Mam taką nadziejęstabraf pisze:Makiek - sprawność humorystyczną to Ty masz dalej na wysokim poziomieI tak trzymaj
![]()
I nie łam się - jeszcze nieraz se pogaworzymy face to facea jak trza bedzie to i hand to face (in slow motion ) , a co
![]()


Moderatorzy: ciociaE, andrzej1
Mam taką nadziejęstabraf pisze:Makiek - sprawność humorystyczną to Ty masz dalej na wysokim poziomieI tak trzymaj
![]()
I nie łam się - jeszcze nieraz se pogaworzymy face to facea jak trza bedzie to i hand to face (in slow motion ) , a co
![]()
Chętnie bym dołączył do Was celem wymiany dobrego humoru.stabraf pisze:Makiek - sprawność humorystyczną to Ty masz dalej na wysokim poziomieI tak trzymaj
![]()
I nie łam się - jeszcze nieraz se pogaworzymy face to face.......
Chyba dorastaliśmy w dobrych czasachfaraon pisze:Chętnie bym dołączył do Was celem wymiany dobrego humoru.stabraf pisze:Makiek - sprawność humorystyczną to Ty masz dalej na wysokim poziomieI tak trzymaj
![]()
I nie łam się - jeszcze nieraz se pogaworzymy face to face.......
PS.: Marmal - se myślę (czytając Twe posty), że maybe nadajemy na podobnych częstotliwościach![]()
1. Ja mam do dziś pozwolenie na CB radio z PAR-umarmal pisze: Wówczas częstotliwości było niewiele - PAR rządził (Państwowa Agencja Radiokomunikacji) ........ (milość do kobiety- toż to nie możiet byt aż tak
)
Nie wątpię, pomyślałam jedynie, że niezależnie od poziomu motywacji na wstępie (ze względu na obecność Stabrafków maksymalnego !!!!marmal pisze:Droga ciociu, nigdy mi nie brakowało motywacji- myślę iż w to nie wątpisz zwłaszcza iż stukam na tym forum od lat a lat mi nie ubywa i to iż jeszcze stukam to wynik sprawności wybranych elementów mego organizmu ...
Nie odpowiadam - stwierdzam jedynie iż Twój poziom humoru nie odbiega znacznie od mojegociociaE pisze:A że humor Ci dopisuje, to ośmielę się zapytaćile już nastukałeś
Tylko nie odpowiadaj
A sprawność niech tylko rośnie![]()
Myślę iż wcześniej podałem wszelkie powody mej niebytności a co do telefonów - nie miałem numerów o czym wspominałem. Liczyłem na Bodzia bo tak się umawialiśmy i on nigdy nie zawodził (niestety nie jest on panem własnego losu - pracuje w państwowej firmie). Po godzinie 14 dostałem info o fiasku z jego strony, nawet nie mogłem użyć własnego auta (nie wspominając o kondycji fizycznej) bo w piątek w Nowej Hucie urwała mi się jedna z listew podtrzymująca bak (autem kierował mój przyszły zięć). Teraz mam 1 dzień by autko usprawnić. Co do prośby o podjechanie po mnie przez Was po 14-stej pisałem na forum ale wiadomo iż już większość z Was była na miejscu i z pewnością nie zaglądała do internetu, poza tym mogłem jechać taryfą ale jak popatrzyłem na czas i niebo (zaczęło lać w Krakowie) - dałem sobie spokój. Myślę iż są to wyczerpujące info w tej kwestii.MICHO pisze:No powiem szczerze że mnie Maryanie tez srogo zawiodłeśTrzeba było dzwonić do państwa prezesostwa czy do Wojtka a nawet ja bym pojechał po Ciebie bez najmniejszych oporów a tak ... dalej jesteś mi winien pucowanie monitora
Brzydko z Twojej strony .... BARDZO!!!!
