Post
autor: s0krates » 20 maja 2015, 15:18
Jeżeli kupujesz krajową Lybrę 2.0, to przyszykuj 5 tysięcy na wkład początkowy.. no chyba, że jesteś jednym z tych co tylko leją i jeżdżą. Tak ogólnie rada starego wiarusa - unikaj samochodów od ludzi którzy "tylko lali i jeździli" - nie ma samochodów które się nie zużywają. Po prostu niektórym mało co przeszkadza.. A w 15. letnim samochodzie co wymienione - jest nowe, co nie wymienione - jest 15. letnie.
Sprawdź sobie co ile w każdym samochodzie powinno wymieniać się:
łożyska, półosie, sprzęgło, tarcze, klocki, oleje, filtry, elementy gumowe zawieszenia, amortyzatory, paski, uszczelniacze etc.. w starych samochodach często słabo jest z zaciskami hamulcowymi, ręcznym, zmianą biegów, rozpadają się wygłuszenia czy poduszki silnika, rdzewieją wydechy, zatykają się katalizatory, psuje się klima czy elektryka, czernieją lampy. W gazie co jakiś czas filtry, regeneracja lub wymiana wtrysków, wymiana butli..
W naszym kraju szczególnym szacunkiem obdarzane są wozy, które można dojeżdżać nie dbając o serwis i się nie rozpadną np. W124. Tylko ile taki dojechany grat ma wspólnego z komfortem i jakością fabryczną?
No a jak chcesz mało awaryjny samochód za mało "piniążków" to raczej unikaj starych limuzyn i kieruj się w stronę forda fiesty itd.. to, że w momencie wyszukiwania samochodu do 5 tys. na allegro wyskakują lancie czy jaguary to nie znaczy że te samochody są tanie w utrzymaniu (szczególnie te tanie egzemplarze). PS raczej twój lokalny mechanik nie będzie znał się na 2.0 20v od lancii i jak będziesz chciał coś więcej niż klocki zrobić to albo cię pogoni albo skasuje x 2.
Żeby nie było, uwielbiam swoją Lybrę jest to samochód komfortowy, dość szybki i pięknie wyglądający w środku i na zewnątrz. No i części są dość tanie - o ile akurat wspólne z fiatami i spoza ASO.