czytając forum,często gęsto pada opinia że diesel do miasta to rękami i nogami aaaaaaaaaaaa...siooooooooooooooooo jest zły nie dobry,się popsuje i będzie do du..y.

Panowie skąd ta teoria? Czy mój diesel powie mi za jakiś czas ..mam cię dość....(jak Anusiak do Czesia)...lub pier....le nie robię? bo nie daje mu sobie polatać? Jeżdżę po mieście...do pracy mam nie daleko.Silnik jeszcze protestów niczym opozycja Mubaraka nie robi...skąd panowie czerpiecie teorię że diesel zły na miasto? i jakie ona ma podstawy tudzież uzasadnienie?