![]()
![]()
Na forum jest podany do wiadomości publicznej mój numer telefonu, dla niedowidzących jest w podpisiemarmal pisze:Myślę iż wcześniej podałem wszelkie powody mej niebytności a co do telefonów - nie miałem numerów o czym wspominałem. Liczyłem na Bodzia bo tak się umawialiśmy i on nigdy nie zawodził (niestety nie jest on panem własnego losu - pracuje w państwowej firmie). Po godzinie 14 dostałem info o fiasku z jego strony, nawet nie mogłem użyć własnego auta (nie wspominając o kondycji fizycznej) bo w piątek w Nowej Hucie urwała mi się jedna z listew podtrzymująca bak (autem kierował mój przyszły zięć). Teraz mam 1 dzień by autko usprawnić. Co do prośby o podjechanie po mnie przez Was po 14-stej pisałem na forum ale wiadomo iż już większość z Was była na miejscu i z pewnością nie zaglądała do internetu, poza tym mogłem jechać taryfą ale jak popatrzyłem na czas i niebo (zaczęło lać w Krakowie) - dałem sobie spokój. Myślę iż są to wyczerpujące info w tej kwestii.MICHO pisze:No powiem szczerze że mnie Maryanie tez srogo zawiodłeśTrzeba było dzwonić do państwa prezesostwa czy do Wojtka a nawet ja bym pojechał po Ciebie bez najmniejszych oporów a tak ... dalej jesteś mi winien pucowanie monitora
Brzydko z Twojej strony .... BARDZO!!!!
![]()
![]()
Mam nadzieję iż to nie był ostatni spot krakowski - co się odwlecze - to nie uciecze
Jak spalanie i ogólne wrazenia po modzie ?markiz pisze:Ja dopiero teraz wróciłemZrobiłem wycieczkę rodzince do Zakopanego.Nocleg na miejscu a dzisiaj w drodze do domu odwiedziliśmy Kraków-Wawel.
Dziękuję Wszystkim za miłe spotkanie![]()
Dziękuję też DominikowiLucynka dostała trochę kucyków i nie jednemu na autostradzie kopara opadła
![]()
Co do okularów o których wspominała CiociaE, to zostawił je mój przyszły zięćMówiłem mu,żeby się nie martwił bo Rodzinie nic nie ginie i na pewno je odzyska.
To chyba tyle![]()
Było superi dzieciakom tez się podobało.
Marianmarmal pisze:Myślę iż wcześniej podałem wszelkie powody mej niebytności a co do telefonów - nie miałem numerów o czym wspominałem. Liczyłem na Bodzia bo tak się umawialiśmy i on nigdy nie zawodził (niestety nie jest on panem własnego losu - pracuje w państwowej firmie). Po godzinie 14 dostałem info o fiasku z jego strony, nawet nie mogłem użyć własnego auta (nie wspominając o kondycji fizycznej) bo w piątek w Nowej Hucie urwała mi się jedna z listew podtrzymująca bak (autem kierował mój przyszły zięć). Teraz mam 1 dzień by autko usprawnić. Co do prośby o podjechanie po mnie przez Was po 14-stej pisałem na forum ale wiadomo iż już większość z Was była na miejscu i z pewnością nie zaglądała do internetu, poza tym mogłem jechać taryfą ale jak popatrzyłem na czas i niebo (zaczęło lać w Krakowie) - dałem sobie spokój. Myślę iż są to wyczerpujące info w tej kwestii.MICHO pisze:No powiem szczerze że mnie Maryanie tez srogo zawiodłeśTrzeba było dzwonić do państwa prezesostwa czy do Wojtka a nawet ja bym pojechał po Ciebie bez najmniejszych oporów a tak ... dalej jesteś mi winien pucowanie monitora
Brzydko z Twojej strony .... BARDZO!!!!
![]()
![]()
Mam nadzieję iż to nie był ostatni spot krakowski - co się odwlecze - to nie uciecze