachodzi o koszty takiego przedłużenia programu. Podejrzewam, że są one bardzo wysokie.
No znowu jest pytanie czy takim programem nie możnaby kształtować jakichś tam postaw społecznych (typu będę się uczył lub podobnych).darbo pisze:Jeszcze raz: to nie jest zasiłek sensu stricto. To jest świadczenie. Celowo w zdecydowanej większości to świadczenie ma być obojętne wobec dochodu rodziny. Wyjątkiem jest tu pierwsze dziecko, którego rodzice otrzymają świadczenie pod warunkiem spełnienia kryterium dochodowego - co mnie szczerze mówiąc odrobinę wkwia. Świadczenie mają pobierać rodziny, które mają powyżej jednego dziecka do 18 rż a nie bogate, biedne, czy średniozamożne. To że ktoś samotnie wychowuje dziecko i w wyniku zdarzeń losowych czy własnej nieporadności nie ma pieniędzy to nie jest problem programu 500+ tylko ośrodka pomocy społecznej, organizacji pozarządowych, rodziny, znajomych i samej osoby zainteresowanej.
Ta dyskusja nie ma sensudarbo pisze:Art92 pisze:Twierdzenia typu "rząd ma własne pieniądzę", "ludziom trzeba rozdawać pieniądze". Litości Darbodarbo pisze:Czyli z czym mianowicie?Art92 pisze: Błagam, lubię Cię ale przestań z tym socjalizmem
Bo nie zakumałem.
Oczywiście, że rząd ma "własne pieniądze".
Bo?Art92 pisze:Ta dyskusja nie ma sensudarbo pisze:Art92 pisze:Twierdzenia typu "rząd ma własne pieniądzę", "ludziom trzeba rozdawać pieniądze". Litości Darbodarbo pisze:Czyli z czym mianowicie?Art92 pisze: Błagam, lubię Cię ale przestań z tym socjalizmem
Bo nie zakumałem.
Oczywiście, że rząd ma "własne pieniądze".
Tak do końca to tak nie byłofaraon pisze:Konkretnie ... więcdarbo pisze:To jak byś rozwiązał problem zapaści demograficznej?
Wyłączał bym /wieczorami/ od czasu do czasu prąd i transmisje (TV i net) w trakcie trwania (nie wcześniej niż połowie) szczególnie ważnego i bogatego w emocje wydarzenia, np. z udziałem naszych sportowców. Kibice płci męskiej w tym czasie są już co nieco "naładowani"![]()
i muszą te emocje gdzieś (na kimś
) wyładować. Sposób sprawdzony/skuteczny w okolicach statu wojennego w Polsce.
Popatrzcie jak wzrastał przyrost naturalny od 1981 do mniej więcej 1989 roku.
PS.: Proszę niniejszego wpisu nie traktować li tylko i wyłącznie jako żartu. W tym co napisałem jest ponad 50% racjonalnych przesłanek.
Otóż Państwo dysponuje "własnymi" pieniędzmi. Oczywiście pozyskuje te pieniądze z różnych źródeł, w tym naszych podatków. Jednak pieniądze z podatków w pewnym momencie przestają być własnością naszą a stają się własnością Państwa. Trafiają na tego Państwa rachunki bankowe, Państwo tymi pieniędzmi dysponuje zgodnie z planem ustalanym przez organy Państwa, zgodnie z ustawą budżetową przyjętą przez organy Państwa za pomocą instytucji i urzędników będących tego Państwa narzędziami.Art92 pisze:Z bardzo prostej przyczyny: bo państwo nie ma własnych pieniędzy. Dysponuje tylko pieniędzmi które zostały nam odebrane. Drugi raz w tym wątku muszę użyć cytatu Margaret Thatcher: "Nie ma czegoś takiego jak publiczne pieniądze. Jeśli rząd mówi, że komuś coś da, to znaczy, że zabierze tobie, bo rząd nie ma żadnych własnych pieniędzy."