jestem na tym forum od parunastu już lat.
Zarejestrowałem się jako dzieciak z bliżej mi nieznanej fascynacji Lancią - w dużej mierze opartej na filmach z YouTube'a.
Niedawno, bo zaledwie dwa lata temu, kupiłem swój pierwszy samochód. "Do uczenia się jazdy" - była to Mazda 2 z 2007 r., której już nie posiadam.
Na samochodach to ja się praktycznie nie znam. Wymienię płyny i to w sumie tyle. Nie mam umiejętności i przede wszystkim CZASU, żeby grzebać w aucie.
Jednocześnie niespecjalnie potrzebuję samochodu. Mieszkam w Krakowie, po którym poruszam się głównie komunikacją miejską. Jak potrzeba czasem gdzieś podjechać, to jest UBER.
Raz na 3-4 tygodnie mam jakiś dalszy wyjazd do innego miasta lub w rodzinne strony na wieś.
Prawda jest taka, że gdybym kupił samochód, to będzie on przez większość czasu stał pod blokiem.
Jednocześnie od lat marzę o tym, żeby kupić sobie Lancię.
Kiedyś to była Kappa, następnie Lybra, a później Musa (dwa lata temu wziąłem jednak sporo tańszą Mazdę 2). Oczywiście gdzieś w tle była Delta III. Natomiast obecnie mam "fazę" na Thesis.
Ktoś powie, że w głowie mi się przewróciło, skoro bez umiejętności i czasu mam zamiar pchać się w Thesisa.
W takim wypadku ja zapytam: a co miałbym innego sobie kupić?
Od razu mówię, że odpadają diesle. To musi być benzyna. Na tyle wygodna, żeby dało się przyjemnie przejechać 200-300 km autostrady. Jednocześnie nie chcę wydać 20k czy 30k na samochód, który tak długo będzie stał pod blokiem. Chciałbym, żeby to było auto nietuzinkowe, a jednocześnie na tyle sprawne, że pojedzie do przodu i przewiezie mnie z punktu A do punktu B. Migające kontrolki i stukanie niespecjalnie mi przeszkadzają. Ważne żeby bezpiecznie jechało do przodu, a "choinką" zajmę się w wolnej chwili. Nie muszę mieć też samochodu na co dzień, więc jak Thesis wyląduje u mechanika na 2-3 tygodnie, to prawdopodobnie nie będzie to dla mnie żadna tragedia. Byle nie za często.

Z moich rozważań wynika co następuje:
- Kappa: bardzo trudna do kupienia z moimi wymaganiami. Poza tym już dość leciwa technologicznie.
- Lybra: niestety nie ma tego "czegoś".
- Ypsilon: maleństwo. Za mała.
- Musa: nie ma tego czegoś. Van - ani na miasto, ani w trasę. Nie mam rodziny. Poza tym relatywnie droga w zakupie.
- Delta III: fajna, relatywnie nowoczesna, ale jednocześnie dość droga jak na moje oczekiwania. Trochę "szkoda kasy" z ilością km, które ja robię w ciągu roku.
- Thesis: piękna, unikalna, wygodna, tania w zakupie, nie aż tak droga w utrzymaniu (na OLX czy Allegro widzę masę części), może kapryśna, ale jedzie do przodu. Jak się okaże, że tylko stoi, a nie jeździ, to pójdzie na części lub po cenie złomu (czego bym jednak BARDZO nie chciał)?
No i Thesis ma potencjał na youngtimera. Oczywiście nie mam teraz faktycznego zamiaru traktować takiego samochodu jak inwestycji, ale kto wie... pozostałe wymienione Lancie (może poza Kappą Coupe) nawet teoretycznie nie dają takiej możliwości na przyszłość.
Bardzo Was proszę o konstruktywną krytykę. Zapewne jestem tu jednym z młodszych forumowiczów. Weźcie proszę na to poprawkę.

Nie chciałbym też, żebyście sobie pomyśleli o mnie jak o gościu, który odłożył 10000 zł i chce sobie kupić stary wóz segmentu wyższego za 5000 zł licząc, że dołoży tylko na ubezpieczenie i benzynę. Tu nie chodzi o pieniądze, bo te mam. Kwestia jest raczej taka, że dla mnie ten samochód to w zasadzie kaprys, a nie konieczność. Nie mam rodziny czy dzieci, a moja praca jest taka, że spokojnie radzę sobie bez samochodu.
Jednocześnie czasem fajnie byłoby się gdzieś przejechać w jakimś nietuzinkowym aucie, a że czuję sympatię do Lancii, to niech będzie to coś tej marki.
Jestem z natury realistą i pesymistą, dlatego staram się maksymalnie racjonalnie do wszystkiego podchodzić. Na pierwszy rzut oka mój zamiar zakupu Thesis wydaje się całkowicie irracjonalny, ale może jest w tym jakaś logika, którą gdzieś tam podskórnie wyczuwam. Chciałbym Drodzy Forumowicze, żebyście mi pomogli w podjęciu ostatecznej decyzji.

W zasadzie pod uwagę biorę tylko model 2.0T. Gazu chyba nie ma sensu. Natomiast mocniejsze jednostki mogą być bardzo drogie w obsłudze - dobrze myślę?
Mam też pytanie, czy w Krakowie lub okolicach jest ktoś, kto mógłby mi pokazać swoją Thesis i pozwolić na empiryczne doświadczenie jazdy tym cudownym samochodem?

Pozdrawiam!