Ale mimo wszystko coś było nie tak, a jeszcze jakieś 3 tyg temu zaczęła parować mi prawa lampa. Niedawno zacząłem czytać tematy dotyczące odnowy lakieru bo jakaś szuja przerysowała mi cały bok do podkładu 
ogólnie znalazłem forum tylko się tym zajmujące no ale nie o tym ... Od tego forum jakimś dziwnym cudem przeskoczyłem do tematu odnowy lamp , tzn hmm ich rozbiórki i czyszczenia temat dotyczył chyba jakiegoś Audi ale procedura była mniej więcej podobna 
No więc do rzeczy !! Zdjąłem całe lampy przednie. Odłączając najpierw wszystkie wtyczki : kierunkowskazu , mijania , drogowych , pozycyjnych , i HIDy. Następnie wziąłem to całe szkło do domu . Najgorzej było się dostać do lampy. Nie wiem czy wiecie jak to to wszystko jest skonstruowane ale spróbuję to przybliżyć. Cały klosz jest połączony z odlewem plastiku w którym jest odbłyśnik metalowymi sprzączkami. Jest ich tam parę i trzeba je delikatnie odpiąć tak żeby ich nie zniekształcić bo potem są pomocne przy ponownym składaniu lampy do kupy.Z boku jest jeszcze uszczelka którą należy zdjąć i dokładnie umyć bo zbiera się tam niemiłosierny syf i brud!!. Co jest potrzebne? najlepiej mieć suszarkę i kawałek śrubokręta płaskiego albo też czegoś co można użyć do dłubania. Żeby oddzielić klosz od plastiku należy podgrzewać cały ten plastik i najlepiej pomagać sobie czymś co odklei sylikon. Ja to robiłem śrubokrętem ale znowu należy być ostrożnym żeby śrubokręt nie "zjechał " na odbłyśnik!! No i teraz najlepsza zabawa. Okazało się że jedna lampa szybko poszła bo tam klosz nie trzymał się na chama (może przez to parowała) No ale widać że była starsza i tym samym zorientowałem się że coś było z przodem bo w prawej lampie był taki sylikon szklarski , plastyczny natomiast w drugim się naszarpałem bo był taki sylikon co jest jak guma kiedy wyschnie. Odkleiłem klosz i zarówno na kloszu jak i w całym tym plastiku było full tego silikonu. Na początku wziąłem szmatkę i delikatnie wytarłem cały odbłyśnik bo cały był zakurzony. Podkreślam iż należy to robić baardzo delikatnie bo odbłyśnik jest pokryty bardzo cienką warstwą "tego srebrnego czegoś" i można bardzo łatwo uszkodzić warstwę i tym samym nieźle nabroić... Potem cały klosz poszedł najpierw pod prysznic, następnie wyczyszczone zostały wszystkie szczelinki od wewnątrz klosza bo kiedy przyjrzeć się reflektorowi to widać takie prążki , które po prostu służą załamaniu światła. No i na koniec wziąłem jeszcze pastę tempo i wypolerowałem zarówno reflektor od zewnątrz jak i od środka. Od środka to wiadomo , trzeba się bawić nie krótko bo tam tych zakamarków pełno. No i pozostaje złożenie tego w całość. Najpierw usunąłem całą warstwę sylikonu z plastiku okalającego odbłyśnik. Suszarka śrubokręt i naprzód!! Wyczyściłem do cna i nałożyłem nową warstwę sylikonu do szkła. I teraz rola metalowych sprzączek. Kiedy sklejałem klosz były mi bardzo pomocne bo stabilizowały klosz w plastiku. Oczywiście przez 15 min trzymałem tą całość żeby się krzywo nie skleiło. ( taki był czas wiązania ; Schnięcie 24h) Niestety nie zrobiłem za dużo zdjęć ale oto co mam, po południu postaram się dodać jeszcze zdjęcia reflektorów po założeniu. Efekt końcowy jest bardzo dobry , lampy świecą wyraźnie i błooogo HID jest bardziej przejrzysty i wreszcie widać ładne załamanie światła o długich nie wspomnę Warto sobie jeszcze wytrzeć żaróweczkę od kierunku bo lubi się przykurzyć i jest miód Jeszcze odnośnie jakości to : nie raz już padało od tego czasu i lampy są piknie szczelne, i blask nie znika Czytałem że ktoś kiedyś po prostu płukał same lampy ale na pewno nie da to takiego efektu gdyż bardzo ważne jest by odbłyśnik był "świecący " a nie przykurzony matowy Mam nadzieję że komuś się to przyda i doda sobie te + 20 % do świecenia Pozdrawiam!! W razie wątpliwości oczywiście proszę pytać Poniżej zdjęcia
Przed rozebraniem Po rozebraniu i wyczyszczeniu odbłyśnika
Zdjęcia z dzisiaj - efekt końcowy:
