Post
autor: Tomzik » 14 wrz 2013, 21:06
Niemiecka filozofia i już widać efekty - lepsza sprzedaż.
Dla mnie to mimo wszystko smutne, bo z jednej strony może i firmie powodzi się lepiej, ale nie produkuje ona już aut naprawdę "włoskich" (to samo jest z Lancią), takich, które są zabójczo piękne, z duszą i genialnymi silnikami.
Jak dla mnie nowe Quattroporte nie jest już tak olśniewające jak poprzednie, nie budzi aż takich emocji, nie jest aż tak piękne (gorsze proporcje) i przede wszystkim nie ma już do zaoferowania najlepszej na świecie ścieżki dźwiękowej (tej spod maski poprzednika). Nie widzę w nim już tyle pasji i emocji włożonych przy tworzeniu, więcej jest przemyślanych, spokojnych i oklepanych elementów. A mimo to - sprzedaje się lepiej.
Obawiam się, że jeszcze dobrych kilka lat i nam, fascynatom włoskiej motoryzacji, pozostanie już tylko Ferrari.
Reszta będzie robiona pod publikę, żeby się sprzedać. Nie można tu mieć pretensji do włoskich producentów, bo każdy chce przetrwać i zarabiać.
Chyba bardziej do ludzi, którzy wolą auta na wzór niemieckich, budzących równie duże emocje jak mebel czy sprzęt AGD...
Są: Lancia Delta 2,0 Multijet; Lancia Phedra 2,2 Multijet; Yamaha XJ 900S Diversion; SHL M11W
Były: Lancia Delta HPE 1,8 16V GT; Lancia Kappa 2,0 20V Turbo; Fiat Croma 2,0 T i.e., SFM Junak M10, Romet Ogar 205