On topic:
Dudi pisze:Tomzik pisze:
I śmierdzi też, to fakt. Ale ja wolę ten smród nż duszący czarny obłok dymu jak diesel kopci z wysiłku
Ja jakoś wole zapach ropy z Autosana H9-21

niż ten smród jak zapalniczki

Tylko, że to nie jest smród ropy (nie śmierdzi ropą), lecz smród popiołu lotnego (pył), dwutlenku siarki, siarkowodoru, tlenków azotu, czadu -ten akurat bezwonny i szeregu innych trucizn.
aro pisze:Widze, że dyskusja z mojest strony już nie ma sensu, bo Ty nadal uważasz, że 10 letnie lub starsze auto zasilane PB jest ekologiczniejsze niż tak jak napisałeś 2, czy 3 letnie diesla.
Czyli co, sugerujesz, że diesel jest tak kiepskim rozwiązaniem, że aby porównanie miało sens, trzeba brać wyekploatowanego 10 letniego benzynowca do porównania z 2-3 letnim dieslem?
Silnik benzynowy w ostatnich latach zmienił się konstrukcyjnie i to zasadniczo. W efekcie jest sprawniejszy, niz wcześniej, mniej truje (katalizatory itd), teraz dohodzi zmniejszanie pojemności itd. Trzeba o tym pamiętać.
kaeres pisze: KGB pisze:zapytam wiec wprost :
jakie masz podstawy sadzic ,ze LPG ma najmniejsza sprawnosc ,skoro jego wartosc opalowa jest wieksza niz benzyny ,a wartosc opalowa mieszanki stechiometrycznej jest nie mniejsza niz benzyny ,za to liczba oktanowa wieksza niz benzyn ze stacji paliw ?
Jak to na jakiej podstawie ?
Wystarczy spojrzeć ile trzeba podać litrów danego paliwa do przejechania 100km i już mamy prosty sposób na określenie sprawności silnika zasilanego danym paliwem.
Jeżeli na ON wystarczy powiedzmy 6l to taki silnik ma większą sprawność niż silnik zasilany LPG którego przy podobnej mocy będzie potrzebował z 10-12, czyż nie ?
A jest to związane z mniejszą kalorycznością gazu.
Gaz jest również lżejszy od ropy czy Pb i silnik go potrzebuje więcej bo nie spala go w litrach jak niektórzy sądzą tylko w gramach. Do wydzielenia takiej samej mocy, gazu potrzebuje zatem z fizycznego pkt widzenia po prostu więcej.
A z junkersem to poszedłeś po całości ignorancie

No takiej metody wyznaczania sprawności silnika to chyba jeszcze nikt przed Tobą nie wymyślił

. Rozpoznaj temat sprawności, wtedy z pewnością mniej będziesz skory do nieeleganckiego epitetowania dyskutanta
Off topic:
KGB pisze:dzieki za odpowiedz ,
widze ,ze niektorzy mieszkaja w starych ruderach ,bo juz dawno na polu ogrzewaczy wody zostaly konstrukcje elektryczne
Widzę, że też stosujesz prawo greena

. Junkersy zwykle nie są na LPG, lecz na gaz ziemny, to raz. Róznica dużo większa niż między dieslem a benzyną, choc laik łatwo pomyli.
Przepływowe ogrzewacze wody (własnie słynne junkersy*) produkowane sa do dziś i instalowane masowo nie tylko w Polsce, ale i w bogatych krajach (np. typu Norwegia). Bo są bezpieczne, czyste (w wyniku spalania powstaje h20 i CO2 ) i TANIE, a wkażdym razie sporo tańsze od elektrycznych.
* Choć dla mnie "słynny Junkers" to raczej osiemdziesiąty siódmy - Stukas.
P.S. Sam mam benzynowca i turbodiesla o tej samej pojemności i zbliżonej mocy
