Piszę tu bo pewnie to coś elektrycznego.
To że zimą diselek ma problem z uruchomieniem to normalne, ale .................... może ktoś wie dlaczego jest tak :
jeżdżę cały dzień, aku sprawny, samochód stoi całą noc i około godziny 11.00 w południe jest bardzo gorąco, przychodzę aby pojechać i ??????
Wkładam kluczyk, przekręcam na zapłon i nic


Następny dzień tak samo ale dopiero po kilku próbach kręci i uruchamia normalnie.
Wieczorem lub rano jak jest chłodniej to nie ma problemu a jak się nagrzeje to zachowuje się tak jakby jakiś przekaźnik się nagrzewał i nie przepuszczał
impulsu do rozrusznika. Zaznaczam że akumulator jest OK.
Czy ktoś wie o co tu chodzi ???