
Tak więc co sądzicie na temat przeszczepienia skrzyni z 5.20 TB do 5.20...?
Różnica między skrzyniami leży w przełożeniach. Dla I, II biegu oraz przekładni głównej są takie same, natomiast różnią się III, IV i V. Dla 2.4 B jest to: III - 1,520; IV - 1,156; V - 0,914, natomiast dla 2.0 T odpowiednio: 1,360; 0,971 oraz 0,811.
Obliczyłem sobie różnice prędkości przy tych samych obrotach silnika i, przykładowo, dla 3000 RPM i 2.4 będzie to: III - 65.46 km/h, IV - 86.07, V - 108.86; dla tych samych obrotów i 2.0 T: III - 73.16, IV - 102.47, V - 122.69...
Policzyłem też obroty silnika przy prędkości "autostradowej +" - 160 km/h dla biegu V-go i wyszło mi, że dla skrzyni z 2.4 będzie to: 4409.23 RPM, a dla 2.0 T: 3912.35 RPM...
Wynikałoby z tego, że po takim przeszczepie maksymalne prędkości na poszczególnych biegach wzrosną (przynajmniej teoretycznie), a na pewno spadną obroty przy tej samej prędkości jazdy...
Analizując wykresy momentów obu silników doszedłem do wniosku, że 2.4 nie powinno mieć żadnych problemów ze sprawnym poruszaniem Kappiszona za pośrednictwem skrzyni od Turbo, gdyż na najczęściej używanych biegach prędkości obrotowe, przy skrzyni z 2.0 T, dla tego silnika dalej znajdują się w rejestrze zbliżonym do maksymalnego momentu (powyżej 200 Nm). Ponadto powinno też chyba spaść zużycie paliwa... Jednakże co z przyspieszeniami - jak sądzicie...? Na logikę chyba spadną (konieczne częstsze redukcje?), ale nie jestem pewien jak znacznie, i czy rzeczywiście...?
A może ktoś ćwiczył już taki (lub podobny) temat i mógłby podzielić się doświadczeniami...?
Wszelkie sugestie/opinie mile widziane...
