Zgadza się, ten jednopinowy jest "teoretycznie" tylko do obsługi kontrolki, ale tutaj teoria łączy się z praktyką - nie działa poprawnie i nie wiadomo czemu.

U mnie objaw jest dokładnie taki:
- odpalasz silnik (obojętnie czy ciepły czy zimny) i w pierwszej powiedzmy minucie, może mniej, nie dzieje się nic,
- po tym czasie wskazówka zaczyna wstawać, najpierw powoli (jednak szybciej niż normalnie) ale po chwili w może pięciu skokach idzie na czerwone pole - kontrolka się zapala różnie, czasem już w połowie skali a czasem na samej górze,
- po parunastu sekundach wskazówka zaczyna opadać, też skokowo ale wolniej - kontrolka też różnie, czasem wyłączy się od razu a czasem potrafi się świecić aż do dołu skali,
- później w trakcie jazdy kontrolka leży bardzo nisko, najwyżej milimetr powyżej minimum i kontrolka nie świeci - czasem tylko, bardzo rzadko w losowych momentach pracy silnika powyższy cyrk się powtórzy, czasem nawet wskazówka nie doleci do góry a kontrolka i tak zaświeci,
Możliwe że to cyrk z masą czujników albo i masą silnika. Dawno, krótko po zakupie samochodu miałem podobne jaja, tylko że wskazania pracowały normalnie i nagle już w trakcie jazdy kontrolka potrafiła wyskoczyć i świecić długo, wyglądało to na poważny problem z chłodzeniem. Argenta poprawił wszystkie masy na silniku, skrzyni itp. i było dobrze nawet długo po remoncie silnika, czyli jakieś dwa lata, zmieniałem w tym czasie zegary na potęgę i szukałem prawidłowych, bo oryginały niestety były uszkodzone. Potem z miesiąc się nacieszyłem dobrymi zegarami i pewnego dnia - jak wyżej.
