I stało się

Pięknie sobie śmigała ale się zepsuła!
Objawy są takie:
samochodzik nie ma w ogóle przyśpieszenia do ok 2500 obr./min.
1 gaz w podłoge do 15km/h - auto nie jedzie - przyspieszenie prawie = 0
2 gaz w podloge do 20 km/h - nie jedzie -::-
itd......
dopiero na wysokich obrotach i to po przygazowaniu cos sie zaczyna dziać.
I wszystko w przedziale do ok 2500 obr/min.
W trasie np przy jeżdzie wlasnie w granicach 2000 obr. nie da się przyspieszać

Utrzymywanie Lybry na wyższych obrotach daje dopiero jakiś efekt. Ale to nie jest to co było.
I co ciekawe zjawisko to nie jest stałe. Czasami nie wiadomo czemu można sobie przyspieszac np. na 5 biegu juz od 1500obr/min i w tym samym czasie ciągnie też dobrze na wszystkich biegach!!
Po jakimś czasie znowu k...... kurcze żółw

Byłem dzisiaj u mechanika i tak w zasadzie on tez nie wie o co chodzi.
Zamontował mi nowy przepływomierz i ..... wszystko było ok do ok 50 kilometra wtedy to z prędkości hypersonicznej zwolniłem do żółwiej (no prawie).
Jak się rozpedzi to sobie ładnie jedzie ale własnie w tym zakresie obrotów coś się dzieje i po naciśnięciu pedału gazu coś się dławi

Miałem coś takiego kiedyś w Tipo z inst. gazową ale ona była źle ustawiona.
Jeśli chodzi o turbinę to powiedział mi że jeszcze kilka tys. przejadę. Coś zniej olej już trochę cieknie

A tu nie wiem o co chodzi !
Do jutra mogę jeszcze ten przepływomierz zwrócić !!
Więc bardzo proszę o rzetelne komentarze
Pomóżcie proszę
Pozdrawiam
lekis