mikee72 pisze: ↑29 lis 2021, 19:56Natomiast ja w swoim wpisie dodałem słowo 'nominalnie', bo zasadne byłoby jeszcze rozstrzygnąć:
czy przytoczone przez Ciebie 2,83zł obecnie - to jest aby na pewno więcej niż 2,10zł rok temu?
Mikołaj, wybacz, nie bardzo rozumiem w którą stronę zmierzasz z tym pytaniem, więc proszę o wyjaśnienie Twojego toku myślenia
wujekp pisze: ↑29 lis 2021, 23:20
Jeszcze jest inna kwestia. Porównujecie sobie litr do litra. Ale LPG nie pali tyle samo litrów co wahy. Nie zmienia to samego faktu opłacalności LPG, ale różnica jest nieco inna ...
To jest jasne i bez dyskusji. Jednak nasze MiTo, spala tyle samo co rok temu, więc już nie przeliczam nawet spalania - skoro rok temu się bardzo opłacało, to teraz przy większej różnicy w cenie się jeszcze bardziej opłaca
Gepard pisze: ↑29 lis 2021, 23:38Dodałbym jeszcze jedną kwestię - w tych wyliczeniach nikt nie bierze pod uwagę benzyny zużywanej przy odpalaniu. O ile w w trasie można to pominąc o tyle w jeździe po mieście dochodzi jeszcze litr, dwa benzyny.
Nie wiem jak trzeba by jeździć, żeby spalić dwa litry benzyny na setkę w pośrednim wtrysku po mieście.
Dla przykładu MiTo 1.4 w jeździe typowo miejskiej - dojazdy do pracy po max. 15km, zakupy itd., czyli minimum kilka-kilkanaście uruchomień zimnego silnika na 100km i spalanie PB wychodzi na poziomie 0,6 (lato) - 0,8l (zima) na 100km.
Jednego zbiornika PB na pół roku - ot fanaberia, żeby układ benzynowy też popracował raz na jakiś czas, nie liczę
Ale uwzględniając wszystkie koszty - spalania PB do odpalania, większego spalania na LPG, droższego przeglądu rocznego, serwisu LPG z wymianą filtrów raz na 10 000km, to różnica w kosztach na plus dla LPG przy obecnych cenach paliw to ok. 1600zł przy dość skromnym przebiegu rzędu 10-12 tys. km rocznie. A mowa cały czas o małym 1.4 95KM.
Przy nieco mniej miejskiej jeździe - 30km do roboty (3 albo 4 razy w tygodniu, zależnie od tygodnia), do tego jazda wokół domu, czyli odcinki do 10km etc. to nawet ojca 3.2 R6 nie chce spalić powyżej 1l
